Dodajmy również, że kiedy dorośli pracują na tej wysokości muszą spełniać szereg restrykcyjnych przepisów bhp by nie doszło do wypadku.
fot. rzkaj
W ostatnim okresie słyszy się bardzo dużo o wypadkach z udziałem dzieci. Najczęstszym powodem takowych jest brak opieki dorosłych, a zwłaszcza rodziców. Nie innym przypadkiem jest ten zaobserwowany na jednym z świnoujskich osiedli. W biały dzień, dwoje dzieci chodzi sobie po przeszło 2, 5 metrowym budynku. Są to godziny wczesnopopołudniowe i nikt z dorosłych nie reaguje na wyczyny dzieciaków. Pod stopami dzieci jest sklep spożywczy, a miejsce to jest cały czas odwiedzane przez mieszkańców osiedla.
Dodajmy również, że kiedy dorośli pracują na tej wysokości muszą spełniać szereg restrykcyjnych przepisów bhp by nie doszło do wypadku.
fot. rzkaj
Według przepisów Pracą na wysokości w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy z pózn. zm. (tekst jedn.: Dz. U. z 2003 r., nr 169, poz. 1650) jest praca wykonywana na powierzchni znajdującej się na wysokości co najmniej 1,0 m nad poziomem podłogi lub ziemi.
Co się może zdarzyć kiedy ktoś spadnie z wysokości około 3 metrów? Nie trudno sobie wyobrazić taką sytuację.
W tym jednak wypadku nikogo to nie obchodziło. Para dzieciaków swoją zabawę na wysokościach skończyła po około 30 minutach. Schodząc z dachu samodzielnie. Było znów o krok od kolejnej tragedii z udziałem dzieci.
(rzkaj)
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
to ja w różowej bluzie w czarne kratki
Te nasze dzieci juz od urodzenia takie sprytne, prosto z d... na zyrandol, a co.
jak sie zwraca uwage dzieciom ze to jest niebezpieczne to nic sobie z tego nie robia a na dodatek moga porysowac w nagrode samochod a rodzice obserwuja to co sie dzieje //
te bachory nie mają rodziców ? którzy powinni przypilnować i nauczyć że są ludźmi nie małpami i po dachach się nie lata, pospada jedno z drugim i bedzie afera heh
rodzice byli w domu
zaraz sam będę ojcem i powiem Wam, że modlę się o to aby moja córka nie była taką ekstremalistą od najmłodszych lat jak ja. Do zerówki jeździliśmy sami rowerem, do 1 klasy także, zimą tramwaj. Zawsze po szkole biegaliśmy po garażach i robiliśmy wiele niebezpiecznych głupot. Nic nam nie jest a Ci koledzy, którzysiedzieli pod kloszem już tak im zostało, w szkole 2 na WFie drugi, na podwórku drugi i w pracy też. Mam dużo młodszego brata, Pan od WF-u mówi na niego cipcioch@! Wiecie czemu, bo moja matka tak bardzo chciała nadrobić błędy z mojego dzieciństwa(rzekomy brak należytej opieki nad nieletnim), że mój brat jest taką sierotą, że potrafi sobie złamać palec u nogi w domu, nie podciągnie własnego ciężaru na drążku, nie przebiegnie się tramwaj itd. Ale za to ma inne zdolności. Umie długo bez oddechu grać na pleju:) Tego chcę dla swojego dziecka? NIE i dlatego zacisnę zęby i będę pozwalał córce na wygłupy!
pewnie! lepiej niech przed kompa idą i tam zamulając tworza kolejne pokolenie dzieci" bez wspomnien"... ŻĘNUA!!
a gdzie są rodzice tych dzieci ?
Ja w ich wieku paliłem saletrę-he he.
