Pani Ewelina pisze, że mewy stają się coraz większą zmorą naszego miasta.
- Zamiast siedzieć nad wodą to panoszą się po całym mieście, zakładają gniazda na dachach budynków – dodaje. – Jestem mieszkanką wieżowca i niestety mieszkam na najwyższym piętrze, mewy uprzykrzają życie mojej rodziny, sąsiadów i pewnie nie jednej osobie w tym mieście.
Nasza Czytelniczka podkreśla, iż rozumie, że mieszkamy nad morzem. Jednak kiedyś nie było takiej – jak się wyraziła – plagi tych ptaków.
- Dzień w dzień od czwartej rano drą się niemiłosiernie, nie pamiętam kiedy wstałam wyspana. I tak zastanawia mnie to czy miasto, spółdzielnie czy też wspólnoty mieszkaniowe nie mogą czegoś z tym zrobić, w cywilizowanych krajach zakłada się w mieście odstraszacze. Mam nadzieję, że wiele osób w tym mieście poprze mnie w tym temacie – kończy maila pani Ewelina.
womens hockey jersey Amazon Shopper online retail, with link: jerseys com
Ecuador Jersey Loss Angeles Lakers Toronto Blue Jays
wholesale mlb jerseys Wholesale Jerseys China cheap jerseys
to nie mewa tylko rybitwa
Zrobic porządek z mewami, miasto to nie miejsce na wychowanie młodych. Za kilka lat jak sie rozmnoza, to bedzie plaga.
BYLE KTOS LOSNIEJ KRZYCZY JUŻ NAZYWA SIE PROMOCJA LUB WIZYTOWKĄ MIASTA!BZDURA!NA DACHU BANKU PKO Z ŻUBREM OD STRONY PODWÓRKA MEWY CO ROK ROBIA GNIAZDA NA STOPNIACH PRZY KOMINACH, PRZECIEŻ MOZNA JE W ODPOWIEDNIM MOMENCIE PRZEPEDZIC.CAŁE LATO DACH OSRANY, A DZIOBY DRĄ TE STARE NA MŁODZIEŻ BY JUŻ FRUWAŁY.ROZGRZEBUJĄ TE MAŁE SMIETNIKI, NIE SPIMY, A ATRAKCJĄ NA PPEWNO SĄ NAD BRZEGIEM MORZA CZY KANAŁU, A NIE NA OSIEDLACH!!GOŁĘBIE RÓWNIEŻ GRUCHAJĄ I PRZESZKADZAJA SPAĆ.TO ZLE WPŁYWA NA NASZ SYSTEM NERWOWY, GDY ZAMIAST WSTAĆ DO PRACY O 6 JESTEŚMY SYSTEMTYCZNIE BUDZENI O ŚWICIE PRZED 4-TĄ!!RADNI ZRÓBCIE COŚ!!
MASAKRA Z TYMI MEWAMI I GĄŁĘBIAMI
Fakt, drą te ryje od rana, wytruła bym to cholerstwo bo spać nie dają, robią sobie gniazda na dachach bloków przy kominach i sie wydzierają a niesie sie po kominie jakby w domu były. Śmietniki niby pozamykane ale cwaniaczki z domków, ta biedota co ich nie stać na własny kontener bo dom spłacają podrzucają nam swoje śmieci, psy rozszarpują worki a te drące sie łajzy maja całodobowy paśnik. Masakra. Nie maja swojego naturalnego wroga więc sie mnożą na potęgę. Do tego dochodzą te pół mózgi co wywalają odpadki przez okno albo wręcz je dokarmiają. Razem ich powywozić w dzicz i niech żyją w pełnej symbiozie miłośnicy ptaszków...
mam już dość, dość dość, robi się widno i zrywają się z dachów, piszczą przeraźliwie, kiedy się wyśpię??
Skoro miłośnicy tych" przemiłych" ptaszków każą się wynosić tym, którym skrzeczenie ich przeszkadza to ja proponuje zaadoptowanie ich. Weźcie je do domu, karmcie i sprzątajcie ich odchody. Jacy szlachetni ornitolodzy!
Śmietniki pozamykane, więc dokarmiać trzeba.A jak komuś ich krzyk o 4.00 przeszkadza to niech na syberię dyga.
nie ma co tu popierać, mieszkamy w mieście nadmorskim i mewy są jego częścią, jak się nie podoba to wynocha... to wizytówka naszego miasteczka :)
TE CHOLERNE PTAKI TO WYSTRZELAC. FAKTYCZNIE NIE IDZIE SIĘ WYSPAC. KIEDYŚ TYLE NIE BYŁO ICH W MIEŚCIE A TERAZ MOŻNA NAKRĘCIC FILM PT.MEWY ZAMIAST PTAKI
...te ptaki teraz mają młode i dlatego krzyczą -, zauważcie, że po sezonie ucichną, tak jest co roku...
miasto powinno zrobić zawody, kto ustrzeli z wiatrówki najwięcej mew. Proponuje niedziele.
