Jak informuje st. sierż. Dorota Małysa z KMP w Świnoujściu, w naszym mieście od początku 2012 roku doszło do około 20 wypadków drogowych z udziałem rowerzystów. To właśnie oni są w wielu przypadkach stroną poszkodowaną. Bo kto przecież wyjdzie cało w zderzeniu z samochodem...
Kierowcy twierdzą, że rowerzyści sami wjeżdżają pod koła samochodów. - Są jak święte krowy. Pchają się na pasy, przejeżdżają przez ulice w ogóle nie rozglądając się na boki – tłumaczą właściciele samochodów.
Zupełne inne zdanie mają na ten temat sami rowerzyści. - To przecież ich zakichany obowiązek zwolnić przed przejściem dla pieszych, czy przejazdem dla rowerów i upewnić się czy mogą spokojnie przejechać nie robiąc nikomu krzywdy! – odrzucają oskarżenia rowerzyści.
Co dzieje się, gdy żadna ze stron nie wykaże się odrobiną kultury i myśleniem? Przykładów mieliśmy już aż nadto...
Rowerem jeżdżę codziennie od kilku lat, niezależnie od pogody i zawsze staram się robić to z głową. Nie chcę narażać siebie na śmierć lub kalectwo a kierowców na wypadek. Jestem kobietą i powiem tak, tak samo jak w życiu, tak i na drodze zdarzają się ludzie kulturalni i mniej kulturalni, ale generalnie więcej spotykam się z kierowcami, którzy są życzliwi dla rowerzystów.
Popieram rowerzystów w tym konflikcie. Kierowcy polscy to niesamowici ignoranci bez podstaw kultury. Przykład - chce przejść przez jezdnie bo stoję na przejściu dla pieszych czy polak mnie przepuści? zapomnijmy, będą jechać w nieskonczoność bo oni są samochodami więc to pany, jadą jak królowie, chamstwo i wiocha wychodzi z butów, kultury zero, dobre obyczaje = zero. Inna sprawa, że niemieccy kierowcy zawsze przepuszczają - tam jest cywilizacja a tu jest dzicz ze wschodu, taka prawda. Rowerzysta nigdy mi nie zaszedł za skórę chamstwem natomiast kierowcy polscy to po prostu arcy - nie powiem kto. Pozdrawiam
Rowerzyści to plaga.Uważają, że im wszystko wolno. Jadą jak im się podoba.Nie zwracają uwagi na pieszych gdy jadą po chodnikach.Wjeżdzają na przejścia choć oznaczenie mówi, że to tylko dla pieszych nie przeprowadzają roweru po prostu jadą sobie dalej. Są wyraźne przepisy obowiązujące rowerzystów ale nikt ich nie przestrzega i nie egzekwuje. Brak edukacji. Może straż miejska i policja choć raz zrobiła by akcję i zadała sobie trud kontroli tych użytkowników dróg i górników. Były by mandaty czyli kasa a także edukacja.
90% rowerzystow jest kompletnie nie widoczna na drodze, nie sygnalizuje skrecania, zmiany pasow. Nie oglada sie za siebie, nie ma lusterek, jezdzi chaotycznie. Jak ktos jadac samochodem moze zauwazyc kogos kto chyba chce sie ukryc w momencie gdy na ulicach jest tyle kolorow, ostrych swiatel itd? Rowerzysta tez powinien przestrzegac zasady ograniczonego zaufania a nie pchac sie jak kamikaze pod kola