Pamiętam, jak na tych podwórkach były drabinki, piaskownice i po dwa rodzaje huśtawek. A teraz co jest?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jeszcze jedna uwaga. Ten plac zabaw, tak potrzebny na tym osiedlu jest chyba najgorszym i najbrzytszym placem zabaw w Świnoujściu. Brak na nim chuśtawki z siedziskiem dla małych dzieci a piasek w piaskownicy (z resztą we wszystkich Świnoujskich piaskownicach) to żwir. Ciekawe bo Nasze miasto wysyłało piasek z plaży do Krakowa a my ładujemy naszym dzieciakom coś takiego ;- (
A czemu To zdjęcie jest odwrócone? To jest odbicie. Ha i nawet wiem z którego balkonu jest zrobione ;-)
jak jestescie tacy madrzy to stwórzcie ty dzieciom wiecej atrakcji a nie tylko ala place zabaw gdzie kino gdzie aqaparki gdzie to jest ?? lepiej wydawac na inwestycje apartamentow ktore i tak nic nie daja
znam to miejsce i ja mam tle lat 45 i nadal się bujam na huśtawkach .
Ale mi tragedia. Tez kiedyś tak spędzaliśmy czas na tym podwórku i żyjemy dalej. Dajcie tym dzieciom mieć normalne dzieciństwo ze skakaniem po dachach i drzewach. Dziwne ze wcześniej nikt takiego szumu nie robił o takie coś.
ja również biegałam po tych dachach i dalej żyje :) a te dzieci są takie sprytne, ze dadzą sobie rade
Ludzie o co chodzi? Jak dobrze pamiętam a stara nie jestem sama chodziłam po dachach, drzewach i innych" górach". Kiedyś nikt z tego nie robił afery. Ludzie pozapominali jak byli dziećmi, albo jak mieli dzieci. Teraz nie wolno dzieciom grać w piłkę, śmiać się pod blokiem- wszystko przeszkadza. Najlepiej krzaczki posadzić w piaskownicy a dzieciaki przed komputery bo tak bezpieczniej. Chore czasy. Ciekawe kiedy w końcu ktoś się ocknie- co zostało z dzieciństwa. ..?
Wiadomo dlaczego wlazł na dach :) Z taką fajną koleżanką to każdy kiedyś biegał po drzewach czy dachach garaży osiedlowych ! Nikt z was nie był dzieckiem ?
Autor tekstu (rzkaj) Poniedziałek [24.09.2012, 17:21] - a jak zwrócenie uwagi nie skutkowało to poinformowałeś odpowiednie służby aby mimo wszystko uniknąć tragedii ?? tak trudno wykręcić numer alarmowy ?? ehhh
nie ma to jak prowokacja, wazne ze kasa sie zgadza
Ludzie skończcie pisać te komentarze sami nielepsi byliście w ich wieku chyba zapomnieliscie a dzieciaki i tak mają teraz stres wiem coś o tym są strasznie przerażeni że wypisuje się na ich temat takie komentarze mój syn już ma nauczkę jak was czyta bo sam też wchodził na dachy garaży.
Pewnie się" martwi"! o ich zdrowie?Bo kto? jak nie one będą zasuwać na jego emeryturę!!
Dzieciom ani dorosłym nie można chodzić dla zabawy po cudzym dachu. I bardzo mi przykro, że dla niektórych to nie jest oczywiste. A z dzieciakiem do parku linowego, niech tam się wykaże. A później na basen.
Widzę że większość z komentujących to ludzie młodzi nie posiadający dzieci i może to dobrze dla Świnoujścia, że tak jest. Kiedy się czyta niektóre wpisy to skóra się jeży z barku odpowiedzialności za drugiego człowieka. Natomiast ja napatrzyłem się już przez wiele lat pracy dziennikarskiej na wypadki z udziałem dzieci. I zaręczam nie należy to do przyjemności. To że tym dzieciakom się nic nie stało, to się bardzo cieszę i oby w zdrowiu i radości dziecięcej bawiły się na osiedlu. Żyję starą szkoła dziennikarską, że lepiej pisać przed aniżeli po. Fotki są autorskie, więc nie ma co robić śledztwa kto gdzie mieszka. Kłaniam się internautom ze Świnoujścia. I by nie było wątpliwości uwagę również zawracałem.
:(
Po co pisać takie komentarze każdy znasz ma coś na sumieniu chyba nie ma nikogo takiego co nie latał po dachach i drzewach a najlepiej jest uwiazac na łańcuchu i niech z domu nie wychodzą a później znich będziemy mieli taka pociechę że wyjdzie nam wszystko bokiem
Facet co ty piszesz że piły wódkę zastanów się id...to
Rozice jeszcze są zajęci sobą i dlatego dzieci znalazły sobie zajęcie jakie znalazły.A dwa na tym placu między Matejki a Wyspiańskiego sporadycznie są dzieci pod opieką dorosłych.
