Kalorii liczyć nie należy. To zostawmy na noworoczne postanowienia. W święta można pofolgować, ale oczywiście nie tak, aby zabrało nas pogotowie.
- A tak bywa w okresie Bożego Narodzenia - mówią ratownicy. - Potężna dawka węglowodanów i tłuszczów na pewno da się we znaki. Nasza wątroba i żołądek przez suto zastawiony stół wigilijny i dwa dni biesiadowania mają ciężką pracę do wykonania – twierdzi Jacek Pater, ratownik medyczny z firmy Learn and Rescue. - Możemy ułatwić pracę naszemu układowi trawiennemu pijąc duże ilości niegazowanej wody. Podczas Świąt Bożego Narodzenia czyha na nas jeszcze jedno groźne niebezpieczeństwo - ości! Ryby należy jeść ostrożnie, uważając na ości, które mogą nam wbić się w podniebienie, gardło czy przełyk. Gdy do tego dojdzie należy niezwłocznie udać się do szpitala, gdyż obrzęk w gardle może spowodować trudności w oddychaniu, a nawet uduszenie – przestrzega Jacek Pater.
Babcine sposoby na pełne żołądki to głównie zioła. Można kupić gotowe mieszanki, albo napić się po prostu naparu z rumianku czy mięty. Pomaga też dziurawiec.
- Wzdęciom zapobiegają też przyprawy. Wystarczy majeranek czy kminek do tłustego mięsiwa podawanego w pierwszy dzień świąt i od razu będzie lepiej - podpowiada jedna z naszych Czytelniczek. Prewencja jest lepsza niż późniejsze dolegliwości.
Metody na świąteczne obżarstwo? Bujaa! To tradycja, trzeba jeść do momentu w którym traci się przytomność! Po godzinie smacznej drzemki.. co robimy? Jemy dalej! A po świętach, no cóż układamy plan treningowy.
Czy są już jakieś dane na temat ofiar trzydniowego obżarstwa i opilstwa w naszym mieści?Ile razy musiało interweniować pogotowie i policja?
Gość • Środa [26.12.2012, 18:52] • [IP: 80.245.186.***] 39 stopni gorączki + katar + kaszel. Gwarantuję, że nie zjesz za dużo...co za święta... -Zaszczep sie w listopadzie, zadne przeziebienie cie nie dopadnie, ciezko sie zabezpieczyc?
jesc kazda potrawe ale w ilosci jednej lyzki stolowej w odstepach 1 godziny.
zjeść jak naszybciej się da, to potem nie będzie miało co kusić :D
I dlatego wlasnie, choc jak najbardziej wierze w Boze narodzenie w Betlejem, nie obchodze tego komercyjnego badziewia w gronie roznej masci" wierzacych inaczej". Mam w nosie takie" swieta". A przynajmniej mam luz i mniej pieniedzy wyrzuconych w bloto.
Kiedyś mieliśmy prawdziwe, chrześcijańskie Boże Narodzenie, dziś mamy komercyjne" Święta" które obchodzą wszyscy, nawet niewierzący, tyle, że jedyną formą świętowania jaką są w stanie wskrzesić w swych prymitywnych umysłach jest nawp... się do oporu i jeszcze trochę, a potem napić się do bólu, przy okazji licytując się kto droższe prezenty w większej promocji kupił. Śmieszna i żałosna karykatura powstała z tego kiedy chrześcijańskie święto próbują obchodzić wszyscy. Ilustruje ją świetnie obrazek do tej wiadomości przedstawiający amerykańską, wzorową rodzinę obchodzącą Christamas przy pieczonym indyku. Tylko co to ma wspólnego z naszą tradycją i świętowaniem Bożego Narodzenia?
A po co na dwa dni kupujecie tyle jedzenia, jakby sklepy przez miesiac mialy byc zamkniete? Czy Boze Narodzenie to musi byc wielkie zarcie? To zryjcie...
Niektórzy nie jedzą, tylko pałaszują, aż im się uszy trzęsą.
