Wczoraj około godziny 21.00 w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Stargardzie Szczecińskim młody mężczyzna wyciągnął broń, którą skierował w stronę personelu i zażądał przewiezienia do szpitala w Szczecinie. Oświadczył również, że jeżeli spotka się z odmową to zacznie strzelać.
Podczas rozmowy z pracownikami czujność młodzieńca została uśpiona. Wtedy lekarz usiłował odebrać broń 28-latkowi, który wdał się w szarpaninę i oddał strzał – na szczęście nikogo przy tym nie raniąc. W tym samym czasie na miejsce wezwani zostali stargardzcy policjanci, którzy po przybyciu obezwładnili stargardzianina i zabezpieczyli replikę „tetetki”. Była to wiatrówka. Mężczyzna pozostał w szpitalu, ale sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
mł.asp. Łukasz Famulski /MR
a czy my wogole mamy lekarzy, ktorzy leczą zgodnie z wyuczonym zawodem, ktory, im zasponsorowaliśmy i zgodnie z przysięgą jaką składali? Czym dla nich jest ludzkie Zycie-kartą przetargową do podejmowania różnego rodzaju publicznych dyskusji-rodzaju wynagrodzeń.Nie dziwi mnie wcale sytuacja zdesperowanego czlowieka.To wyraz bezsilności wobec bezduszności pseudo lekarzy.
Słabe są te wiatrówki na nabój CO².
Szczał w stargardzkim szpitalu - jakie miasto taka sensacja.
a co magazynek na kulki i z rękojeści eystaje zabezpieczenie naboju ze sprężonym powietrzem(CO2)
i to jest wiatrowka watpie ??
tak, znajomy miał udar i jego syn musiał wymusić na lekarzach zajęcie się chorym, a wiadomo że przy udarze pierwsze minuty najważniejsze, jakby miał broń to pewnie też by strzelał i każdy na jego miejscu z bezsilności, że nikt Ci nie chce pomóc i do końca życia możesz być kaleką, a ratunek jest obok i co
Na ch__ drzesz ryja furiacie 185?
DO 247 NAJPIERW POMYŚL NIM ZACZNIESZ PISAĆ GŁUPOTY
Taką mamy służbę zdrowia, że należy siłą wymuszać leczenia. Jak tak dalej pójdzie, to szpitale zamienią się w strzelnice i poligony.