any • Czwartek [22.11.2012, 15:05] • [IP: 92.42.119.***] Nic prostszego, zamontować 2-ie elektryczne nie widoczne gołym okiem okładziny na izolowane chwytaki kierownicy, które podłącza się pod wytwornicę wys. napięcia /paralizator/. Wszystko ukryte w siodełku lub niezbędniku narzędziowym z małym akumulatorkiem, albo jeszcze gdzie indziej. Całość sterowana radiowo za pomocą pilota, a uzbraja się układ po zostawieniu roweru. I to... wszystko, złodziej jak mucha na lep się złapie, a skutki porażenia prądem są znacznie większe niż kopniaki mu zadane w du.ę. SPRAWDZONE ma 100%%..." Co za patent!Najpierw wypróbuje na klamce do drzwi wejściowych! :)

to ta hołota na czele z Pawłem co przesiaduje całymi dniami pod oknami i cpają proszki i kleje..Niech ktos zrobi z tym porządek bo po zmroku strach wyjśc z psem

Ci, co kupuja kradzione rowery, to znaczy bez papierow, sa swiadomi tego co robia. Powinni byc karani o wiele dotkliwiej niz zlodziej. Jak zlodziej ma zbyt, to zawsze bedzie krasc

kazdego zlapanego zlodzieja wywiezc na conajmniej miesiac np. do Szwecji, Holandii. ..itp. tam gdzie rowerow jest zatrzesienie. Taki zlodziej dostalby oczoplasu, trzesiawki rak i wtedy mozna go sprowadzic do Polski.Nigdy wiecej nic nie ukradnie

a w Niemczech rowery stoja na ulicach i nikt nie kradnie * to swinoujscie nawet rower ukradna

jak stać go obstawiać to stać go na nowy rower a jak go nie stać to po co obstawia ? LLLOOOSSSEERRSS

Począwszy od najwyższych władz R.P. skończywszy na ostatnim w tym polskim łańcuszku, złodzieju wyrywającym reklamówki z zakupami, mamy pełny panoramiczny w 3 D obraz polskiego społeczeństwa.

Ciekawe kto był AUTHOREM tej kradzieży?? Mojego Wigry 3 nikt nie rusza!!

A MI UKRADLI ROWE ZGŁOSIŁAM NA POLICJĘ I NA NASTEPNY DZIEŃ ODZYSKAŁAM GO, , , , HE I CO WY NA TO? BRAWO DLA NASZYCH DZIELNYCH POLICJANTÓW :) DZIĘKUJE

trzeba było krzyczeć : łapać złodziejaaa :)

to ja zlodziej to ja zlodziej muzy slucham w twoim samochodzie. ...;-)jaja jak berety;-)

Tu każdy złodziej udaje bardzo pobożnego i chodzi do kościoła aby go ksiądz i wszyscy widzieli.

Złodzieju Twoja stara wychowała Cię na palanta napewno cała Twoja rodzina to złodzieje, będziesz się smażył w piekle cioto jeb... !!

Chcę ostrzec podrużujących do Szczecina pociągiem powiesiłem kurtkie na wieszaku za plecami złodziej wyjął portmonetkie z kieszeni zabrał dokumenty pieniądze

Wiele budynków na tej ulicy posiada monitoring łącznie z" Cechem", plus monitoring miejski. Jak właściciel ponaciska na policjantów to będzie foto złodzieja jako materiał dowodowy w sprawie i może rower się znajdzie, złodziej na 100%. Tylko policjanci muszą udać się do operatorów monitoringu.

moze zatrudnic odpowiednik rakarza od zlodziei rowerow i przyznac im nr 00x z licencja jak Bond.

A co na to monitoring miejski? A co na to Policja która nie robi prowokacji policyjnych, a tu widać, że te największe łajzy ludzkie, prymitywne pierwotniaki - złodzieje, wręcz sami się napraszają.

Nic prostszego, zamontować 2-ie elektryczne nie widoczne gołym okiem okładziny na izolowane chwytaki kierownicy, które podłącza się pod wytwornicę wys. napięcia /paralizator/. Wszystko ukryte w siodełku lub niezbędniku narzędziowym z małym akumulatorkiem, albo jeszcze gdzie indziej. Całość sterowana radiowo za pomocą pilota, a uzbraja się układ po zostawieniu roweru. I to... wszystko, złodziej jak mucha na lep się złapie, a skutki porażenia prądem są znacznie większe niż kopniaki mu zadane w du.ę. SPRAWDZONE ma 100%%

Dobrze by siodełko zamontować mechanizm poduszki powietrznej, żeby złodzieja wyj. w kosmos i odkręcić pedały.

złodziej nierób * by ci ręce uschły wpadniesz wcześniej czy póżniej RB

Podawać do publicznej wiadomości imię i nazwisko złodziei, a także ich zdjęcie!!

może jednak trzeba zapinać rower nawet jeśli idzie się tylko na chwilę do sklepu.

widocznie ktoś skupuje rowery i" przerabia" należy chyba iść tym tropem.

Dogonil bym parowe zlapal go rozpierdolil a nozke od roweru w dupe wsadzil i polamal dwie rece. Strzez sie brudasie.

co z tym monitoringiem a moze nie ma komu go ogladac i w tym problem