Ogólnopolski protest w Warszawie miał pokazać, że pielęgniarki nie godzą się na swoje obecne płace i zmuszanie ich przez pracodawców do przechodzenia na kontrakty.
- Wszystko to zmierza do obniżenia jakości w służbie zdrowia, degradacji pielęgniarki i położnej - mówi Krystyna Dolata, przewodnicząca Związku Pielęgniarek i Położnych. – Jest to protest skierowany do rządzących, a nie bezpośrednio do placówek. Na naszym terenie nie ma żadnych akcji protestacyjnych. Jest mi niezmiernie przykro, że dyrektor naszego szpitala, Małgorzata Szmajda, po tym jak zwróciłam się na piśmie o możliwość wywieszenia plakatów, z zaznaczeniem, że żadnych protestów nie będzie na terenie szpitala, nie wyraziła zgody. Nie bardzo to rozumiem. Tym, bardziej że dyrektor sama z zawodu jest pielęgniarką. Ustawa o związkach zawodowych daje nam możliwość wywieszenia plakatów, by pokazać, że jako związki staramy się coś robić, by poprawić sytuację. I zwrócić uwagę na to, co się dzieje w służbie zdrowia.
Przewodnicząca podkreśla, że protest dotyczy też pielęgniarek kontraktowych, bo pracują po 24 godziny na dobę i są zmęczone. A dyrektor szpitala jest kontraktami zachwycona.
- Pani dyrektor będzie chciała nie tylko, byśmy przechodziły na kontrakty. Chce nam też obniżyć wynagrodzenia – mówi przewodnicząca.- Jak w odpowiedzi od pani dyrektor czytam, że nie zgadza się na plakaty, by nie popsuć atmosfery w szpitalu, to z całym szacunkiem dla pani dyrektor atmosfery dobrej to tutaj nie ma. I to nie przeze mnie, ale przez działania pani dyrektor. Przez obniżanie pensji, program naprawczy.
Przewodnicząca podkreśla, że jeśli protesty pielęgniarek przyniosą skutek, będzie to z korzyścią dla pacjentów
Po rozmowie dziennikarzem iswinoujscie Aneta Kalińska, naczelna pielęgniarek upomniała przewodniczącą, że udziela nam informacji. Przewodnicząca podkreśliła jednak, że wykorzystała na to przerwę w pracy, która przysługuje jej zgodnie z prawem.
- Jest to jeszcze jeden dowód, jaka jest atmosfera w szpitalu – mówi przewodnicząca.
Nikt się nie broni przed studiami, nie tylko licencjackie, ale i magisterskie wykształcenie posiadają nasze pielęgniarki i położne. A te osoby, które tego nie mają, nie z własnej winy, ale z systemu.Po pierwsze PUM w Szczecinie nie dostał dotacji z Unii Europejskiej na dalsze kształcenie pielęgniarek i położnych.Te które zdążyły, to mają, reszta czeka.Po drugie, nie ma motywacji.Te które skończyły studia, nie tylko nie dostały nawet 5 zł.podwyżki, a jeszcze straszy się je obniżaniem pensji.
Panie pielęgniarki mają obowiązek ukończenia przynajmniej studiów licencjackich. Ile Pań w naszym szpitalu uzupełniło wykształcenie? I dlaczego bronią się przed tym tak bardzo :-) Nauka rozwija i uwrażliwia. Pozdrawiam
Dziewczyny nie mówcie że pracujemy 24 godz na dobę bo będą się czepiali że jak zawsze kłamiemy.
Jakoś nie słyszałem i nie słyszę aby pracowite pielęgniarki na kontraktach narzekały.
Od pewnego czasu pracowników w Polsce traktuje się jak podludzi. A pacjentów...? To sprytne eliminowanie słabszych przez państwo - owo odwlekanie leczenia, gdy trzeba czekać na konsultacje ze specjalistą np.4 miesiące, pół roku, rok. Niedawno rząd polski(?a może zaborczy) utrudnił zdobywanie leków refundowanych, trzeba za każdym razem mieć receptę...do czego to prowadzi? Do machnięcia ręką i wykupienia droższych, skoro trzeba z wielkim trudem docierać do lekarza po receptę. No i podwyżki cen - to jest gigantyczne draństwo rzekomo polskiego rządu.
A gdzie jest napisane że musi dać zgodę na wieszanie plakatów?
do gościa z10.39 właśnie na kontrakcie trzeba pracować na kilku etatach bo z jednego ciężko gospodarować. Na godz.wychodzi 20 zł brutto, bez prawa do urlopu Pani fryzjerka czy kosmetyczka ma 2, 3 razy więcej i nikt nie mówi że za dużo, ludzie dajcie żyć a nie plujcie jadem.