Niech przemyśli Gość z godz 16-tej to co napisał! Drą dzioby bo są głodne a potem delikatnie po cichutku sobie żerują. Jak można, się drzeć po cichutku? I zapewniam to wcale nie są urocze ptaszki cichutko ćwierkające.
tupot mew mozna cięzko odczuc jezeli ktos sypnie kasze np. jęczmienną na dach naszego samochodu... często jest to jedyny sposób na kogos co nagminnie blokuje swoim autem wyjazd
stare dewoty karmią i tak jest, weście sobie do domu te głupie ptaszyska przygłupy to może wam rozumu nastukają do łbów!!powinny byc wysokie kary za dokarmianie!!
Ktoś pisze:" mewy tu zawsze mieszkały, mieszkają i będą mieszkać" - i nie ma racji. Tu był las i bagna. Mewy nigdy nie mieszkają w lesie albo na bagnach. Przeprowadziły się teraz, bo lasu już nie ma a brudasy rozrzucają wszędzie odpadki. Czy to trudno pojąć? Trudno, trzeba wiedzieć coś więcej niż kompletne nic :(
Drą dzioby, bo są głodne. Wy też byście darli mordę, jakbyście nie mieli co do gara włożyć. One po prosto delikatnie, po cichutku sobie żerują, nie przeszkadzając nikomu.
Jak się jest młodym to dużo rzeczy nie przeszkadza. Problem jest wtedy gdy przychodzi starość czy choroba. Każdy to zrozumie jak dopadnie bezsenność, ból i cierpienie. Wtedy się marzy o ciszy i spokoju. Nie krytykujcie i nie wysyłajcie na Śląsk, skoro ktoś o tym pisze to znaczy, że widzi w tym problem. Pozdrawiam wszystkich z mocnym snem!
To nie mewa, tylko rybitwa..
wszyscy tacy przychylni mewom, zapraszam do siebie, nie ma znaczenia czy jest sie zmęczonym czy nie, przy otwartych oknach (a nawet zamkniętych) pobudka gwarantowana!! ja bym była także za odstrzeleniem!!
zakazać dokarmiania przez okrągły rok karać tych co wysypują cokolwiek na trawniki i problemu nie będzie. A wyłapywanie dokarmiających to zadanie naszej straży Miejskiej. Panowie macie pole do popisu.
ja to bym powystrzelal te obsrance, dra te mordy od rana i sraja tylko, boze jedyny...
mi tam nie przeszkadzaja, budza mnie jedynie gdy jestem po ciezkim piciu a normalnie nic, pani ewelina za duzo pije
NaWilków Morskich/Kołłątaja jedni tez nagminnie karmia ptaki, co sie potem dzieje wiecie wszyscy
KRZYK MEW TO ODZEW NATURY.DAJCIE IM ZYC, NIE WYSZUKUJCIE PROBLEMOW.DZIKIE WRZASKI PIJAKOW NOCA -TO PROBLEM
mewy tu zawsze mieszkały, mieszkają i będą mieszkać dręczą je ludzie Źli.
Gościu z 2:24, masz rację, u mnie w bloku na Matejki też jest dokarmiaczka wszelkiego ptactwa. To co zostawią gołębie, dojadają mewy, a w nocy do czysta sprzątają szczury. Powinno się tych pseudo miłośników karać za zaśmiecanie środowiska.
Mew jest tak dużo w mieście, bo straciły swoje miejsca na terenach gdzie jest terminal LNG.
To już ente pokolene mew wychodowane na dachach bloków. Trzeba te gniazda i jaja zwalac z dachów a ptaszory się same wyniosą. Ten gatunek mew gniazduje na skałach, dlatego betonowce je przyciagaja. Podobnie jak debile je dokarmiające.
[IP: 92.42.116.***] poluznij gumke w gaciach bo sie zabardzo spinasz .
tupot białych mew...a mnie wnerwia pani Ewelina. ...
Co tam wrzaski mew o 4 nad ranem!" Tupot białych mew o pokład pusty" jak śpiewał Młynarski w latach 60-tych ub. wieku jest o wiele gorszy gdy człowiek jest skacowany nad ranem.
"...Czwarta nad ranem... może sen przyjdzie, może mnie odwiedzi..." o czwartej nad ranem to się śpi... albo po pracy-sezonowej, albo po imprezie!! Dajcie Mewom żyć wieśniaki!!
Jesli buraki wyrzucaja pokarm przez okna i z balkonow dokarmiajac ptactwo, koty i inne gryzonie, to co to oznacza? Za pelno w dupskach i tylko podwyszki naucza poszanowania dla zywnosci.
Do 117...najwiekrzy syf to pochodzi z Warszawy, inteligencja szpagatowa z Jaroslawem wielkim na czele.
wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują ze na Swinoujscie spadło 7 plag... 1. komary... 2.mewy... 3.dziki... 4. menele... 5.posezonowy wysyp chorób wenerycznych... 6.od 1 września plaga wszawicy w szkołach 7. powódz?