Albo tym dzieciakom odłączono internet, albo tam na tym dachu nie pracują i nie interesują ich przepisy BHP?
krakaliście, krakaliście i wykrakaliście...
Chwilę wcześniej widziałem te dzieciaki, jak piły wódkę za Katolikiem. P.S. Też za małolata biegałem nie tylko po tym daszku, ale i po wszystkich dachach na tym osiedlu.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jak by mój dzieciak tam wlazł to dałbym mu medal za odwagę i drugi za to ze nie siedzi w domu przed kompem. Hulaj dusza takie jest prawo dziecka.
Dlaczego osoba robiąca zdjęcia nie zwróciła uwagi dzieciom? Zdjęcia zrobione są z balkonu bloku przy Wyspiańskiego 44. Jak przestanie padać to wyjdę na podwórko i sprawdzę kto ma balkon vis a vis rowerowni i ma tak koszmarną suszarkę na balkonie. To właśnie ta osoba odpowiadałaby gdyby dzieci spadły z dachu.
coś wam powiem kurna bo ten artykuł to juz przesada a jak kiedyś się bawiono latało sie po drzewach aż huczało a teraz tego nie wolno tamtego nie wolno dziecko w szkole podstawowej podciągnąć sie na drążku nie potrafi chodzi na ogrodzony plac zabaw i idzie do pracy na budowe do portu albo do stoczni i nic nie zrobi nigdzie nie wejdzie to są skutki -najlepiej to świat wylożyć gąbką a swoją drogą to zobaczcie jak maluchy skaczą po jeszcze wyższych garażach miedzy pierwszym a drugim leningradem to jest życie po prostu a nie niedopilnowanie dzieci -ty co to piszesz byleś pilnowany 24 na dobe i byleś grzeczny?!!
przez ludzi takich co te zdjecia robili i pisali ten artykul wlasnie sa takie wypadki, bo tak chronia swoje dzieci, ze rosna z nich" ciamajdy" ktore potrafia spasc z takiego daszku, w latach 80 i 90 nie robilo sie z tego sensacji. robilo sie skateparki z drewnianych palet czy urzedowalo na budowach scigajac sie ze emerytowanym strozem i kazdy sobie radzil, moze na drzewa zarobic tez wchodzic, drutem kolczasym owinac
wlazły to i zlazły
"Według przepisów Pracą na wysokości w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy z pózn. zm. (tekst jedn.: Dz. U. z 2003 r., nr 169, poz. 1650) jest praca wykonywana na powierzchni znajdującej się na wysokości co najmniej 1, 0 m nad poziomem podłogi lub ziemi." co ma piernik do wiatraka? te dzieci tam odśnieżały dach? a może nową papę kładły?
do Poniedziałek [24.09.2012, 09:37] • [IP: 62.69.250.*] z tego co mi wiadomo na Markiewicza 32 nie ma drogi publicznej tylko parking samochodowy i droga wewnetrzna na ktorej dzieci jak najbardziej moga sie bawic bo niby gdzie indziej maja to robic skoro caly blok otoczony jest ta droga!! poza tym to kierowca powinien tam zachowac szczegolna ostroznosc
Hehe. Mieszkalem tam za dzieciaka (25 lat temu) i zawsze bawilismy sie na tym dachu... Zyje i mam sie dobrze... Pudelek.pl?? Pozdrawiam wszystkich bawiacych sie na tym dachu. PS. Ciekawe czy tez zjezdzaja po latarni tak jak my to robilismy :)
Zamknijmy dzieci w klatkach pod całodobowym nadzorem, zabierzmy zabawki, bo się mogą skaleczyć i nie wypuszczajmy na dwór, bo dzikie psy je zjedzą. Potem wielka sensacja, że dzieci coraz słabsze i grubsze w Polsce. Każdy biegał po drzewach i dachach garaży, robił co się da na trzepakach. Biegało się z siniakami i plastrami. Dzieci chorowały rzadziej i łamały się rzadziej.. bo były bardziej odporne, a teraz.. łamią nogi na schodach i rozkładają się z gorączką na kilka dni, bo są takie słabe. Rodzice zamiast pomagać, krzywdzą jeszcze bardziej,
Może to znak że dzieci wracają do normalności ? Ostatnio gdzieś między budynkami widziałem namalowane kredą strzałki. Dzieciaki bawiły się w podchody :) aż człowiek się cofa do wspomnień z dzieciństwa
>>>W dniu wczorajszym na podwórku przy ul. Bohaterów Wrzesnia na przeciwko spółdzielni Odra spadło z dachu dziecko (12lat), dach tuż przy garażowcu. Rozbiło sobie mocno głowę, przyjechała karetka oraz policja. Dziecko prawdopodobnie zostało przetransportowane helikopterem do Szczecina.
