Sama o sobie mówi, że ma tyle lat na ile wygląda. - W pewnym wieku nie powinno już się mówić o tym, ile ma się lat – mówi żartobliwie.
Eleganckie buty na wysokim obcasie to jej znak rozpoznawczy.
- Z racji tego, że są naprawdę wysokie (obcas ma 11 centymetrów), zakładam je wyłącznie na jakieś uroczystości, czy specjalne okazje – podkreśla.
Pomysłów na ubranie się nie kopiuje. Śledzi jedynie aktualne trendy w modzie. Zdradziła nam, że mobilizuje ją córka.
- Powiedziała mi kiedyś: Mamo, jesteś dyrektorem szkoły! Widzą cię uczniowie, ich rodzice, nauczyciele. Powinnaś ładnie wyglądać – przyznaje Janina Lech.
Spośród wszystkich swoich butów ma kilka ulubionych.
- Większość jest kupiona w popularnych „sieciówkach”, ale te najładniejsze kupiłam poza miastem, w znanych markowych sklepach. Jedne nawet we Francji – mówi dyrektor STSG.
Obecnie Janina Lech jest dyrektorem STSG w Świnoujściu (od 16 lat). Wcześniej zajmowała to samo stanowisku w Liceum Ogólnokształcącym im. Mieszka I (przez 14 lat). Na szkolnych korytarzach często spotyka się z komplementami.
- Głownie od uczennic liceum. To już przecież dorosłe panny – dodaje z uśmiechem.
Elegancja numer jeden w Swinoujsciu
Hobby godne uwagi!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Każdy chwali się tym, co ma najlepszego. Jeden sukcesem zawodowym, inny szczególnymi osiągnięciami.W tym kontekście to zrozumiałe, dlaczego p. Lech chwali się butami - to Jej jedyny sukces. Pogratulować. Do chwalopiewców p. Lech się jednak nie dołączę. I wiem dlaczego!!
ładna ta kanapa...
Wielka klasa...pozdrawiam.
Czyli 100 lat.
Kogo polskiego ta pani uczyła?
Już myślałam, że ta Pani kocha swoich uczniów, a tu tymczasem BUTY...:-/
Wspaniała polonistka! brakuje dzisiaj w szkołach takich ludzi. Pozdrawiam...
jak o co chodzi to jest temat zastepczy, może szkola" puchnie" nic nie dzieje się bez powodu.
Kobieta z klasą!! Pamiętam z Mieszka, zawsze elegancka i wspaniały dyrektor, umiała kierować ludżmi, lubiana przez uczniów i ich rodziców.
Pozdrawiam Cię Janeczko, jeszcze zza naszych czasów w Mieszku - byłaś wspaniałą dyrektorką, zawsze elegancką więc ten artykuł mnie nie dziwi... Wspólnych historii mamy co nie miara, a ja najmilej wspominam wycieczke klasową w Zakopanem, ja jako początkujący nauczyciel Matematyki, Ty (Wtedy jeszcze na Pani) doświadczona Pani dyrektor. Wprowadziłaś mnie w świat nauki i pokoju! Dziękuje!
Janeczka to fajna babka, ale dlaczego taki idiotycznyb temat wybrala...? nie ma juz nic innego do powiedzenia?? No nic - dobrze ze stanikow nie wyciagnela...
a o co chodzi...?
Siedzę sobie czerwona na żółtej kanapie i butkami w ręku klapie klap klap klap...
Ale wy zawistni jestescie, nawet sie pochwalic kobieta nie moze. Jakis pozytywny artykul, zaraz sa durne, zawistne komentarze.dno
Świetna osoba, pelna ciepla i dobroci.Nie ważne jaką ma przeszłość, ważne jak byłą dla mnie jako ucznia.
Za" komuny" współpracowałem z Panią Lech. Gdyby wówczs było więcej takich ludzi nie byłoby tylu błędów i wypaczeń. Pozdrawiam Cię Janeczko. C.Z.
W swojej garderobie ma 15 par butów na obcasie -. .. to dlaczego nie wyrzuca znoszych tylko trzyma od 30 lat, już są stare i nie nadają się do noszenia, a że obcasy im jeszcze zostały...
Zapraszam redakcję do mnie to wam oczy zbledną!!Oczywiście to nie sklep!!
A ja zaczynałem w podstawówce w 1958 r i to było w tzw" jedenastolatce" i Ta Pani była moją pierwszą wychowawczynią. Jej koleżanką była też Pani nauczycielka o nazwisku Gorzkowicz / nie wiem czy dobrze napisałem/. To były super lata.Pozdrawiam obie Panie. EK
może jutro napiszecie o majtkach?
To naprawdę trzeba być. ..., żeby o sobie taki artykulik walnąć nowa celebrytka, ale jakie miasto tacy celebryci
Kiedyś chodziłem do Mieszka i wtedy dyrektorką tej szkoły była właśnie pani Janina. Kiedyś o niej mówiono, że komuch, że czerwony pająk, itd. A nam, młodzieży nie trzeba było tego 2x powtarzać, wydawało się name że trzeba" strącać komuchów ze stołków", że koniec komuny, że wreszcie demokracja, że jest ku nowemu, itd. Gdy byłem już pod koniec LO, nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora. Ale dzisiaj widzę to całkiem inaczej. Widzę, że to była właściwa osoba na właściwym miejscu. Że pani Janina potrafiła kierować tym tramwajem zwanym LO i utrzymać porządek wśród całego towarzystwa kręcącego się w środku (zarówno kadra jak i uczniowie). Jak miałem okazję później trochę poobserwować co się dzieje w Mieszku, odniosłem nieodparte wrażenie że był przede wszystkim wszechobecny brak elementarnej dyscypliny. I nie jest to wyłącznie moje zdanie.