Błaga sąsiadów, aby zakładali swojemu psu kaganiec. Weterynarz: on może zaatakować ponownie.
fot. Adam Strukowicz
Kilkanaście dni temu na ulicy Armii Krajowej doszło do dramatycznej sytuacji. Idąca ze swoim labradorem mieszkanka Świnoujścia, została zaatakowana przez spuszczonego amstafa. Rozwścieczone zwierzę pogryzło psa, który stanął w obronie właścicielki. Labrador czuje się już lepiej, jednak wciąż jest pod opieką weterynarza. - Błagam sąsiadów, aby zakładali swojemu psu kaganiec. Tylko tyle – mówi przez łzy pani Iza. Sprawą obiecał zająć się prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.
To zdarzenie wstrząsnęło opinią publiczną. Czytelnicy porównują niebezpieczne psy do broni palnej. Są tak samo niebezpieczne jak rewolwer, a ich właściciele nie muszą przechodzić badań psychiatrycznych, ani mieć specjalnych zezwoleń.
Każdego dnia odbieramy kilka e-maili z pytaniami o stan zdrowia pogryzionego labradora. Reporter iswinoujscie.pl postanowił sprawdzić jak czuje się Ramzes oraz jego właścicielka. Chcieliśmy przekonać się czy właściciele amstafa w dalszym ciągu wyprowadzają swojego groźnego pupila bez smyczy i kagańca.
ZOBACZ FILM!
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w połowie grudnia. Tego dnia pani Iza jak zwykle skończyła pracę około 1 w nocy. Wracała ze swoją szwagierką i labradorem o imieniu Ramzes do domu. Gdy dochodziła do kamienicy w której mieszka, spostrzegła biegnącego w ich kierunku amstafa o imieniu Kiler. To pies sąsiadów, który wielokrotnie był wyprowadzany na spacer bez smyczy i kagańca.
- Dziękuję Bogu, że szła ze mną siostra męża. Ten pies biegł na mnie. Gdyby miał założony kaganiec, to by nas tylko przewrócił i nic by się nie stało. Gdybym nie miała Ramzesa to nie wiem czy bym teraz jeszcze żyła – mówi przez łzy pani Iza.
Szczęki amstafa zacisnęły się na labradorze, który stanął w obronie swojej właścicielki. Pies zaczął przeraźliwie skomleć, polała się krew. Według relacji świadków, właścicielka amstafa początkowo stała i przyglądała się walce, która przeniosła się na ulicę. Ktoś z przejeżdżających kierowców zaalarmował policję.
Sama próbowałam rozdzielić walczące psy. Krzyczałam, płakałam, nie mogłam nic zrobić mogłam tylko patrzeć jak przegryza mu żyłę. Nasz pies zaczął strasznie krwawić – relacjonuje pani Iza.
fot. Adam Strukowicz
Dopiero, gdy przyjechał patrol sytuację dało się opanować. Rozdzielono dwa psy. Pogryziona została także właścicielka labradora. Amstaf rozszarpał jej palca.
Nasz reporter sprawdził jak czuje się Ramzes. Wciąż ma trudności z chodzeniem. Właściciele noszą go na rękach. Opuchlizna powoli schodzi z ciała czworonoga. Jest pod ciągłą opieką weterynaryjną. Musi przyjmować zastrzyki. Szyję Ramzesa chronią przed ponownym atakiem aż trzy kolczatki.
fot. Adam Strukowicz
- Wciąż się boję gdziekolwiek wychodzić. Psu zakładam trzy kolczatki na kark. Po to aby chroniły go przed ewentualnym ponownym atakiem. Żyjemy w ciągłym strachu. Na święta przyjedzie do nas rodzina z małymi dziećmi. Jak mam im wytłumaczyć, żeby ukradkiem wychodzili z domu, bo sąsiad nie potrafi upilnować swojego psa – mówi świnoujścianka.
Sprawa jest na tyle poważna, że obiecał się nią zająć prezydent Świnoujścia. Urzędnicy sprawdzą, czy Kiler został zarejestrowany jako pies niebezpieczny. Straż miejska będzie miała na uwadze czy chodzi na smyczy i kagańcu.
