Po Parku Zdrojowym biega 6-7 sztuk. Poza tym kilkanaście- w innych miejscach. A w karsiborskich lasach może być dzików ponad 300. Wyłapane mają być te, które biegają po Parku Zdrojowym i go niszczą.
fot. Sławomir Ryfczyński
Lada dzień dziki biegające w Parku Zdrojowym mają być wyłapane i wywiezione 250 kilometrów dalej. Specjalna klatka stoi już ukryta w zaroślach.
Po Parku Zdrojowym biega 6-7 sztuk. Poza tym kilkanaście- w innych miejscach. A w karsiborskich lasach może być dzików ponad 300. Wyłapane mają być te, które biegają po Parku Zdrojowym i go niszczą.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na razie powstała jedna odłownia (prawdopodobnie będzie jeszcze jedna). Dziki już do niej wchodzą i jedzą wysypane w niej jedzenie. Lada dzień, gdy będzie ich w klatce więcej, zostanie ona zamknięta. Schwytane zwierzęta trafią do specjalnego ośrodka, 250 kilometrów od Świnoujścia. Tam pobędą do jesieni. Zimę mają spędzić już w lesie.
Akcję odławiania przeprowadza Ryszard Czeraszkiewicz z firmy Lupar. Do tropienia dzików zabrał ze sobą psa- gończeg polskiego.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Nie masz racji ---co do dzików to ich pilnuj?tyle szkody robią-- i.t.p.ca z radą to się zgadam(wywieść razem).Co dotyczy tych MENELI to prawda! (za dzika 400)a MENELA??
6-7 sztuk w parku zdrojowym? No ja zazwyczaj na spacerach mijam duuużo wieksze stadko...
wywieźć rade miasta, dziki zostawić w spokoju!!
skrzynke denaturexu tam wsadzic na wabia
i co zostaną zabite w październiku przez klub łowiecki, nie boją się ludzi dlatego są na przegranej pozycji, dlaczego u nas nie może być hodowli dzików ? jak w Międzyzdrojach mają żubry? i zrobić atrakcję dla turystów w zagrodzie
Uwolnić dziki!! To są nasze wychowane na naszych kanapkach dziki. Są atrakcja naszego miasta. Ręce precz od dzików.
dobrze wiedziec, będę tam pilnowal i wypuszczę je.was nie ma kto wyłapac i wyprowadzic za ryje
Komentarze na temat dzików i tego co one wyczyniają są takiego rodzaju jakby one ryły pracowicie urządzane zielone tereny miejskie z czystej złośliwości. Problem inwazji dzików na obszarach mieszkalnych, miejskich dotyczy wielu innych miejscowości, a nie tylko Świnoujścia. Firma LUPAR z powodu swojej nazwy pachnie mi mało obiecująco, by nie powiedzieć że śmierdzi. Jeśli zgadza się na cenę 400 zł za ewakuację 1 dzika to kwota ta jest mała by zwierzę w godziwych warunkach dotarło na odległość 250 km do" specjalnego ośrodka". Po co ten specjalny ośrodek i czy przypadkiem nie zajmuje się przeróbką mięsa dziczego? Słowo LUPAR oznacza basiora a więc wilczego samca który kojarzy się mało sympatycznie. Nie mam powodów, by twierdzić że dziki wysyłane są przez firmę LUPAR na rzeź, ale byłoby dobrze gdyby cała akcja wywozu została zgłoszona do wojewódzkiego inspektora weterynarii, a ten wyznaczył kogoś do nadzoru całej akcji. Ma to w swoich obowiązkach... Mam nadzieję że magistrat te warunki zawarł w zleceniu?
one są już nauczone życia w mieście i tylko tego będą szukać...akurat wywiozą...
widzialem ta klatke w sobote na spacerze
A może by tak wyłapać wrzeszczące mewy i wywieźć 250 km od Świnoujścia.
Święta prawda - zostawić zwierzęta w spokoju a wywieźć w cholerę ciągle pijanych, szczerbatych, śliniących się i śmierdzących meneli. Od wielu wielu lat nie było komunikatu, aby dzik zrobił komuś krzywdę.
a wy wiecie co moze taka locha z czlowiekiem zrobic?
Dziki wywieźć razem z menelami !!
Co dziki przeszkadzają?! Menelami śmierdzącymi niech się szlachta zajmie.
A co te klatki takie małe?? Zawsze myślałam że dzikami to się zajmują leśnicy i myśliwi a tu firma Lupar nono.
mi tam dziczki nie przeszkadzaja nawet dodam ze to jakas mala atrakcja. Oczywiscie wiadomo ze to jakis problem z porytymi trawnikami oraz przeszukiwanymi smieciami. Menele tez jakos robia syf przy koszach a nikt ich nie wywiezie, baa dodam ze szpeca to miasto.
Oby ! Oby się udało. ..