20-latek przyjechał nad morze świętować nadejście Nowego Roku. Całe szczęście, że został zameldowany na pierwszym piętrze. Gdy minęła północ, niebo rozświetliły setki fajerwerków. Chłopak nie chciał oglądać ich przez szybę.
fot. iswinoujscie.pl
Źle zaczął się Nowy Rok dla pewnego 20-letniego mężczyzny, który w noc sylwestrową postanowił obejrzeć strzelające w niebo fajerwerki. Wszedł na balkon hotelu przy ulicy Orkana, nagle wypadł za barierkę i runął na trawnik.
20-latek przyjechał nad morze świętować nadejście Nowego Roku. Całe szczęście, że został zameldowany na pierwszym piętrze. Gdy minęła północ, niebo rozświetliły setki fajerwerków. Chłopak nie chciał oglądać ich przez szybę.
fot. iswinoujscie.pl
Wyszedł na balkon, oparł się o barierkę i nagle fiknął na trawnik przed hotelem. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe. Chłopak był przytomny.
Policjanci ustalają, czy mężczyzna był trzeźwy oraz czy w tym czasie był sam w pokoju.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Gościu 116-przepisy przepisamia.Mamy po prostu wyrosniętą młodzież.mój syn ma 190cm wzrostu to ile powinna mieć barierka wysokości.?TO PO PROSTU BYŁ NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK.Nie wiem tylko co da sprawdzanie czy ten chłopak był trzazwy bo przecież pewnie był na imprezie i coś łyknął Tak czy siak życzę mu zdrowia no i w przyszłości więcej ostrożności
Wypił może za dużo napojów wyskokowych ;-) Dobrze ze żyje.
A może napiszecie o ludziach którzy na wprost wejścia na muszlę koncentrować odpalali fajerwerki? Kilka znacznej wielkości petard poszło w tłum ludzi.
Niech jakiś inspektor nadzoru budowlanego sprawdzi czy barierki mają odpowiednią wysokość - może znowu projekt został zatwierdzony i odebrany po znajomości z pominięciem przepisów budowlanych
wskoczył w nowy rok