Od kilku miesięcy przy ulicy Zamkowej leżą betonowe płyty. Przy ich swoisty „plac zabaw” urządziła sobie młodzież. Wokoło jest mnóstwo butelek i puszek po piwie. Miejsce jest niebezpieczne, gdyż – jak pisze nasz Czytelnik – jedna z płyt się przechyla. czytaj

Deszczowa pogoda odbija się na punktach sprzedających lody. W porównaniu do zeszłego roku zyski ze sprzedaży wakacyjnych słodyczy szacowane są na niższym o kilkanaście procent poziomie. Mimo to handlowcy nie schodzą z cen. czytaj

Na szczęście nie chodzi o tę do palenia... ;) Tylko zwyczajną, która razem z mchem rośnie spokojnie w rynnie na dachu jednego z budynków przystani promowej. Zdjęcie dostaliśmy od mieszkańca, który - jak sam podkreśla - nie czepia się, jednie chce pokazać jak rośliny potrafią się przystosować.czytaj

Bruno jest dwuletnim psem. Spaniel jest łagodny dla ludzi, bardzo lubi dzieci. Nie ma w sobie zachowań dominacji. Jest grzecznym domowym psem. Niestety do tej pory Bruno nie miał szczęścia, już po raz drugi stracił swój dom. Mamy nadzieję, że ktoś da mu szansę na nowe życie.czytaj

Zaraz po meczu z „Bogdanką” Łęczna do szatni głośno fetujących zwycięstwo piłkarzy „Floty” wdarła się agresywna grupa rywali. Okrzyki i zamieszanie zainteresowało dziennikarzy, na których rzucił się z wściekłością trener gości. Interweniowali ochroniarze.czytaj

W sobotę, na własnym boisku „Flota” podejmowała „Bogdankę” Łęczna. Przed meczem biało-niebiescy zapowiadali, że postarają się o pierwsze tej jesieni zwycięstwo. I udało się! Wystarczył jeden, piękny strzał Krzysztofa Bodzionego w 15 minucie meczu. Szans było więcej ale nasi napastnicy najwyraźniej muszą jeszcze popracować nad skutecznością. Końcówka meczu to z kolei festiwal fauli, kartek i nerwów. czytaj

Po ostatnich opadach deszczu Park Zdrojowy został kompletnie zalany. Stojąca na parkowych alejkach i zieleńcach woda zaczęła śmierdzieć. Najgorzej sytuacja wygląda w niezmodernizowanej części parku. Pod woda są wciąż tereny pomiędzy ulicami Krzywoustego i Chrobrego.czytaj

Mimo że był na urlopie nie zawahał się ani chwili by powalić na ziemię opryszka, który w środku nocy zaatakował go na ulicy Hołdu Pruskiego w Świnoujściu. Sprawca w ręku trzymał pistolet. Bandyta miał pecha bo natrafił na policyjnego antyterrorystę, który jednym ruchem ręki obezwładnił zbira.czytaj