252 NIEZAPOMIJ MLODEGO NARYBKU BRAK, TO NIE NETTO ZE WIECZOROWY MAGISTER SIEDZI ZA KASO
182 DZIECIAKU JESTES MLODY WNIOSKUJE Z WPISOW I JESZCZE ZDROW POZDRAWIAM.
Go kogoś tam" mądrego" z 10.24 Pielęgniarki nie trzymają się jak rzep psiego ogona pracy w szpitalu.To żadne kokosy. Wybrałyśmy taki zawód i chciałyśmy w nim pracować, ale to nie znaczy, że można mami pomiatać.O tym właśnie świadczy referendum. Pani dyrektor dostała pstryczka w nos.Okazało się, że nic nas w szpitalu nie trzyma poza świadomością, że jak nie my, to już nikt inny tu nie przyjdzie.
ty 182 jak będziesz leżał w szpitalu, my oczywiście na twoje życzenie się pozwalniamy , to dostąpisz zaszczytu pielęgnacji przez najmądrzejszą z pielęgniarek PANIĄ SZ,. która specjalnie dla takich jak ty, , naprawia ' szpital
BIEDNE PIELĘGNIARKI, BOJĄ SIĘ ŻE JAK PÓJDĄ NA KONTRAKTY, , TO NIE BĘDĄ MOGŁY PRACOWAĆ NA DWA LUB TRZY ETATY... hi, hi
Nikt nie trzyma was na siłę w szpitalu, wręcz odwrotnie, pielęgniarki trzymają się jak rzep psiego ogona. Jak jest tak źle, to się zwolnić i po sprawie. .
PANI PRZEWODNICZĄCA PROSZĘ UJAWNIĆ SWOJE DOCHODY JEST PANI OSOBA PUBLICZNĄ.CZAS NA JAWNOŚĆ ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH, NIECH CZŁONKOWIE WIEDZA ZA ILE ICH REPREZENTUJECIE. DOŚĆ ZAKŁAMANIA.
do 9:08, to jest wlasnie odpowiedz na nurtujace pytanie. Sytuacja pielegniarek zmieni sie diametralnie na lepsze za ok 25 lat.
w takiej atmosferze trudno pracowac, podziwiam dziewczyny, ze jeszcze sie usmiechaja
Wolność i demokracja
do ip182. życzę tobie i tym którzy podzielają twoje zdanie, aby jak trafisz do szpitala a prędzej czy póżniej trafisz na pewno , zajmie się tobą wolontariuszka po przyuczeniu, i wtedy sobie podskoczysz gdy ci kołek w d, , , , psko właduje zamiast zastrzyku...
Jak czytam że nasi MIESZKAŃCY każą mi się dokształcić do rangi Pani salowej to śmiech mnie ogarnia.Z całym szacunkiem-zostawcie je w spokoju bo po was szorują toalety żeby inny pacjent mógł skorzystać, bo co niektórym to rączki przyrosły, nie potrafią zostawić po sobie porządku.Po drugie nie bądźcie tacy mądrzy bo jak przychodzi co do czego to od pielęgniarek wiele rzeczy zależy.Choćby karmienie was, mycie itd.Powiem Wam jedno wszystko dobrze dopóki chodzicie a jak któryś z was dostaje udaru to na palcach jednej ręki można pokazać jak chętnie rodzina Was zabierze do domku.Prędzej was oddadzą do domu opieki, bo większość z nich brzydzi się nawet Wam obciąć paznokcie, nie mówiąc już o umyciu czy założeniu pampersa. A najwięcej umówmy się CIĘŻKO chorych trafia w każde święta albo wakacje.Trzeba przecież gdzieś pojechać i co zrobić wtedy z takim FANTEM.Zadzwonimy po karetkę i powiemy że zasłabł albo że nie je i ma biegunkę.I tym sposobem spędzasz święta w szpitalu a nie z Rodziną.Ale przecież Cię kochają !!
Mam propozycje niech przewodniczący związków zawodowych z naszego MIASTA OPUBLIKUJĄ SWOJE DOCHODY.WIEM ŻE TEGO NIE ZROBICIE
Szpitalem i uzdrowiskiem powinna zająć się PIP.
do Gość z 8.08, no właśnie, że nie przyjdą, bo w całej Polsce jest brak pielęgniarek.Ten zawód wymiera między innymi dlatego, że nie ma poszanowania szefostwa, ani społeczeństwa.Ktoś słusznie zauważył, że nie ma tu młodych pielęgniarek, tylko wszystkie po czterdziestce.Dodam, że i po pięćdziesiątce.Młodych po prostu niema.Czy ktoś to wreszcie zrozumie?
Pielęgniarki niech nie podskakują, tylko pracują, jak się nie podoba to szukać innej pracy, albo jak to się fajnie innym radzi, dokształcić się w zawodzie salowej. ..
Szmajdę do sądu (pracy?), a ja proponuję, by zajęła się Szmajda nie głupimi zakazami, ale własnym podwórkiem, np.tym, że pracownicy w szpitalu - duża ich część- wbrew przepisom nie mają identyfikatorów; albo że pewien dr w izbie przyjęć ma bardzo niewłaściwe podejście do chorych, jak by się narzucali z chorobą, pyta (pewnie to pielęgniarki dobrze znają) w izbie chorą osobę skrzywiony:" I co? I co?!" i daje do zrozumienia, że to łaska dostać się do szpitala nawet osobie przewlekle chorej...(a o takim konkretnym przypadku z maja mówię).
Nie zapominajmy, że za szpital odpowiedzialna jest Pani Agatowska i to do niej trzeba kierować pytania.