Pani Ewelina pisze, że mewy stają się coraz większą zmorą naszego miasta.
- Zamiast siedzieć nad wodą to panoszą się po całym mieście, zakładają gniazda na dachach budynków – dodaje. – Jestem mieszkanką wieżowca i niestety mieszkam na najwyższym piętrze, mewy uprzykrzają życie mojej rodziny, sąsiadów i pewnie nie jednej osobie w tym mieście.
Nasza Czytelniczka podkreśla, iż rozumie, że mieszkamy nad morzem. Jednak kiedyś nie było takiej – jak się wyraziła – plagi tych ptaków.
- Dzień w dzień od czwartej rano drą się niemiłosiernie, nie pamiętam kiedy wstałam wyspana. I tak zastanawia mnie to czy miasto, spółdzielnie czy też wspólnoty mieszkaniowe nie mogą czegoś z tym zrobić, w cywilizowanych krajach zakłada się w mieście odstraszacze. Mam nadzieję, że wiele osób w tym mieście poprze mnie w tym temacie – kończy maila pani Ewelina.
A mnie bardziej wku... sąsiadka, która tupie i stuka dzień w dzień i napierdala jak drzwi zamyka i otwiera.
fakt populacja mew srebno czy szaroskrzydłych zwanych potocznie rybitwami powiększyła się znacząco, co jest niebezpieczne dla populacji np. mewek śmieszek, gołębi. to ptaki b. inteligentne żyjące ok. 40 lat, b. troskliwi rodzice wwypuszczają 1-2 młodych rocznie, większość młodych nie dożywa 3-4 lat co jest normalne, jednak w dobie mniejszej ilości kotów - naturalnych oczyszczaczy miast z pasożytów, ratowania słabszych jednostek i bezmyślnego dokarmiania po za mrozami zgadzam się powoli zaczyna być to problemem w Świnoujściu
SZANOWNI PAŃSTWO! WARTO NAJPIERW ROZPOZNAĆ TEMAT wstrętnych, olbrzymich MEW SREBRZYSTYCH (O NICH MOWA!) - BY NIE PISAĆ GŁUPOT!! Nie mówimy tu o mewach śmieszkach tylko o latających szczurach! Mewy srebrzyste rozprzestrzeniają się na polskim wybrzeżu dopiero od 20 lat, od granicy wschodniej. Mewy srebrzyste nie są gatunkiem normalnym dla Pomorza Zachodniego. Mewy srebrzyste żerują na odpadkach. Wszelkie niezakryte śmietniki, worki, itp są dla nich pożywieniem. Mewy srebrzyste są jak latające szczury. Żerują na czymkolwiek, srają, roznoszą bakterie, odstraszają inne gatunki. MEWY SREBRZYSTE PRZESZKADZAJĄ LUDZIOM W CODZIENNYM ŻYCIU. Srając żrącymi odchodami na karoserie samochodów, wrzeszcząc o 4 rano, brudząc elewacje budynków, niszcząc stan lamp drogowych, itp... Administratorzy budynków (tacy jak np. Profesja z Platan Complex), olewają temat. Mimo monitów, telefonów - udają że to temat nie interesuje mieszkańców, że nie ma budżetu na eliminację gniazd mew na dachach... MEWY I SZCZURY GÓRĄ!!
jak się daje mewom jedzonko, a lumpom na winko to tak jest. .
wiesniaki karmia te paskudy.wynosza im zarcie na trawniczki albo karmia przez okna.zasrane samochody okna i koszmarny halas.wytruc to talatajstwo szczegolnie w leningradach
Całkowicie przyznaję racje pani Ewelinie. Mewy siwe rozpleniły się ponad miarę bo na płaskich dachach budynków nie mają naturalnych wrogów-lisów, kun, kotów jakie zagrażają im w ich nadwodnym środowisku.Nigdy w przeszłości na osiedlach nie było tyle mew. Zarządcy budynków powinni zająć się problemem bo faktycznie trudno się spokojnie wyspać.
Te mewy sa *! Nie daja spac...
Pani Ewelino, jak się Pani mieszkanie w tym mieście z mewami nie podoba to niech się Pani wyprowadzi.Na pewno poczuje się Pani lepiej np.na Śląsku.
pewnie że dokuczliwa, tyle mew i tego tych wielkich że szału czasami można dostać. Więcej strażaków do ratowania tego ptactwa wzywajmy, ponosimy koszty na coś co wszystkim szkodzi. Ostatnio do naszego bloku chciała wejść taka wielka mewa ale ją pogoniliśmy. Rozumiem dokarmić w ostrej zimie ale" mohery" nie mają co robić i dokarmiają również w lecie nie tylko koty ale wszystko co żyje poza ludźmi
Czy ludzie naprawdę mają już tak nierówno pod sufitem? W nadmorskim mieście przeszkadza szum morza, zapach ryb z portu rybackiego, muzyka na promenadzie, bawiące się dzieci a teraz mewy. Zdrowy rozsądek już umarł, sami egoiści co uważają by świat się do nich dostosował. Coś co kiedys było normalne i zwyczajne teraz okazuje sie wielkim problemem wiecznie narzekających maruderów. Niedługo okaże sie że woda w morzu jest za mokra.
Mają gniazda na płaskich dachach więc zarządcy powinni tłuc jaja aż do skutku to może się wyprowadzą.
to wina ludzi którzy zucaja im zarcie z okien lub balkonow A to sa swnoujscianie miszkajacy kilka lat nie doswiadczeni w sraniu i wrzeszczeniu mew dlatego sa w miescie a nie nad morzem gdzie ich miejsce!!
Więcej pijanej hołoty robi hałasu w nocy, niż niczemu niewinne mewy. Pani Ewelina powinna się zastanowić nad sensem swojego wyimaginowanego problemu. Ludzie zadziwiają mnie cały czas, ale coraz częściej jednak negatywnie.
u mnie tez wrzeszczą ale na mysl mi nie przyszło ze to może byc problem
No to po co robicie sobie syf pod oknami? Nikt Wam nie każe wyrzucać śmiecia za okno.
Mewy były tu pierwsze!
Proponuję zakupić stoppery do uszu, mnie pomagają.
chciałabym mieć takie problemy !! LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ.
Więcej śmieci i syfów, musicie mieszkańcy blokowisk wyrzycać przez okna, to Was budzić mewki nie będą.
Ja zamykam okna:)
Ludzie ratujcie!!
jestem za pozbyciem sie wiekszosci mew, sraja na samochody, drą mordy o 4 rano a nawet juz po 3 slychac i rozrzucaja smieci po ulicach, kiedys na promie mewa zrzucila mi duza zardzewiala srube na szybe auta, na szczescie szkod nie bylo, same minusy z tymi mewami, proponuje zrobic zawody, dac wiatrowki ludziom :D
popieram Panią też mam z tym problem. Ptaków jest coraz więcej w mieście ponieważ bezmyślni ludzie je dokarmiają. Powinni się zastanowić co robią. Jeżeli ktoś chce dokarmiać ptaki powinien iść na plażę.
Trzeba było nie nagłaśniać tylko zrzucić gniazdo z dachu i po sprawie xD