Słowa prezydenta były reakcją na zarzut radnej P.O. Ireny Kurszewskiej. Fakt nie przyznania miastu żadnych pieniędzy na inwestycje w ramach RPO, przedstawiła jako przykład nieudolności Janusza Żmurkiewicza w staraniach o pieniądze na projekty finansowane przez Unię Europejską. W odpowiedzi prezydent ujawnił szczegóły rozmowy ze Stanisławem Gawłowskim – przewodniczącym P.O. w województwie. W zamian za poparcie działań w radzie – przez radnych Platformy oraz w zarządzie województwa przy rozpatrywaniu wniosków miasta, Gawłowski miał zażądać dla P.O. stanowiska z – cy prezydenta ds. gospodarczych. Prezydent odmówił i twierdzi, że dziś mamy tego efekt w postaci nie zakwalifikowania żadnej świnoujskiej inwestycji do finansowania ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego. Oświadczenie J. Żmurkiewicza wywołało burzę. Radnym koalicji brakowało słów potępienia dla działań PO, opozycja natomiast pytała czy osoba Andrzeja Szczodrego warta jest kilkudziesięciu milionów Euro. Prezydent tłumaczył, że ze swoim zastępcą umówił się w końcówce poprzedniej kadencji, że będą kontynuowali współpracę, jeśli Janusz Żmurkiewicz wygra wybory. Wygrał i słowa dotrzymał. Dziś obydwaj mają nadzieję, że z pozostałych do rozdysponowania w województwie 500 milionów Euro, Świnoujściu uda zrealizować najpotrzebniejsze inwestycje, w tym przede wszystkim remont przestarzałych siłowni „Karsiborów”. Nie będzie jednak łatwo. Pozostałe pieniądze będą, bowiem rozdysponowane w ramach konkursów, a w komisji zasiądą Ci sami ludzie, którzy „obcięli” nam wszystko z RPO – marszałek i jego współpracownicy.
Widać że urzędnicy przybyli do pracy. Więc do komputerów
Pani Irenka więcej zrobiła dla tego miasta niż radni koalicji bo przynajmiej nagłaśnia niegospodarnść.Patrz wczorajsze przekazanie działki za bezcen.Ale to Radni koalicji SLD i przystawki popierają w ślepo wszyskie decyzje mocno umęczonego Prezydenta
Panie Prezydencie ! Niech sobie Pan da spokój, szkoda nerwów. Nie trzeba wciąż tłumaczyć wielbłądowi, że jest garbaty. A czym dotychczas" wykazała" się radna Kurszewska wszyscy wiedzą. Miejski szkodnik.
Cz s na urlop Panie Prezydencie - zdrowotny
a może pierwszy raz prezydent mówi prawdę?! No jak to jest?
a pani Irenka i jej krasnoludki co w tej sprawie zrobili ? Widać takie mają poważanie u swoich partyjnych kolegów, że nic nie potrafią załatwić dla miasta. Lepiej siedzieć cicho i nic nie robić, a potem tylko krytykować innych. Nic, tylko prywata, a cierpi na tym miasto. Pani Ireno - prosze się czymś wykazać - przecież pani chce być posłanka do sejmu !!
Nie wierzę, żeby Platforma Obywatelska zażądała stanowiska wiceprezydenta. Nikt normalny nie chciał by rządzić miastem z preziem uwikłanym w wiele afer gospodarczych. Wszyscy oczekują na remanent. Nikt, będący przy zdrowych zmysłach nie będzie wchodził w interesy Żmura i Szczodrego. Nerwy puszczają im obydwóm.
Mam nadzieje że po tych kłamstwach prezydenta skapnie coś biednym dzieciakom.
Prezydent jeszcze raz został złapany na fantazjowaniu.Srodki obcioł mu przeciesz poprzedni marszałęk z SLD.Chciał zrobić kampanie swojej wiernej koalicjance Agatowskiej.Zresztą to nie jedno zdarzenie wczorajszej sesji.Przekazania atrakcyjnej działki za bezcen to już skandal.Próbował ośmieszyć spółkę która jest notowana na giełdzie w WIG20(20 najwiekrzych spółek).