Przedstawiciele firmy Adler tłumaczą, że wypadek mógł być spowodowany błędem kapitana. Dokładna przyczyna będzie jednak jeszcze badana. Policja zaraz po wypadku badała członków załogi pod kątem zawartości alkoholu we krwi. Wszyscy byli trzeźwi.
Spółka zajmująca się molem w kurorcie nie oszacowała jeszcze strat. Jeden z jej pracowników tłumaczy dziennikarzom Ostzee Zeitung, że mogą być nieznaczne naprawy za około 10 tysięcy euro. Jeśli jednak zostały uszkodzone ważne elementy – remont może być nawet dziesięciokrotnie droższy.
bzdet! Pracujesz u kogoś a chwaliłeś sie ze masz własną firmę! super samochody itd:) jesteś nawet nie żałosny!
co wy chcecie od firmy przecież to wina mola
jak takis fachura a na kasie rady nie dales?
zaplatalem sie w tej niby firemce na jakies trzy tygodnie, zwolnilem sie sam, a ze fachura jestem, jak to mnie nazwales i papiery jakies posiadam o praktyce nie bede wspominal, prace u stolta dzwigowcu mam juz jakies 6 latek.wiec mi WYSZLO pacanie z [06.09.2012, 13:47] • [IP: 85.200.240.**]
gościu z 10:57 a co tam robiłeś skoro taki fachura jesteś?
do Gość Czwartek [06.09.2012, 10:57] [IP: 68.67.9.***] kim ty jestes ze obrazasz ludzi ? frustratem ktoremu nie wyszlo?
Jaka firma, taka zaloga
PRACOWALEM W TEJ FIREMCE KIEDYS. DRAMAT TO NIE KAPITAN A SZYPER.o reszcie zalogi niewspmne, zbieranina pajacow, niemajaca pojecia o pracy na morzu. 30letnie krypy zwane dumnie statkami HAHAHA.TACY ONI DOBRZY JAK CI Z PRZEPRAW PROMOWYCH.Aa z morzem maja tyle ze mieszkaja nad jeziorem omylkowo zwanym MORZEM
paputek lepiej sie porozliczaj i zacznij myslec...
taka dziura to koszt 20 000 zl
22:55 - Twoje „pewnie” z domysłami jest o kant odbytu. Może bym Ci powiedział, ale szkoda fatygi i mojego cennego czasu, bo i tak nie zrozumiesz - no bo jak?
Bździągwa – skoro nie jesteś stoczniowcem, pewnie jesteś ryksiarzem na terenie stoczni?! Powiedz – ciekawa praca?
te 3 osoby pewno sie zadlawily wurstem z przejecia ze przyp... w molo hehe. czy kapitanem byl niejaki" rzygurt" strzelajacy z glutów milosnik rozwodów?
Wloski kapitan dowodzil tym super cruiserem i tłumaczył w sądzie ze przeciez trabił i molo powinno mu ustapić z drogi
21:00 - Nie jestem stoczniowcem, tylko pracuję na terenie stoczni ośla łąko, a za rower zapłaciłem więcej, niż Ty za samochód. Lubie rower i jest to idealny środek lokomocji na i poza miastem. Oszczędzam cenny czas i nie gniję na promach na Ty.
jaki Kapitan zwykly szyper do 500gt. A swoja droga policzcie ile razy dziennie dobijaja do mola przy roznych warunkach pogodowych. Nie raz przy silnym zafalowaniui wietrze + prad wzdluz plazy. Niech madrale ponizej raz dobija przy dobrej pogodzie zapewniam ze beda mieli pelne gacie bo tam sa pedniki Schottela a nie sruby.A wielkie mi papiery niemieckie to 68Eur ksiazeczka i swiadectwo jakies 50 eur. oczywiscie biuro zmiesza z blotem starego bo tak wygodniej. Co najwyzej wezma kogos innego na ten super hiper statek rzeczny. Wie ktos ile flaszek sie stluklo przy okazji??
Dzien dobry Panstwu.Jestem mieszkanka Katowic i mialal to szczescie spedzic mile chwile w Swinoujsciu.Wykorzystalam ten czas aby poplynac promem Vineta.Bardzo milo wspominam ten czas jaki spedzilam na statku.W szczegolnosci chce podziekowac Pani Monice ze sklepu z kosmetykami.Nie dosc ze bardzo fachowo obslugiwala wszystkich kupujacych to zawsze kazdego wysluchala i doradzala co mozna zakupic.Dluzsza chwile obserwowala te Pania i widzialam ze zna sie na swoich obowiazkach a wiedza na temat perfum i innych kosmetykow byla taka sama lub wieksza jak w sklepach sefora czy douglas.Ogolny wizerunek firmy jak najbardziej zacheca do dalszego korzystania z uslug w nastepnych moich pobytach na wyspie Uznam.
Być może molo było za blisko.
Bździągwa – stoczniowiec na rowerze. Mocne brzmienie!
