Te, dobra, dobra!Ale ja mam dylemat:jaki odkurzacz kupić na święta? !

moze powinni nauczyć sie fruwać

Bez względu na to po której stronie jezdni szli piesi kierowca ma obowiązek zachowania należytej ostrożności oraz WIDOCZNOŚCI. Takie przewożenie ładunku który zasłania widok kierowcy nie ma prawa racji bytu. PS. Równie dobrze mógł tamtędy poruszać się rowerzysta lub leżeć ktoś kto zemdlał. Według mojego stanu wiedzy taki przewóz ładunków jest całkowicie zabroniony.

Sławny jesteś Miłosz ;)

A może czas tam zrobić chodnik i ulżyć wszystkim?

Nasz Śpioszek pewnie zasnąl i jechal na wyczucie.Albo pewnie byl tekst do malolatów daj zajarac i chlopcy nie dali i stalo sie najgorsze wkurzyli go.

po pierwsze to ten pojazd jadąc publiczną drogą powinien jechać w eskorcie pojazdu dopuszczonego do ruchu :) to tak jakby sobie kombajnem albo wózkiem widłowym śmigać po mieście...

hahhaha chdnik...tam nie ma chodnika...uda ci sie przejsc albo i nie...nie raz wracam z pracy i nie raz skakalam w zaspy...

MÓWIMY O ODŚNIEŻANIU CHODNIKÓW !! a ICH TAM PO PROSTU NIE MA, ALE CO TU DUZO MÓWIĆ JAK O 6 RANO CO DZIEŃ WSZYSCY STOCZNIOWCY JAK OWCY PO ASFALCIE GONIĄ BO CHODNIKI NIE ODŚNIEZONE

rozjechac i tak mala strata.

Egzaminy zdają tylko policjanci z Ruchu Drogowego to ich powszedni chleb

GDYBY CHODNIK BYŁ ODŚNIEŻONY TO NIE DOSZŁOBY DO WYPADKU.WIADOMO, ŻE MŁODZIEŻ CHODZI TAMTĘDY DO SZKOŁY

Kierowca bobcata nie miał prawa znaleźć się n drodze publicznej, a piesi zobowiązani są po poruszania się po lewej stronie POZA terenem zabudowanym!! Tu mieliśmy teren zabudowany! Ewidentna widna kierowcy i kolejna niezrozumiała decyzja Policji - czy nasi stróże prawa nie znają przepisów?

Gdyby chodniki na warszowie były chociaż trochę odnieżone, chłopcy nie musieli by iść po ulicy!!

Wina służb odpowiedzialnych za odśnieżenie chodnika.

Całkowitą winę ponosi kierowca wózka. Nie miał prawa przewozić żadnego ładunku po drodze publicznej. Jest to wykorzystywanie pojazdu nie zgodne z jego przeznaczeniem. Ładunek skutecznie ograniczył mu pole widzenia i w wyniku tego doszło do wypadku. Co za różnica że szli nie tą stroną drogi, równie dobrze mógł jechać rowerzysta, lub mogła iść zorganizowana grupa pieszych. Myślę że pani Dorota Małysa powinna zerknąć do przepisów lub chociaż spytać się zorientowanych w przepisach ruchu drogowego starszych kolegów.

zauważyłam że kolego masz taki prawie IP95.129.228 i 3 gwiazdki no ale pod gwiazdkami mamy różne cyfry czyli jest dobrze

jakby szli lewą stroną to by nie było wypadku i całego tego zamieszania

->"To chłopaki z powództwa cywilnego będą musieli wnieść sprawę do sądu" Uważam, że dostali już wystarczającą lekcję, więc niepotrzebne jest tutaj samo-skazanie.

Ludzie czy wy kózwa tam wogule przejezdzaliscie TAM NIEMA CHODNIKOW, beke mam zwas co mieli odsniezac??

"To znaczy że jak ktoś idzie nieprawidłową stroną ulicy to można go bezkarnie potrącić?" To znaczy, że jeśli nie przestrzegasz przepisów ruchu drogowego możesz ponieść tego konsekwencje - taka prawda. W tym przypadku bolesna i bez żadnej tu złośliwości co do młodocianych.

niestety, ale kierowca nie może odpowiadać za to, że piesi albo rowerzyści nie przestrzegają przepisów

Samoodsniezajace sie chodniki, potrzebne od zaraz!

sprawa zdecydowanie do wygrania w sądzie...bo za to że szli nieprawidłowo powinni zostać ukarani tak samo jak kierowca pojazdu. Ciekaw jestem finału (czy policjanci zachowają etaty?)

To chłopaki z powództwa cywilnego będą musieli wnieść sprawę do sądu