- Pomysł jest dobry. Chociaż oprócz daty, powinna być konkretna wzmianka dotycząca minimalnej temperatury od której kierowcy powinni zmienić ogumienie – twierdzi pan Kazimierz. - Zimówki zużywają się przecież przy zbyt wysokich temperaturach. Szybciej się niszczą, a do tego nie spełniają swoich założeń – dodaje.
Innego zdania jest pan Marcin, który w okresie zimowym spoza miasta nie wyjeżdża. - Dlaczego mam obowiązkowo zmieniać opony na zimowe, skoro w sezonie zimowym jeżdżę samochodem wyłącznie po Świnoujściu. I to góra dwa razy w tygodniu. Tak to chodzę pieszo, albo korzystam z komunikacji miejskiej. Z tą obowiązkową wymianą to głupi pomysł – tłumaczy mężczyzna.
Dodatkowe „nie” z ust kierowców to wysokie kary za brak opon zimowych. Propozycja karania to aż 500 złotych. A Wy, co o tym sądzicie?
LUDZIE !! opony wielosezonowe w zimie często w testach są sprawniejsze od opon DO JAZDY PO ŚNIEGU!! zwanych umownie zimowymi !! tylko latem są nie co gorsze od typowo letnich ALE NIE ZIMĄ !!
...jak mus to mus...
Zimówki ok ale nie na siłe jezeli ktoś nie jeżdzi w dni śnieżne albo kreci tylko po mieście.W terenach górskich rozumiem ale u nas nad morzem to żart.Problem w tym że data założenia opon zimowych jezeli taką ustalą nie bedzie regulowała temparatury ani też nadejścia zimy a bedzie nas obowiązywała. ..Jestem na NIE
Do 21:40 Niema opon WIELOSEZONOWYCH to bajda [chwyt marketingowy], inna jest twardość gumy na lato i inna na zimę. Ondyś też na takich śmigałem a jak kupiłem zimówki to zobaczyłem jaka jest różnica. I teraz koła zmieniam i wszystkich do tego zachęcam.
Pewnie że na zimówkach zimą (na śniegu) lepiej niż na letnich, ale nie jeżdzimy tylko po śniegu ani suchym asfalcie tylko w różnych sytuacjach, a więc WIELOSEZONOWE !! gotowe zawsze na wszystko!!
Gostek z19:00 wychamoj, najpierw sprawdz jak jezdzi sie na zimowkach pon osniezonych i oblodzonych nawierzchniach i wtedy dodaj swoje wywody. Zdecydowanie bezpieczniej jest jezdzic na zimowkach zima, miz na najlepszych letrnich
Dobrze że taki, , postęp, , nie dotyczy olejów silnikowych (żebym nie wykrakał) pamiętam jak ojciec zmieniał sezonowo olej w silniku a jak się pojawił selektol 20w 40 (innych polskich nie było) to większość szydziła że jak coś do wszystkiego to do niczego tak jak z całorocznych opon dziś kpią ci co nigdy nie mieli ich na kołach, albo na nich jeżdżą przekonani że to zimówki też takich znam.
Debila, który wydał kase na zimówki żaden artykuł nie przekona. Do usranej śmierci bedzie się zarzekał, że" czuje różnicę", " jest bezpieczniej" i że" na letnich nawet nie mógł ruszyć"...
Przeczytajcie i dyskutujcie. ..polecam na Google artykuł-zimowe oszustwo oponowe, ale poszukajcie oryginalnego tłumaczenia a nie komentarzy.
Gruba przesada chyba państwo chce pobudzić gospodarke na siłe
Od ilu lat są produkowane zimówki czy tak wzrosło bezpieczeństwo na drogach ? Nawet latem w maju są przymrozki a od" Hanki zimne wieczory i ranki " czyli temp. spada poniżej 7+...Więc na normalnych oponach tylko 3 miesiące. Lobby gumolepów działa a propaganda umie zrobić wodę z mózgu. Właśnie leci reklama zimówek BRIGSTONE - trzymaj zimę pod kontrolą A ważne jest ciśnienie i protektor A po kiego na oblodzonych zakłada się łańcuszki.
