Spotkanie odbyło się z inicjatywy dwóch Lokalnych Grup Rybackich: "LGR Zalew Szczeciński" i "Północnokaszubska LGR". Przygotowanie i opiekę merytoryczną powierzono Morskiemu Instytutowi Rybackiemu " Państwowemu Instytutowi Badawczemu.
Celem konferencji była wiarygodna ocena wpływu, jaki wywiera rosnąca liczebność kormorana czarnego na zasoby ryb oraz przegląd metod zarządzania konfliktem pomiędzy populacją tych ptaków, a użytkownikami zasobów rybackich. W wystąpieniu wprowadzającym pan Andrzej Szczodry ("LGR Zalew Szczeciński") zaznaczył, że motywem przewodnim organizacji konferencji jest "skonfrontowanie w jednym miejscu i czasie osób wyrażających odmienne opinie i poglądy w sprawie kormorana" oraz niepokój, czy wzrastająca liczebność populacji kormoranów nie powoduje zagrożenia dla ekosystemów wodnych.
Dodatkowo niepokojące są braki w wiedzy dotyczącej środków jakimi dysponujemy, w celu ograniczenia tego zagrożenia. Przedsięwzięcie sfinansowane zostało z programu PO RYBY 20017-2013 (środki Europejskiego Funduszu Rybackiego). Honorowy patronat sprawowali: Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk i Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Według informacji podanych przez dr Szymona Bzomę (KULING, autor projektu Krajowej Strategii Zarządzania Populacją Kormorana w Polsce), w 2010r. w Polsce gnieździło się około 27000 par kormoranów. Obecnie, po gwałtownym wzroście w latach ubiegłych, populacja ustabilizowała się. Co roku przez Polskę wiedzie trasa wędrówek około 200-300 tys. kormoranów.
Najliczniej, ponad 100 tys. ptaków jednocześnie, odnotowuje się pod koniec okresu lęgowego i na przelotach jesiennych. Największa europejska kolonia lęgowa kormorana, w Kątach Rybackich (Mierzeja Wiślana) zgodnie z oceną dr Michała Goca (Uniwersytet Gdański) liczy 6450 par. W szczycie liczebności (w roku 2006) lęgi odbyło tam blisko 11 500 par. Obecnie w większości Europejskich krajów obserwujemy spadek populacji lęgowej. Za główną przyczynę tego procesu uważa się ostanie dwie ostre zimy.
Badania składu diety kormorana przeprowadzone na jeziorach Warmii i Mazur przez prof. Tadeusza Krzywosza i mgr Piotra Traczuka z IRŚ wskazują kormorana, jako głównego konsumenta ryb. Ptaki zjadają wielokrotność tego, co łowią rybacy i przyczyniają się do pogorszenia wyników finansowych gospodarki rybackiej. Prof. Helmut Winkler z Niemiec (Uniwersytet w Rostoku), określił, że masa ryb zjadanych przez kormorany żerujące wzdłuż niemieckiego wybrzeża osiąga 1770 ton rocznie. W przypadku sandaczy, okoni i płoci rybacy łowią niemal dwukrotnie mniej tych gatunków. Dr Outi Heikinheimo z Finlandii (FGFRI) podaje, że kormorany żerujące w wodach morskich wokół wysp Alandzkich, zjadają około 1,1 miliona młodych sandaczy rocznie.
Posiadając wieloletnie badania o wzroście i połowach sandaczy oraz ich konsumpcji przez kormorany, możliwe było wymierne oszacowanie wpływu na zasoby tych ryb dostępnych dla rybołówstwa. Niestety, jak w przypadku wszystkich skomplikowanych szacunków i tutaj mamy do czynienia z niepewnością, szczególnie dotyczącą naturalnej, "pozakormoranowej" śmiertelności. W zależności od wartości jakie osiąga ten parametr, kormorany mogą powodować od 10% do 23% strat w przeliczeniu na wymiarowe ("37cm) sandacze. Dr Lauri Saks z Estonii (Uniwersytet w Tartu) przedstawił wyniki badań, stwierdzające, że kolonie kormoranów zakładane w pobliżu historycznie ważnych tarlisk ryb, poważnie szkodzą normalnemu ich funkcjonowaniu i negatywnie wpływają na sukces rozrodczy ryb.
Od 2008 roku w Estonii funkcjonuje plan zarzadzania populacją kormorana, opracowany przez grupę roboczą funkcjonującą przy Ministerstwie Środowiska. W ramach działań wykonanych w celu zmniejszenia rozwoju miejscowej populacji, prowadzi się olejowanie jaj; jest to stosunkowo proste do wykonania, ponieważ kormorany gniazdują tam w koloniach naziemnych. W latach 2011-12 akcja ta objęła blisko 13,5 tys. jaj.
