Próbę zmierzenia się z tym arcytrudnym wyzwaniem podjęło 27 śmiałków ze Świnoujścia, Garzu, Siechnicy pod Wrocławiem, Gliwic, Piastowa i Warszawy. Dwudziestu z nich sprostało tym trudom przebiegając cały dystans i tym samym zdobywając tytuł (certyfikat) twardziela.
Trasa składała się z czterech pętli, każda po 5275m.
Jedno okrążenie pokonali:
1.Ewa Raczyńska---------------33.33
2.Konrad Kusiński--------------38.15
3.Jerzy Manduk-----------------45.20
Dwa okrążenia pokonali:
1.Agnieszka Drzewiecka---1.13.05
2.Aurelia Wojtkowska------1.04.00 – debiut
3.Przemysław Jasiecki------1.33.55
Trzy okrążenia przebiegł Horst Trettin – 2.02.30.
Listę twardzieli (cały dystans – cztery pętle) otwiera zwycięzca biegu Andrzej Ignatowicz z Warszawy przed Aleksandrem Borkowskim i Janem Dudziakiem. Zeszłoroczny triumfator, Robert Derda, tym razem przybiegł na czwartej pozycji. Wśród kobiet najszybciej trasę pokonała Magdalena Juszczyk przed Małgorzatą Dudziak i Aleksandrą Rusin:
1.Andrzej Ignatowicz---------1.34.27 - Warszawa
2.Aleksander Borkowski-----1.37.33
3.Jan Dudziak------------------1.39.12
4.Robert Derda----------------1.41.38
5.Jan Becelewski--------------1.46.05
6.Ryszard Pilz------------------1.47.03
7.Przemysław Stefańczyk—1.48.04
8.Robert Szewczyk-----------1.49.12 - Piastów
9.Tomasz Rusin---------------1.51.15 – KW Gliwice
10.Robert Świrgoń-----------1.52.34
11.Waldemar Wojtkowski--1.55.10
12.Andrzej Niezgodzki------1.59.01
13.Magdalena Juszczyk-----2.07.30
14.Przemysław Kusiński----2.08.58
15.Radosław Poteralski-----2.09.24
16.Małgorzata Dudziak-----2.17.44
17.Aleksandra Rusin---------2.26.07 – KW Gliwice
18.Tadeusz Adamczyk------2.28.14
19.Sabina Ćwiek--------------2.31.36 – SG SQUAD
20.Karol Witkowski----------4.15.15 – nordic-walking
Zwycięzca – Andrzej Ignatowicz otrzymał puchar ufundowany prze Dowódcę 8 Flotylli Obrony Wybrzeża (w związku z nadchodzącym 15. sierpnia świętem Wojska Polskiego), a czołówka zawodników i zawodniczek dyplomy 8 FOW (wręczane przez komandora por. Piotra Andrzejewskiego). Aleksander Borkowski i Magda Juszczyk otrzymali porcelanowe foki – symbole wytrwałości, a kilku kolejnych zawodniczek i zawodników delfiny. Wśród tych, którzy ukończyli cały bieg rozlosowany został specjalny, szklany puchar – wylosował go Robert Świrgoń.
Najmłodszy uczestnik biegu liczył 9 lat (Konrad Kusiński), a najstarszy 81 (Karol Witkowski).
Obsługę fotograficzną sprawowali Benia Kusińska i Adam Rumiński , a techniczną wolontariuszki z Gliwic i Piastowa. Zawody sędziowali (w trzech punktach pomiarowych) – Ewa, Zibi i Wiesław, Dorota, Adam i Igor, sędzia główny – Mariola.
Udział w tym półmaratonie był ostatnim ostrym sprawdzianem dla kilku biegaczy, którzy pobiegną 01. września w maratonie Świnoujście-Wolgast (Jan Dudziak, Robert Derda, Przemysław Stefańczyk, Robert Świrgoń, Andrzej Niezgodzki). Odrębnie do tego maratonu przygotowują się Piotr Andrzejewski i Maciej Babiński według wyjątkowo ostrego reżimu treningowego, którego nie spełnia nawet Półmaraton w Worku.
Najbliższy bieg – niedziela 19. sierpnia, godz. 15:00. Będzie to bieg wspinaczkowy na Latarnię Morską w Świnoujściu związany z dniem latarnictwa. Szczegółowo o tym biegu w odrębnym komunikacie, który podany będzie we wtorek. Bieg ten wspólnie organizują Klub Biegacza Jogging i Towarzystwo Przyjaciół Latarń – już dziś zapraszamy do wzięcia w nim udziału.
Czy mafia dziś biega.
Dudziaki są The Best!! I ich mafia też jest The Best.
Niedługo Dudziaki zawładną naszymi biegami jak kiedyś małżeństwo W.
Było Ciężko!Ja Ciebie również pozdrawiam i do zobaczena na trasach biegowych.
Choć w bieganiu staż mam mały, i nie biegam doskonale, Wybór ten był wręcz wspaniały, nie żałuję jego wcale.Na początku było różnie, ale przeminęły czasy, Gdy po kilometrach czterech, już robiły się zakwasy.Miała być pogoda ładna, lecz na burzę się zanosi, Zła pogoda mnie nie zmoże, bo biegacze to herosi.Chociaż deszczyk trochę kropi, błyska się też gdzieś za lasem, Ale szybko buty wkładam, i nie jestem już cieniasem.Mnie nie straszne mroźne zimy, wiatry, deszcze, oraz słoty, Gdy maraton kiedyś ukończę, będzie medal" szczerozłoty";) Wczoraj górki, dzisiaj wolne, jutro w planie znów bieganie, Żadna siła nie jest w stanie, złamać moje trenowanie.Już zawody za dni parę, to jest święto dla biegacza, Warto było tak trenować, choć to nie jest lekka praca.Znów pogoda nie wybiera, czasem deszcz nam na łeb leje, Lecz gdy widać metę w dali, to aż w duszy coś się śmieje.Już nie czuje się zmęczenia, nowa siła wchodzi w nogi, Precz odeszły gdzieś zwątpienia, bo to jest już koniec drogi!
Gosia brawo!! Pozdrawiam Anita
Gratulacje dla wszystkich uczestników!! Trasa na pasie granicznym uważana jest za najtrudniejszą w Świnoujściu i słusznie. Trzeba mieć niezłe zacięcie aby ja pokonać.
Oj tam oj tam.
Zdjęcie wypadało by podpisać...
Nooo Rysiu wreszcie Ci się chciało.
Wielkie brawa dla wszystkich uczestników tego biegu!