- Jest wymóg, aby były zarejestrowane, wyprowadzane w kagańcu i na smyczy. Pies ma być wyprowadzony na smyczy, zarówno jamnik, czy pies niebezpieczny. Zawsze uczulam straż miejską, że należy reagować na nieprawidłowości. Zwrócimy na to uwagę po ostatnim przypadku. Takie nieszczęście może zdarzyć się w wielu innych przypadkach – mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
Jak ustalił nasz reporter, Kiler w dalszym ciągu jest wyprowadzany na spacer luzem. Kaganiec zamiast na pysku, ma zawieszony na szyi. Weterynarz Jan Tokarski nie ma złudzeń, że taki pies może zaatakować ponownie. Jeśli zrobił to raz, zrobi i kolejny. Odpowiedzialność za jego zachowanie spoczywa na jego właścicielach.
michał w. • Środa [26.12.2012, 22:11:04] • [IP: 80.245.191.***]
w samoobronie, w wypadku zagrożenia życia wszystko jest dozwolone nawet zabicie takiego grożnego psa butelką po piwie lub paralizatorem o dobrej mocy, może nożem który leżał przypadkowo na trawie, a może trutka na klatce niby kiełbaska. ..
Z bloku na Matejki 3 kobieta wypuszcza skundlonego wilczura żeby" piesek" się wybiegał i obszczekał przechodniów. Sama natomiast stoi w klatce za zamkniętymi drzwiami i obserwuje, jak pies rzuca się do ludzi. To nie jest normalne, a tym bardziej odpowiedzialne. Postaram się, aby wystawiono" pani" odpowiedni mandat, bo nie będę za każdym razem przechodzić na drugą stronę ulicy, kiedy psisko biega luzem. Taka sytuacja powtarza się codziennie.
proponuje pozyczyć dobermana, doga niemieckiego albo owczarka środkowoazjatyckiego i po sprawie. amstaff nie jest wcale taki silny oczywiscie jak na swoj wzrost tak ale z innym bojowym psem jest bez szans. widzialem potyczki psow gdy teletubisie szczuli swojego amstaffa słysząc, że to psy zabójcy. ..po chwili płakali. prawdę mówiąc poradziłby sobie bez problemów i owczarek niemiecki. amstafy są to psy słabe, przereklamowane i, , głupie, , szkoda labradora szkoda, żę nie mam już swojego dobermana postał bym tam minuta i po strachu
Do Christo Czy jesteś właścicielem tego amstaffa?Każdy pies jest potencjalnym zagrożeniem ale nie każdy zaatakuje i każdy człowiek jest potencjalnym zabójcą choć większość nikogo nie zabije.Pilnuj lepiej swojego psa bo nie czasami trafi kosa na kamień.
Gość Środa [26.12.2012, 20:57] [IP: 77.88.191.***]
A ktora to restauracja Pani Izy?
Jest to restauracja OSADA przy ul. Wyb. Władysława IV niedaleko Emipku
Amstaff zagryzie tego labradora a potem właścicielke ku uciesze jego właścicieli:) To będzie kara za puszczenie tej informacji na iswinoujscie:) Mam takie dziwne przeczucia ze ci ludzie to zrobią bo wiedzą ze bandyckie demokratyczne prawo ich chroni:)
Czytając i słuchając nagrania nie jestem w stanie zrozumieć zachowania policjanta, który usmiechał się...Przecież są przepisy, które regulują, kto może mieć pozwolenie na byciem właścicielem takiej rasy, jak amstaff.Powinna Pani wytoczyć sprawę cywilną w Sądzie i domagać się, czy Ci Państwo mają badania psychologiczne uprawniające do posiadania takiej rasy psa
Droga pani Izo! Szczerze współczuję traumatycznych przeżyć ale ośmielam się stwierdzić iż pani pies też stanowi potencjalne zagrożenie dla przechodniów! Mamy dowód na to w postaci opublikowanych na ww. portalu zdjęć. Pani pies nadal po dotkliwych przeżyciach chodzi bez kagańca!! ps. do wszystkich właścicieli psów. Uczące się chodzić dziecko na spacerze nie ma żadnych szans w konfrontacji z yorkiem a co dopiero z kilkanaście razy większym psem. Myślcie Ludzie !! Jak nie macie na kaganiec i smycz to nie kupujcie psa, obojętnie jakiego. Jeszcze raz zapytam (patrz poprzednie posty), gdzie jest Policja i Straż Miejska?? Boją się podejść do właścicieli czworonogów?? Pozdrawiam wszystkich i zalecam odrobinę rozsądku!!