Inny udokumentowany przykład negatywnego wpływu kormorana na populację ryb przedstawił prof. Werner Steffens z Niemiec (DAV). Pojawienie się ptaków nad rzekami objętymi monitoringiem ichtiofauny, spowodowało drastyczny (nawet do 93%) spadek liczebności całego zespołu ryb, w tym lipieni i pstrągów potokowych. W Niemczech od wielu lat prowadzi się odstrzały kormoranów, w samej Bawarii odstrzelono 8700 ptaków w sezonie 2009-2010.
Akcje prowadzone są poza okresem lęgów, od sierpnia do marca. Pomimo tak licznych odstrzałów nie przynoszą one spodziewanego efektu. W krótkim czasie pojawiają się ptaki z sąsiednich obszarów. W opinii prof. Steffensa podejmowane zabiegi powinny mieć charakter ogólnoeuropejski, a ponadto dotyczyć także sezonu lęgowego. Podkreślił potrzebę europejskiej koordynacji tego typu zabiegów, co jego zdaniem jest warunkiem uzyskania efektu odstrzałów.
Pozostałe prezentacje dotyczyły m.in. konkurencji pomiędzy kormoranem a wędkarzami na rzekach Małopolski (prof. Robert Gwiazda), wpływu sztucznych przegród rzecznych na dostępność ryb dla drapieżników - nie tylko kormoranów (Artur Furdyna - TPRIG) oraz wpływu kormorana na ichtiofaunę w siedliskach chronionych (dr. Bogdan Wziątek - UWM). Brak efektu płoszeń petardami hukowymi nawet w skali lokalnej wykazywał Tomasz Herrmann (ZMZP).
Andrzej Abramczyk z Gospodarstwa Jeziorowego w Ełku przedstawił różne metody kalkulacji strat z tytułu nieuzyskania pozwolenia na odstrzał kormoranów, a profesor Wojciech Radecki (INP PAN) przedstawił zarys obowiązującego w Polsce prawa i praktyki jego stosowania w interesującym rybaków obszarze konfliktu dotyczącego ochrony ptaków dziko żyjących (w tym kormorana). Na koniec Jan Piotrowski (Nadleśnictwo Elbląg) oszacował szkody powstałe w gospodarce leśnej, na skutek zwiększającej się powierzchni lasów zajmowanych przez kolonię lęgową w Kątach Rybackich.
W trakcie konferencji przedstawiono wiele dowodów na to, że kormoran wpływa na ichtiofaunę w sposób, który pozostaje w kolizji z korzystaniem z zasobów ryb przez człowieka. W trakcie dyskusji podnoszono, że nawet obecnie obowiązujące prawo pozwalające na lokalną minimalizację konfliktu, często stosowane jest zbyt zachowawczo ze strony administracji ochrony środowiska.
Jednocześnie krytykowano projekt strategii zarządzania populacją kormorana w Polsce, jako nie uwzględniający stanowiska użytkowników wód. Do niewątpliwych sukcesów konferencji zaliczyć trzeba wymianę doświadczeń na poziomie krajowym i międzynarodowym.
Najważniejsze, że po kilkadziesiąt tysięcy przytulili.
Problem Kormoranów musi być rozwiązany, biorąc pod uwagę rozrost populacji tego ptaka, wytrzebianie narybku - okonia - sandacza, to strata dla gospodarki, więc albo wystrzelać albo wytruć Ale biorąc pod uwagę że trucie to zabije mewy, bieliki itd. nie jest wskazane, z uwagi na trudny dostęp do miejsc lęgowych niszczenie gniazd nie wchodzi w rachubę więc pozostaje systematyczny odstrzał. Ale miłośnicy tych ptaków będą protestować i narzekać że ryba droga. tak jak by jedno z drugim nie miało nic wspólnego.
Kto sfinansuje naboje-no chyba że zorganizuje się zawody. W Polsce zawsze hoduje sie szkodniki -wystarczy oglądać TV i nie wiem skąd takie zaufanie do darmozjadów.Napalmem dziadów!
kormoran jest szkodnikiem.Niszczy ogromne obszary lasów nad zbiornikami wodnymi.Należy zdecydowanie zmniejszyć jego populację.
I po co to paplać??wziąć flinte i wystrzelać to latające dziadostwo, zalać wszystko betonem i po sprawie