Promował książkę swojego ojca pt. „ W pułapce gestapo i NKWD. Historia mojego życia”. Zobacz film!
fot. Adam Strukowicz
Dziś w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Stefana Flukowskiego odbyło się spotkanie z Władysławem Zammelem, synem nieżyjącego już autora książki „ W pułapce gestapo i NKWD. Historia mojego życia” - Michała Zammela.
W spotkaniu wzięli udział uczniowie Gimnazjum Publicznego nr 1, oraz licealiści z LO im. Mieszka I.
Władysław Zammel mieszka od kilku lat w Szwecji. Z zaproszonymi gośćmi postanowił spotkać się, aby opowiedzieć historię swojego ojca i historię powstania książki.
fot. Adam Strukowicz
Autorem książki „W pułapce gestapo i NKWD. Historia mojego życia” jest nieżyjący już ojciec pana Władysława, Michał Zammel.
- Książka została opublikowana już po śmierci mojego ojca – mówił Władysław Zammel podczas spotkania. - Postanowiłem to dzieło oraz koleje życia swego ojca promować w Polsce i na świecie.
Z całym szacunkiem dla pańskiego ojca!, ale takich jak on były w czasie II wojny miliony co trafili do tych" pułapek"i po hitlerowskiej i po radzieckiej stronie. Wątpie ażeby obecnych gimnazjalistów i licealistów po tylu latach to szczególnie interesowało. Dla nich jest to bardzo odległa historia.
W pułapce NKWD to tak - ale nie w gestapo bo to była dobroczynna instytucja zajmująca się wysyłaniem na wczasy zdrowotne do takich miejscowości jak Oświęcim, Treblinka, Sobibór itd. Jeszcze parę lat i tak będą uczyć w szkołach na lekcjach historii i religii.- jak można mówić coś złego na tych co szli uczyć kultury pod znakiem krzyża byli błogosławieni przez papieża (są oryginalne fotografie)i głosili GOT MIT UNS czyli Bóg jest z nami. A wojna z faszyzmem została wygrana dzięki drugiemu frontowi, lądowaniu w Normandii. A że bolszewicy byli za Wisłą i do berlina mieli 400 km to się nie liczy bo to bolszewicka propaganda. Wojska Hitlera odniosły wspaniałe zwycięstwo w bitwach pod Moskwą, Stalingradem i Kurskiem, dlatego niszczy się pomniki i pamiątki po barbarzyńcach więc heil, heil.
ojojoj jakie to poprawne politycznie i przy okazji mdłe, oklepane i nudne. Jaki to dobry człowiek, jakie dobro, że cierpiał od nazioli i komuchów jego tatul. Arcynuda. Ile można.
A Ty jaki jesteś debil i skąd? Który to tatuś robi takie popapraki?
komentarze napisane jak zwykle przez plepsiarskich debili ze Świnoujśćia, hehe
Swoją drogą to inteligentny człowiek, zdołał nawiać.
czytalem, super ksiazka godna polecenia
Gestapowcy na czapkach nosili trupie czaszki co było ostrzeżeniem przed piciem denaturatu i dotykania urządzeń pod napięciem.
Nie dziwią mnie te komentarze w końcu to wyspa komunistów i oszustów.
Do gościa 183 jesteś po prostu tępy głupi debil.
Z całym szacunkiem dla pańskiego ojca!, ale takich jak on były w czasie II wojny miliony co trafili do tych" pułapek"i po hitlerowskiej i po radzieckiej stronie. Wątpie ażeby obecnych gimnazjalistów i licealistów po tylu latach to szczególnie interesowało. Dla nich jest to bardzo odległa historia.
Mój świętej pamięci dziadek, był sprytniejszy. Nie dał się złapać.
183...twoja głu[pota to dno i metry mułu!!
W pułapce NKWD to tak - ale nie w gestapo bo to była dobroczynna instytucja zajmująca się wysyłaniem na wczasy zdrowotne do takich miejscowości jak Oświęcim, Treblinka, Sobibór itd. Jeszcze parę lat i tak będą uczyć w szkołach na lekcjach historii i religii.- jak można mówić coś złego na tych co szli uczyć kultury pod znakiem krzyża byli błogosławieni przez papieża (są oryginalne fotografie)i głosili GOT MIT UNS czyli Bóg jest z nami. A wojna z faszyzmem została wygrana dzięki drugiemu frontowi, lądowaniu w Normandii. A że bolszewicy byli za Wisłą i do berlina mieli 400 km to się nie liczy bo to bolszewicka propaganda. Wojska Hitlera odniosły wspaniałe zwycięstwo w bitwach pod Moskwą, Stalingradem i Kurskiem, dlatego niszczy się pomniki i pamiątki po barbarzyńcach więc heil, heil.
ojojoj jakie to poprawne politycznie i przy okazji mdłe, oklepane i nudne. Jaki to dobry człowiek, jakie dobro, że cierpiał od nazioli i komuchów jego tatul. Arcynuda. Ile można.
Aż mi głupio że jestem na bakier z kulturą w naszym mieście i nie wiedziałam o tym spotkaniu. Chętnie wzięłabym udział...