Ja pierniczę, ale afera, gdzie ten jeden krok jest od tragedii? Weszły i zeszły i nic się nie stało. Ten czytelnik niech w ogóle z domu nie wychodzi, bo może się przecież potknąć na nierównym chodniku, albo gałąź spadnie mu na głowę, albo samochód go potrąci na pasach. Jego dzieciństwo chyba było bardzo smutne, nigdy na drzewa nie wchodził, nie biegał/ mógłby się przecież przewrócić i zabić/. Że też takimi pierdołami portal się zajmuje.
Niedługo strach będzie posadzić sobie córkę(syna) lub wnóczkę(ka) na kolana, aby nie zostać posądzony o pedofilję!!"OBYWATELSKI DONOS"
a zwroc uwage to zbierzesz pociski od mlodych, a starzy oskarza cie o molestowanie, powodzenia
o co ta afera to jest normalne ja w ich wieku biegałem po dachach wiezowców to tylko dzieciaki jakies dziwne czasy nastały o wszystko afera uspokujcie sie niech sobie biegaja
Gdzie sa rodzice tych dzieciakow??
Przywiązać za nogę do piaskownicy?? Ludzie dajcie sobie na luz!! "Dzieci z Getta(Modrzejewska 20)wspinają się na dach 10m i nikogo to nie bulwersuje łącznie z ich rodzicami a wy tutaj o 2, 5 metra się spieracie!!
Rodzice pracuja to kiedy maja wychowywac dzieci, takie prawo i panstwo
trzeba najmłodszym pokazywać alternatywne zabawy- budowanie szałasów/baz, podchody itp. Wiadomo jak każdy z nas bawił się tak za małolata i że takie włażenie na wysokie drzewa/daszki i skakanie z nich to zabawa najlepsza- do pierwszego połamania (wtedy już każdy sąsiad zwracał uwagę na takie wybryki). Trzeba to wypośrodkować- pokazać dzieciakom, że bezpiecznie może też oznaczać fajnie;)
to do jasnej ch****y w co maja sie bawic ?! wszedzie nzaki" zakaz gry w pilke" itp ?! Ludzie! to paranoja zabraniac dzieciom zabaw!
Przynajmniej komentarze mnie cieszą, bo myślałem, że tu też zastanę ową głupią gadkę, coby chronić dzieciaki przed wszystkim co się rusza, a najlepiej nie wypuszczać z domu, coby przypadkiem piasek do oka nie wpadł...
NA PARKINGU NA ZAPLECZU ROSSMANA PRZY UL STASZICA PRZYCHODZI BANDA MŁODZIEŻY [12-14} lat dewastują samochody na parkingu w biały dzień.GDZIE SĄ RODZICE TEJ MŁODZIEŻY, ROŚNIE NAM NASTĘPNE HULIGAŃSTWO
Autor ma rację. Gdyby na owym dachu pracowali dorośli bez zabezpieczeń i weszła jakakolwiek kontrola BHP, pracodawca płacił by ogromne kary. Jednak dzieciakom pozwalamy jako dorośli na takie harce. O czym świadczą komentarze.
rzkaj - ty robiłeś zdjęcia zamiast te dzieci ratować. napisz o tym art jak to masz pretensje do wszystkich o to co ty również nie zrobiłeś. nie ma to jak samemu sie wkopać
A jakie fajne bunkry były na Matejki
Sam po tych dachach biegalem za gowniarza:)
... no właśnie wczoraj (niedziela) dziecko spadło z daszku za, , stodołą''...