Szkoda, miałam ochotę się dzisiaj przepłynąć tym stateczkiem jeszcze raz. Specjalnie na tą okazję przyjechałam do Międzyzdrojów (mieszkam w Łodzi, a Międzyzdroje to moje rodzinne miasto). Byłam już w sierpniu z moim mężem i teściową. Pogoda była nienajlepsza, duże fale, ale kapitan świetnie sobie radził z dobijaniem. Nie zgadzam sie z ironicznymi opiniami typu" adlerowcy - fachowcy" z poniższych komentarzy. Moim zdaniem cała ekipa pracowników była doskonale zorganizowana, wszyscy pracowali" jak w zegarku" :-). Zwłaszcza przemiłe, troskliwe panie stewardessy, które zadbały nawet o naszego pieska, nagradzając go miską wody. Także pan sprzedający bilety był w pełni kompetentny i chętnie udzielał mi konkretnych odpowiedzi na wszystkie pytania. dlatego nie wierze zeby bład popelnil ktos z pracownikow. zwykly wypadek, napewno nie zniecheci mnie to do skorzystania jeszcze raz z takiej wycieczki, sądząc po artykule, mozna go odebrac jak zwykla antyreklame.
... bo ktoś przyjął hormon szczęścia z d_py wielbłąda.
Ktoś na forum ucieszył się, że Bździągwy już nie ma. Proszę – nie dość, że odrodził się to jeszcze rozrabia w swój prostacki sposób.
19:14 - Żenujący, to byli Twoi starzy płodząc takiego zje_ba genetycznego.
20:06 - Zamknij mordę psie niemyty.
Od kiedy rowery latają? Rozkojarzony Ślepiec - Zamuleniec i Inteligent z IQ kota. Taka to nasza najwyższa klasa stoczniowa.
co za żenujące wpisy.poziom gorzej niż zerowy
17:20 - Ten Gość dobrze pisze - POLAĆ MU!! 16:22 - Kretynem jesteś, czy Dureń? Gdzie napisałem, że zapuszczałem się w stronę nabrzeży? Fakt, byłem sekundę między dokami po wskazówkę, koło doku 2 przy barce, ale leciałem tam rowerem i może zasłonił mi go RSA Piper Kłaku z Dupy.
Wszystko zrozumialem z filmu, . .. naprawde -.-
Do: Gość • Środa [05.09.2012, 16:22] • [IP: 95.129.226.***] A może ta osoba była na nabrzeżu pierwszym i wykonując swoje obowiązki nie rozglądała się na lewo i prawo. Żeby o tym nie pomyśleć to trzeba mieć IQ 5" hahaha" (poprawka... 4, bo 5 ma zwykły kot). Żebyś się nie głowił..." twój dowcip" można obrócić przeciw tobie.
Do; Gość • Środa [05.09.2012, 14:29] • [IP: 31.63.236.**] Ślepiec!! Można 10 groszy nie zauważyć, ale przycumowanej jednostki (widać na filmie)od wczoraj popołudnia, na środkowym nabrzeżu nr.2, to już trzeba mieć binokle z (-150) hahaha
Szybkie podejscie do mola silnik stop i wstecz i tutaj brak odzewu z maszyny - nie przesterowalo silnika i statek uderzyl poruszajac sie inercja.Oczywiscie wina bedzie blad ludzki bo w innym przypadku bylby problem z ubezpieczeniem.
Bździągwa - jesteś stoczniowcem? Szacun!
Do" gościa" z 14:47 - widzę, że ci tu jakaś zazdrość żółcią wnętrze zalewa... :))) A z łapanki tzn. co? Że chodzę Niemcy po ulicy, łapią ludzi i wcielają do załóg i to od razu na kapitanów? I nie ważne, czy listonosz, czy kominiarz? Ha ha ha - twoja głupota nie ma granic chyba. Każdy, który pracuje na statkach, w tym na statkach Adler Schiffe musi posiadać odpowiednie dyplomy, upoważniajace go do pełnienia takiej, a takiej funkcji. W dodatku do pracy na Adlerach trzeba znać niemiecki i mieć niemieckie papiery morskie. A tak gwoli ścisłości to w molo uderzył Niemiec, i to bardzo doświadczony, dobry kapitan. Ocenianie przyczyn zostawiam różnym komisjom, które tym się zajmują. I tobie tez tak radzę, buraku.
Moje kondolencje, jestem szczeże zgnębiony tą wiadomościa! mam nadzieje, że szybko Adlerka nareperują
Jak biorą ludzi z łapanki i robią z nich kapitanów, to są takie skutki, brawo kapitanie...
Adlerowcy = Fachowcy
Byłem dzisiaj na stoczni i nie zwróciłem uwagi, żeby tam stał przycumowany Adlerek.
Ha!Ha!Ha! Brawo, tak trzymać ㋡ Pewnie ukarają molo, bo to jego wina.