Warsztat prz Shellu. Kasują tam ok 80 zł, osobiście nie polecam usług Tego pana, wyważenie kół do poprawki.
Zimówki swoją rolę spełniają przez okres ponoć 5 lat od dnia produkcji niezależnie czy leżą w garażu, na półce sklepowej czy je użytkujemy więc radzę sprawdzać datę ich produkcji (rok i tydzień wyprodukowania) ponieważ teraz może się znakeżć wielu cwaniaków którzy będą" wietrzyli magazyny " oferując opony dwu, trzy. ... czy jeszcze starsze po iluś letnim leżakowaniu na półach jako pełnowartościowe. ... a tak już nie jest.
A co z jednośladami , to też pojazdy
Kierowiec. Niedziela [28.10.2012, 10:10] [IP: 83.21.157.***]-czytaj post nad tobą, raczej człowiek ma rację.No i czyżbyś na pomorzu zachodnim nie jeździł w temperaturze poniżej -7 może zasypiasz na zimę?Na pewno nie jesteś mądrzejszy od technologów opon zimowych a łańcuchy na lód?-pierwsze słyszę-może łyżwy?Protektory opon letnich (w większości zresztą nie pierwszej młodości-kupowane jako używane)niestety gorzej radzą sobie od większości zimówek.Jeżeli człowiek ma wybór żyć lub umrzeć to rzeczywiście jest to narzucanie cudzej woli dla biznesu cwaniaków.Trzeba w tym zobaczyć jednak nie tyko swoje bezpieczeństwo.
Do gościa z 13;05, ile kosztuje polonez a ile ferrari, to samochód i tamto też.
lobbuja bo pewnie ktos chce na tym dobrze zarobic
ile kasują tu za wymianę?, bo w Polsce przedział jest między 50-100 zł
Pewnie jakiś parlamentarzysta, albo rodzina ma udziały w fabrykach opon, następne będą obowiązkowe poduszki powietrzne, kaski i.t.p. Niektórzy powinni wymienić opony, ale mózgowe i będzie bezpieczniej na drogach.
opony zimowe powinny być stosowane od temp.7 stopni C na plusie w dół a nie dopiero na minusie. skład mieszanki opon letnich przy tej temperaturze jest już twardy i niestety odległość hamowania znacznie się wydłuża. Nakaz stosowania opon nie powinien obowiązywać i niech każdy ma prawo wyboru. Może zamiast nakazu ulga w ubezpieczeniu, lub brak wypłaty ubezpieczenia z OC za stłuczkę spowodowaną na letnich oponach. Niech wypracują jakąś alternatywę i zachęcą ludzi do ich używania, anie kolejny nakaz i ślepe prawo. A dlaczego ślepe bo już widzę jak zmieniają opony w radiowozach, wozach strażackich, karetkach i innych pseudo vip-ach.
I kto za to zapłaci?
do 114 - na czym polega opona zimowa. ..skład gumy jest taki że przy mrozie nie twardnieje ALE TO DOPIERO PRZY MINUS 7 STOPNI C. do tej temp. guma na oponach letnich sprawuje się podobnie. Ważny jest protektor i ciśnienie w oponie (inny punkt styku) Poczytaj charakterystykę opon zimowych (wiedza nie boli) Jak ktoś nie umie ruszyć z zaspy czy lodu to nawet gdyby miał łańcuchy to nie ruszy, (niestety wprawa przychodzi z ilością przejechanych kilometrów) Popieram stosowanie opon zimowych ale nie w klimacie Pomorza Zachodniego jak mieszkałem na południu Polski to wymieniałem ale u nas mija to się z uzyskanym efektem.Kiedy jest" szklanka" celowo obniżam ciśnienie o 1/3 do ciśnienia zalecanego przez wytwórnię. A nabijać to się można z bzdurnych przepisów.
kolejny bzdurny przepis
Gościu [IP: 92.42.114.**]! Zapomniałem jeszcze zauważyć, że to ratowanie embrionów pasuje do tematu twojej wypowiedzi jak smark na rękawie...
Maślankiewicz Niedziela [28.10.2012, 08:13] [IP: 193.188.198.**]-tak ogólnie -nie udzielaj się i -WAL SIĘ-nikt ci ćwoczku chleba nie zabiera.