nie rozumiem tu czegos.wlasciciele amstafa nie poniesli zadnej kary??ani aresztu ani wysokiego mandatu po prostu dalej chodza jak chodzili?to policja ani straz miejska nie sprawdza czy pies lazi w kagancu i na smyczy?zenada
Amstaff pusci uscisk szczek nie z bolu zadanego w chwili amoku, poniewaz one sa bardzo odporne na bol. Tylko trzeba wylac na niego kubel zimej wody - przetestowane. ..
Napiszcie kto jets włascicielem amstafa! Dlaczego ma być anonimowy? Pani Izo!! Proszę się trzymać, a na spacer zabierać nóż, przecież musi sie Pani jakoś bronić w razie ataku!!
Mój pies też został zaatakowany w lesie na Rycerskiej przez amstafa, czytając to płakałam, bo wiem jak silny stres, emocje temu towarzyszą.Jaki człowiek staje się bezsilny, a wszystko toczy się w sekundach.Dla mnie psy ras agresywnych bez dyskusji powinny chodzic na smyczy w kagańcu.Policja zamiast łapać wędkarzy pijących piwo powinna wziaść się za to!! Nie chcę się bać o siebie i psa wychodząc na spacer!!
jednego niemoge zrozumiec dlaczego tenkiler latal sam w nocy a * wraca z psem z pracy, jeden i drugi bez znaczenia rasa bez kakanca, to jakas dziwna sprawa i niejasna miedzy tymi sasiadami, a pieska to kazdego mi szkoda.
w samoobronie, w wypadku zagrożenia życia wszystko jest dozwolone nawet zabicie takiego grożnego psa butelką po piwie lub paralizatorem o dobrej mocy, może nożem który leżał przypadkowo na trawie, a może trutka na klatce niby kiełbaska. ..
Czyzby Pan chcial przestraszyc Pania ?
Z bloku na Matejki 3 kobieta wypuszcza skundlonego wilczura żeby" piesek" się wybiegał i obszczekał przechodniów. Sama natomiast stoi w klatce za zamkniętymi drzwiami i obserwuje, jak pies rzuca się do ludzi. To nie jest normalne, a tym bardziej odpowiedzialne. Postaram się, aby wystawiono" pani" odpowiedni mandat, bo nie będę za każdym razem przechodzić na drugą stronę ulicy, kiedy psisko biega luzem. Taka sytuacja powtarza się codziennie.
proponuje pozyczyć dobermana, doga niemieckiego albo owczarka środkowoazjatyckiego i po sprawie. amstaff nie jest wcale taki silny oczywiscie jak na swoj wzrost tak ale z innym bojowym psem jest bez szans. widzialem potyczki psow gdy teletubisie szczuli swojego amstaffa słysząc, że to psy zabójcy. ..po chwili płakali. prawdę mówiąc poradziłby sobie bez problemów i owczarek niemiecki. amstafy są to psy słabe, przereklamowane i, , głupie, , szkoda labradora szkoda, żę nie mam już swojego dobermana postał bym tam minuta i po strachu
Do Christo Czy jesteś właścicielem tego amstaffa?Każdy pies jest potencjalnym zagrożeniem ale nie każdy zaatakuje i każdy człowiek jest potencjalnym zabójcą choć większość nikogo nie zabije.Pilnuj lepiej swojego psa bo nie czasami trafi kosa na kamień.