JAK SPADNIE TO DRUGI RAZ NIE WEJDZIE, ZWRACAĆ UWAGI BACHOROM NIE MA CO BO I TAK NIE POSŁUCHAJĄ
Artykuł powinien się kończyć opisem akcji które przedsięwziął robiący zdjęcia w celu uchronienia dzieci przed tragedią! Przecież jak zostało napisane dzieci były o krok od niej!A wiec co do jasnej cho**ry zrobił w tej ewidentnej sprawie robiący te zdjęcia i później piszący ten artykuł?? Chyba że na etacie fotografa i autora portal zatrudnia niepełnoletnich i jeszcze nie rozumiejących powagi tej sytuacji?? Chyba tak jest bo tylko jakiś uczeń z podstawówki tam gdzie pisze się MOŻE napisał MORZE w tym artykule !!
Jest tu, na osiedlu taki szczeniak, ciagle stoi pod oknem swojego mieszkania i drze sie" maaaaamooooo!!"I tak potrafi przez 15 minut...a mama nic :P Mordka w kubelek !! Poza tym niedobrze, iz dzieci po dachach lataja ale kto nie latal po drzewach, murkach i dachach wlasnie!?!?!?Dobrze, ze na swiezym powietrzu biegaja a nie w domu tyja przed komputerem lub Xbox'em:)
Do Gość • Poniedziałek [24.09.2012, 09:37] • [IP: 62.69.250.*] A gdzie mają się bawić?? Czy te dzieci to dla was jakieś wrzody na d...? A kierowcy powinni uważać, są na drodze wewnętrznej osiedlowej a nie na autostradzie. Stare zgredy! Ale jak skaczą po dachu wjazdu do garaży pomiędzy blokami Markiewicza 26 - 28 narażając się na upadek prosto na beton to nikt nie widzi. To jest dopiero mrożące krew w żyłach:(
co by było gdyby babcia miała wąsy. ... dajcie spokój ja te łaziłam po dachach i po drzewach i jakoś nic mi się nie stało. Jak dzieciak złamie rąsię to nie będzie właził. Sądząc po ty artykule współczuję dzieciom tego dziennikarza, pewnie chodzi razem z dziećmi nawet do łazienki i ubikacji bo a nuż coś się stanie. Człowieku nie wymyślaj, jakbym coś takiego zobaczyła oczywiście zwróciła bym uwagę dzieciakom ale zawsze piszesz O KROK OD TRAGEDII. ... BEZ PRZESADY
"Zapomniał wół jak cielęciem był"
Autor tej sensacji, jak był mały, chyba nigdy nie wychodził na podwórko, a z wf był pewnie największym lebiegą. W konsekwencji sam nawet żarówki w domu nie zmieni, bo to praca na wysokości i można sobie krzywdę zrobić.
Oczywiście, że wszyscy chodziliśmy po torach kolejowych i po dachach i skalaliśmy do wody, na metr, na główkę...Szkoda tyko, że niektórym się nie udało. Przed takim zachowaniem rodzicie powinny umieć uchronić swoje dzieci.
Dobrze się stało, że ktoś poruszył ten temat! Dzieci sobie robią co chcą, ale mamusia i tatuś jakos tego nie widzą!!- A jak się coś stanie to lament i szukanie winnych...!! Bo tak najprościej...I nie wypisujcie bzdurnych komenatrzy, bo to Wam widac sie nudzi i piszecie takie bzdury...!!
wez sie czlowieku ogarnij ;]
człowiek to małpa musi się wspinać
Zniszczą poszycie dachu i to jest poważny problem.
