Robert Karelus, rzecznik prezydenta twierdzi, że ze zdziwieniem przeczytał moje zarzuty na temat społecznej szkodliwości utrzymywania z pieniędzy podatników dwóch rzeczników Żmurkiewicza – mówi Zbigniew Pomieczyński, szef świnoujskiego PSL. - Mnie odpowiedź pana Karelusa natomiast w ogóle nie zdziwiła. Jak zwykle był to popis arogancji i propagandy. Słusznie pan Karelus przypomina, że długo funkcjonowałem w samorządzie. I właśnie dzięki temu mam wiedzę, co się w urzędzie wyprawia. Jak żongluje się stołkami. Panią Lachowską można zatrudnić na jakimś stanowisku, a ona może robić coś zupełnie innego. Ostatnio przekonaliśmy się, że nie robi nic, tylko pali papierosy. Pan Karelus do wszystkiego może dorobić ideologię. Ale podatników interesuje, na co wydawane są ich pieniądze. Skoro Janusz Żmurkiewicz jest najbogatszym prezydentem w województwie, to stać go, by za jego własne pieniądze SLD robiło sobie propagandę, zatrudniało dwóch rzeczników, kupowało gazety i telewizję.

Zbigniew Pomieczyński dodaje, że dotarły do niego informacje, iż Janusz Żmurkiewicz przygotowuje już stołek dla zwolnionego dziennikarza z Gazety Wyborczej.

- Wygląda na to, że będzie trzeci rzecznik – mówi oburzony. – Żmurkiewicz kompletnie nie liczy się z mieszkańcami. Znów oni zapłacą.

źródło: www.iswinoujscie.pl