Pierwsza z ww. imprez miała charakter kryterium szosowego. Wystartował pełny skład: Dariusz Bielenis, Bartosz Licznerski, Tomasz Jaworski, Radosław Kubacki, Grzegorz Szymecki, Mateusz Szymecki i Piotr Walczak. Trasa przebiegała Wałami Chrobrego i uliczkami w okolicy pobliskiego Teatru. Do pokonania było w sumie 25 okrążeń o łącznej długości 35km, a większość dystansu przebiegała po starej kostce, która skutecznie utrudniała jazdę.

Od pierwszego kółka zostało narzucone mocne tempo, lecz zasadnicza grupa trzymała się razem. Dopiero od drugiego kółka rozpoczęły się ataki, które skutecznie podzieliły peleton na kilka mniejszych grupek. Skutecznego odjazdu spróbował Kacper Szczepaniak, ale w pogoń za nim poszła grupa, w której znajdowali się Bartek, Tomek i Mateusz. Dalsze grupki podzieliły się jeszcze bardziej, lecz Darek, Radek, Grzegorz i Piotr walczyli o jak najmniejszą stratę. Ostatecznie pierwszym zawodnikiem świnoujskiej grupy na mecie, był Bartek, finiszując w środku swojej grupy. Zajął 3. miejsce w M2! Zaraz za nim, finiszowali Mateusz i Tomasz – ten drugi wygrał na kresce. Obaj uplasowali się na 5. miejscach w swoich kategoriach wiekowych (odpowiednio M2 i M3). Kolejny był Piotr, który po skutecznym ataku wjechał sam na metę - zameldował się na 3. miejscu w M4! Reszta świnoujskich zawodników wjechało w kolejności: Darek (4. w M4), Radek (7. w M2), Grzegorz (6. w M4). Świetny występ pozwolił również na zajęcie 1. miejsca w klasyfikacji drużynowej, na tej edycji i utrzymanie tym samym przez grupę 1. miejsca w klasyfikacji generalnej.

Ostatnia edycja Gryf Maratonu MTB już w tą niedzielę w Szczecinie – trzymamy kciuki na tym wyścigu oraz za utrzymanie wysokich miejsc w klasyfikacji generalnej!

Drugi wyścig miał miejsce tego weekendu w Dąbrowej Górniczej. Były to Mistrzostwa Polski w Maratonie, które rozegrały się w ramach SKANDIA Maratonu MTB. Na start zdecydowało trzech zawodników: Bartosz Licznerski, Radosław Kubacki i Mateusz Szymecki.

Każdy zawodnik świnoujskiej grupy postanowił wystartować na innym dystansie. Bartek wybrał najdłuższy - 108km, Radek 78km, a Mateusz 40km. Trasa była bardzo szybka, gdyż przebiegała w większości po szutrowych, polnych drogach, lecz w środkowej części znajdował się trudniejszy odcinek. Cała trójka spisała się świetnie.

Pierwszy ze Świnoujścian, z racji najkrótszego dystansu do pokonania, przyjechał Mateusz. Na trasie jechał w czołowej grupie, która z racji bardzo mocnego tempa, malała z każdym pomiarem czasu. Po odjeździe kilku zawodników, Mateusz zabrał się do grupy pościgowej. Bardzo dobry plan taktyczny pozwolił mu na finiszowanie jako pierwszemu ze swojej grupy, z niewielką stratą do zwycięscy, bo zaledwie 95 sekund! Uplasował się na bardzo dobrym, 5. miejscu w M2.

Kolejny zameldował się Radek. Cały wyścig znajdował się wysoko i plasował się na czołowych pozycjach w grupie pościgowej, która z każdym kilometrem malała. Bardzo mocna końcówka i odpowiednio przyjęta taktyka, pozwoliły mu na finiszowanie jako pierwszemu z grupy. Mało zabrakło do upragnionego TOP10, jednak 11. miejsce w M2 również jest bardzo dobrym, satysfakcjonującym wynikiem.

Najdłużej na trasie pozostawał Bartek, który miał do pokonania 108km. Większość dystansu współpracował z kilkoma zawodnikami, dzięki czemu „jechali na bardzo dobry wynik”. Nie obyło się bez „przygód”, gdyż w okolicach połowy dystansu rower zaczął dziwnie trzeszczeć. Okazało się, że rama roweru pękła, jednak w sposób, który umożliwił ukończenie wyścigu. Mimo tego, w pewnym momencie zawodnik świnoujskiej grupy postanowił odjazdu w pojedynkę, który okazał się skuteczny. Bartek samotnie przekroczył linię mety, na wysokim 7. miejscu w kategorii wiekowej M2.

Jak widać, mimo kończącego się powoli sezonu, zawodnicy BALTIC HOME Świnoujście pokazują świetną formę – oby udało się ją utrzymać na ostatnie 3 wyścigi w 2012!



--
Grupa Kolarska "BALTIC HOME Świnoujście"