Ja tam jak się w domu najem, to idę na spacer, do teściowej, a u Niej zgłodniała po spacerze- jem, więc ide na spacer do Mamy, a u Niej po spacerze znowu jem(bom głodna-wiadomo po spacerze), więc idę na spacer do domu, no a w domu po spacerze...:) WESOŁYCH ŚWIĄT
Na wiele mnie nie stać, więc się nie obżeram...
Samokatrola i umiar!
Niektórzy się dorwali do żarcia, jakby jedzenia nigdy nie widzieli. A niby taka inteligencja.
39 stopni gorączki + katar + kaszel. Gwarantuję, że nie zjesz za dużo...co za święta...
Metoda prosta - czujesz że dość - przerwij...
jedno M, Ź i to wszystko
Zwykła komercja. Pewne jest jedno. To nie będzie dobry rok dla wielu rodzin w Polsce. Wiele zakładów pracy już zapowiedziało zwolnienia, i to na gigantyczną skalę. Tylko w fabryce Fiata w Tychach na przełomie roku pracę straci 1450 osób. A samorządy próbując domknąć przyszłoroczne budżety planują podwyżki niemal wszystkich miejskich opłat. A na tym nie koniec, bo wzrosną też ceny żywności. Już nikt nie kryje, że polska gospodarka wyraźnie hamuje. Ceny rosną, nie tyczy się to pensji. Kupujemy mniej, bo na większość rzeczy po prostu nas nie stać. Sklepy sprzedają mniej towarów więc i ograniczają zamówienia. A co za tym idzie, zakłady zmniejszają produkcję. Efekt? Cięcia etatów i zwolnienia. Czyli mniej pieniędzy w portfelach. I tak koło się zamyka. Tylko w branży bankowej i budowlanej pracę starci kilka tysięcy osób. W Mostostalu Warszawa pracę ma stracić ponad 400 osób, w Hydrobudowie – 850. A Budimex zamierza zwolnić 1, 5 tys pracowników! Kryzys dopadł nawet banki, bo sprzedają mniej kredytów.
moja metodą jest nierobienie świąt. przeciez i tak w tym wszystkim chodzi tylko o nabijanie kasy producentom, sklepikarzom i duszpasterzom...
Moją metodą jest nieobżeranie się. Żyję w cywilizowanym domu, nikt mi jedzenia nie ukradnie, miski nie zabierze, mogę teraz zjeść trochę i później też niewiele. Świąteczne obżarstwo to zwyczaj z czasów zaprzeszłych, kiedy to była niemalże jedyna okazja w roku do najedzenia się do syta.
zielona herbata!:)
jest wiele wyspecjalizowanych osrodków SPA które oferują swoim gosciom lewatywe lub coraz bardziej popularną metode płukania jelit..., do tego uzywa sie specjalnej maszyny która podgrzewa wode do odpowiedniej temperatury a potem przez rurke wpompowuje wode pod odpowiednim cisnieniem poprzez odbyt, nastepnie wypompowuje złogi i resztki niestrawionego pokarmu który zalega w róznych szczelinach jelit, klient moze obserwowac poprzez podswietlaną czesc owej rurki ile róznych nieczystosci wyplywa, sma maszyna kosztuje okolo 5000 dolarów, w Hollywood takie maszyny sa wszedzie, tak popularne jak kiedys solaria
jesc i srac
W końcu to święto brzucha!
Więcej amerykańskiego żarcia na stole - patrz indyk na fotce obok!
napić się wódeczki:)
nie żreć
Nie obżeram się :)
Zostań bezdomnym bezrobotnym, zachowasz piękną sylwetkę i nie grozi ci świąteczne obżarstwo
Niech pan Pater nie zwala winy na węglowodany i tłuszcz tylko powie jasno że wątroba ludziom siada od tych hektolitrów wypitej wódy przez święta. Niech nabierze trochę doświadczenia a dopiero potem wciela się w rolę eksperta.
Najlepiej, nie jeść tyle ;)
duzo sexu ::-):-) trzeba spalic nagromadzone kalorie.
może dr jimi nam podpowie...
Najlepsza metoda - nie odbierać się! Święta to nie tylko jedzenie co niektórym trudno zrozumieć.