do wszystkich wlascicieli kundli : czy wy sprzatacie gowienka po swoich psach? jeszcze nie widzialem zeby ktos to robil
Gość Środa [26.12.2012, 20:57] [IP: 77.88.191.***] A ktora to restauracja Pani Izy? Jest to restauracja OSADA przy ul. Wyb. Władysława IV niedaleko Emipku
Amstaff zagryzie tego labradora a potem właścicielke ku uciesze jego właścicieli:) To będzie kara za puszczenie tej informacji na iswinoujscie:) Mam takie dziwne przeczucia ze ci ludzie to zrobią bo wiedzą ze bandyckie demokratyczne prawo ich chroni:)
Czytając i słuchając nagrania nie jestem w stanie zrozumieć zachowania policjanta, który usmiechał się...Przecież są przepisy, które regulują, kto może mieć pozwolenie na byciem właścicielem takiej rasy, jak amstaff.Powinna Pani wytoczyć sprawę cywilną w Sądzie i domagać się, czy Ci Państwo mają badania psychologiczne uprawniające do posiadania takiej rasy psa
Właściciel do pierdla na 3 miesiące, a pies na odstrzał!
Droga pani Izo! Szczerze współczuję traumatycznych przeżyć ale ośmielam się stwierdzić iż pani pies też stanowi potencjalne zagrożenie dla przechodniów! Mamy dowód na to w postaci opublikowanych na ww. portalu zdjęć. Pani pies nadal po dotkliwych przeżyciach chodzi bez kagańca!! ps. do wszystkich właścicieli psów. Uczące się chodzić dziecko na spacerze nie ma żadnych szans w konfrontacji z yorkiem a co dopiero z kilkanaście razy większym psem. Myślcie Ludzie !! Jak nie macie na kaganiec i smycz to nie kupujcie psa, obojętnie jakiego. Jeszcze raz zapytam (patrz poprzednie posty), gdzie jest Policja i Straż Miejska?? Boją się podejść do właścicieli czworonogów?? Pozdrawiam wszystkich i zalecam odrobinę rozsądku!!
Ciekawe z czego? Chyba z gumki od gaci.
Kocham psy i zwierzęta ale niesety sama osobiscie jeśli spotkało by mnie cos takiego zastrzeliłabym tego psa w obronie własnejdla mnie to chore
nie rozumiem tu czegos.wlasciciele amstafa nie poniesli zadnej kary??ani aresztu ani wysokiego mandatu po prostu dalej chodza jak chodzili?to policja ani straz miejska nie sprawdza czy pies lazi w kagancu i na smyczy?zenada
A ktora to restauracja Pani Izy?
OOOO!! wracają w mieście lata 90te??
Podać nazwisko właściciela a reszta będzie już prosta!! Proszę!!
Amstaff pusci uscisk szczek nie z bolu zadanego w chwili amoku, poniewaz one sa bardzo odporne na bol. Tylko trzeba wylac na niego kubel zimej wody - przetestowane. ..
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
tak byc nie moze
Kompletne bezprawie.
Napiszcie kto jets włascicielem amstafa! Dlaczego ma być anonimowy? Pani Izo!! Proszę się trzymać, a na spacer zabierać nóż, przecież musi sie Pani jakoś bronić w razie ataku!!
Mój pies też został zaatakowany w lesie na Rycerskiej przez amstafa, czytając to płakałam, bo wiem jak silny stres, emocje temu towarzyszą.Jaki człowiek staje się bezsilny, a wszystko toczy się w sekundach.Dla mnie psy ras agresywnych bez dyskusji powinny chodzic na smyczy w kagańcu.Policja zamiast łapać wędkarzy pijących piwo powinna wziaść się za to!! Nie chcę się bać o siebie i psa wychodząc na spacer!!
jednego niemoge zrozumiec dlaczego tenkiler latal sam w nocy a * wraca z psem z pracy, jeden i drugi bez znaczenia rasa bez kakanca, to jakas dziwna sprawa i niejasna miedzy tymi sasiadami, a pieska to kazdego mi szkoda.
myślę, że ich tak samo pogryzie