Dzieci przebrane za straszne postacie chodziły 31 października po największych świnoujskich osiedlach mieszkaniowych. Wielu mieszkańców chętnie otwierało drzwi i częstowało słodyczami. Byli jednak i tacy, którym nie podoba się ten zwyczaj.
Nie kupiłam cukierków. Po prostu nie otworzyłam drzwi, gdy pukały. To co zrobiły mi „za karę” nie mieści się po prostu w głowie. Rozsypały chyba całe opakowanie mąki na korytarzu. Na dodatek polały to wodą. Szorowałam klatkę przez godzinę – skarży się jedna z mieszkanek budynku przy ulicy Malczewskiego.
Tego rodzaju psikusy zdają się być nie jedynymi, jakich doświadczyli mieszkańcy Świnoujścia. Rozsypana mąka i rozwinięty papier toaletowy był na porządku dziennym. Niektórych spotkał bardziej dotkliwy psikus.
To młodociani terroryści. Nie otworzyłam drzwi, więc rozbili na nich jajka. Przecież te dzieci mają po 7-8 lat. Dlaczego rodzice pozwalają na robienie takich rzeczy – pyta mieszkanka bloku przy ulicy Grunwaldzkiej.
A jakie to my mamy swieta ?i sa nasze?Niech sobie dzieci chodza i sie ciesz, rodzice wiedza powinni powiedzie ze nie mozna robic nikomu szkody, ot dac znak lekko np.pastom do zebow maznac?Za szkody balagan niech rodzice przyjada na drugi raz i sprzataja.W USA od lat dzieci maja frajde ale z kultura i nasze dzieci powinno sie tej kultury uczyc.
Tradycja nie tradycja ochodzę czy nie najbezpieczniej jest mieć cukierki otworzyć dać i nie mieć kłopotu) To tylko zyczliwość a sprzatanie...jakie mieli czyste klatki i drzwi na Wszystkich Świetych)))))
Oj ludzie nie posrajcie się przypadkiem... to tylko mąka woda i jajka. .. korona z pustaka wam nie spadnie więc dajcie dzieciakom się pobawi i zrobić mało groźnego psikusa... nie wybijali szyb nie urywali lusterek w autach... Za rok wczujcie się w klimat zabawy kupcie najtańsze cukierki i rozdawajcie jak przyjdą ;) i Cieszcie się że na razie jest to tak mało popularne, bo za parę lat już wszystkie dzieci będą tak biegać ;)
"Rzucali jakami"? No to muszę to zgłosić.." gatunek dużego ssaka z rodziny krętorogich (Bovidae), rzędu parzystokopytnych. Zamieszkuje Tybet, Indie i Chiny"
ale o co ten caly raban, przeciez te dzieciaki wynosza takie rzeczy z domow, w wiekszosci rodzice sa duzo duzo gorsi.
To tylko dzieci, mają frajdę że zbiorą trochę cukierków, co niektórzy ludzie to snoby zadufane w sobie nie widząc nic poza czubkiem własnego nosa.
A co to jest jak?? To takie zwierze z azji do konia podobne..
11:07 Ty nie, ale nasze dzieci już tak, więc przestań zrzędzić.
to nie jest nasza tradycja do cholery i nigdy nie bedzemy czuli klimatu halloween ;]
Silni teroryści skoro udało im się podnieśc takie bydło jak jak...