widze komus sie nudzi, widocznie osoba, ktora zajmuje sie robieniem zdjec niema swoich wlasnych spraw, niech lepiej idzie do kosciola jak niema co robic tylko szuka dziury w calym, niech sobie przypomni co sam(a)robil(a) jak byl(a) w ich wieku.no tak, ale zapomniaj wul jak cieleciem byl
-"Co się morze zdarzyć kiedy ktoś spadnie z wysokości około 3 metrów? Nie trudno sobie wyobrazić taką sytuację." -Drodzy redaktorzy morze to jest Bałtyckie, a może się wydarzyć że błąd będzie ;D
Przez 30 min cykał Pan fotki dzieciom?? Sam tak biegałem po garażach z innymi dzieciakami na osiedlu. No bo kto nie biegał po garażach, murkach, wchodził na drzewa i przeskakiwał ogrodzenia? No ludzie litości.
przestancie narzekać, sprawa jest naganna i dobrze, że ktos naswietlił temat, a to, ze dzieci wszedzie biegają to nie znaczy, że nie należy ich uczyć co wolno a czego nie wolno robić i tyle w temacie!
Tu się najwyżej potłuką. Ciekawiej jest na Markiewicza 32 gdzie rodzice uczą dzieci bawić się na drodze dla samochodów. Tam się fajnie samochodem jeździ między dziećmi na deskorolkach, rolkach i rowerkach. Ku uciesze rodziców oczywiście.
Dzieci wchodziły i wchodzić będą. Nikt tego nie zmieni, a tym bardziej autor tego żałosnego artykułu. Sam jak byłem mały również wchodziłem gdzie tylko mogłem. Najlepiej wchodziło się na wielkie drzewa.
no ja trzydzieści lat temu też tam biegałam. Całe pokolenie wydeptały tam ścieżki. :)
Kto jest autorem tego artykulu? rzkaj? Moze jakies nazwiska? Ten artykul to jakas kpina. Dzieciarnia od zawsze na zawsze biegala po dachac i drzewach i to duzo wyzszych. Tak samo do wypadku moze dojsc na wysokosci, jak i na ziemi, gdy dzieciak bedzie biegl, jechal rowerem, czy nawet poprostu szedl. Wystarczy sie przewrocic i uderzyc nie tym co trzeba w cos twardego lub kanciatego. Dodatkowo chcialbym zwrocic uwage, ze MORZE nalezaloby ukonczyc najpierw podstawowke, a pozniej dopiero pisac artykuly. Albo MORZE chociaz jakis kurs jezyka polskiego... Jak sie nie ma o czym pisac to pisze sie o pogodzie, a nie takie pierdoly. Darujcie sobie, bo z kazdym kolejnym artykulem ludzie maja coraz mniej ochoty, zeby wogole wchodzic na ta iStrone.
oj" morze"sie zdarzyc
co się morze bałtyckie zdarzyć? zabawna wysokościach? nauczcie się pisać albo nie piszcie nic
Jak to sie stało, że autor tego artykułu pozwolił na pół godzinną zabawę? Człowieku widzisz i nie reagujesz. To zwykły skandal.
a autor zdjęć nie jest przypadkiem kolejnym dorosłym, który nie zareagował?! Czepiać się innych to potraficie, ale na siebie nie patrzycie wcale!
I osoba, która tą sytuację zaobserwowała również na nią przez te 30 min.nie zareagowała?? Gratuluję rozwagi...!!
no masakra do więzienia dzieci zamknąć za nieprzestrzeganie przepisów bhp i chodzenie bez kasku, hehehe, bez sensu ten artykuł za chodzenie po drzewach te zamykać
A gdzie są rodzice.
to po co autor zdjecia je robil ? nie mogl sam zareagowac skoro tak neguje ludzi tam mieszkajacych ze nikt nic nie zrobil? Juz nie wspomne o tym ze co ma rodzic do zrobienia gdy wypuszcza dziecko na podworko by sie pobawilo, z lornetką stac caly dzien ? czy przypadkiem nie wchodzi na to zabudowanie ? I gdy ja bylem w tym wieku wchodzilem na wyzsze zabudowania o dziwo jakos zyje i o dziwo od pokolen dzieci bawia sie bez rodzicow z lornetkami i zyja, btw 'od kolejnej od tragedii' ? to chyba powtorzenie
hmm... a ciekawe dlaczego (rzkaj) nie zareagował/a przez całe pół godziny, poprzestając na robieniu zdjęć do kolejnego ambitnego artykułu ? Gratulacje!