"złośliwi mówią, że to przecież miasto nadmorskie" ok... jesli madzy ludzie sa zlosliwi to to miasto to miasto debili i ignorantow
fakt, drą się nad ranem jak stado małp.
jesli sie mieszka nad morzem to trzeba kochac mewy ja je b ardo lubie i ich krzyk takze
A turyści uwielbiają ten mewi wrzask i kupują na pamiątkę mewy na baterie.Mają czujnik ruchu i drą się, a w tle słychać szum morza.I jak tu wszystkim dogodzić?? W moim blokowisku na ostatnim pietrze mieszkają" warsiawiacy" z domu nie wyłażą, a na balkonie karmniki itp a resztki chleba rzucają przez balkon na dach PZU!! To jest dopiero wrzask!!
według mnie mewy to piekne ptaki ale miejsce ich jest nad wodą ale po skoro ludzie ich karmia to nie musza sie wysilać szukając pokarm nad wodą przy ul. T.Kosciuszki dwoje starszych ludzi z balkonu na 3 pietrze codziennie karmi mewy a onie w podziece o4 rano kracza i obsrywaja nam wwszystkim balkony. Myśle że tych dwoje staruchów powinno zroboc sobie spacer z uzbieranym chlebkiem i udać sie nad kanał.
Gość • Sobota [04.08.2012, 15:49] • [IP: 88.156.234.**] Wrzeszczące mewy, gryzące komary, bezdome psy, dzikie świnie i bezdomni -oto klimat miasta. Czy coś jeszcze mamy ?..."Mamy...psujące się promy!U mnie na balkonie są szczypawki!Czy ktoś jeszcze ma taki problem?
Widzę dziwną zależność. Mewa srebrzysta w Świnoujściu, pojawiła się około 20 lat temu. Mniej więcej w chwili, gdy utworzył się nieformalny, niezarejestrowany ruch wolnych, moherowych beretów. Mewa ta, ma w d… walczyć ze szkwałem na Morzu Północnym lub Atlantyku, aby zapewnić sobie koryto. Woli przyfrunąć do Świnoujścia, gdzie dobroduszny moher, rozrzuca żarcie wokół swych domostw, aby za chwilę krzyczeć – jak żyć.
To, że komuś przeszkadzają wrzeszczące mewy nie ma nic wspólnego z brakiem szacunku do przyrody! Mieszkam przy Monte Cassino i od dłuższego czasu budzę się codziennie o 4 rano... i tak do rana. Można się wściec.
Odwracam problem - to ludzie są uciążliwi dla ptactwa. Spójrzcie na zdewastowane otoczenie i przyrodę To" ludzka" robota.
oczywiscie ze moga cos z tym zrobic, tyle ze nie chca, bo za tym ida wydatki, bo trzeba za to komus zaplacic, placimy niemale czynsze a niczego nie mozemy sie domagac, takich osob jak Pani piszaca maila, sa setki jak nie tysiace, one dra sie niemal 24h na dobe, ni emozna nawet okna na noc otworzzyc jak jest goraco bo nie idzie spac; miejmy nadzieje ze ktos w koncu zajmie sie tym problemem, bo w koncu miasto to uzdrowisko i po 1sze nie powinno byc takiego halasu a po 2gie na dluzsza mete moe to powazni zaszkodzic wizerunkowi miasta...
MEWY przeszkadzają GOŁĘBIE przeszkadzają DZIKI przeszkadzaja ludzie w jakim świecie wy żyjecie troche szacunku dla przyrody a jak sie nie podoba to na saharze miejsca skolko godno
Stokrotnie podpisuję się pod listem pani Eweliny, też mam dość wrzasków mew o 4.oo nad ranem. Miasto powinno zająć się likwidacją gniazd na budynkach i zadbaniem aby mewy nie zadamawiały się na osiedlach.
To pikus przy wciaz wyjacych autoalarmach, juz od 4, 00
Pewna pani powiedziala ze mewy pukaja w szybe i mowia swoim jezykiem ze sa i czekaja na sniadanko. I co odpowiedziec takiej dewocie?
Owszem poza mewami mamy jeszcze gołębie, które pchają się na balkony bo bezmyślni lokatorzy wysypują jedzenie na parapety
więcej niech karmią z okien. ...nic dziwnego ze mają gniazda na blokach
Co Wam się nie podobają te śliczne, pięknie ćwierkające ptaszki?!
Biedne mewy juz dawno nie legną się nad wodą bo nie ma tam nic do jedzenia-to są mewy miejskie najlepsi przyjaciele czlowieka, ktory je karmi.
zatyczki do uszu są po 1, 50 zł taniej się nie da
Wrzeszczące mewy, gryzące komary, bezdome psy, dzikie świnie i bezdomni -oto klimat miasta. Czy coś jeszcze mamy ?
To prawda mewy są w tym roku prawdziwą zgrozą!!drą te dzioby jak utrapione, masakra!!Przy otwartym oknie cieżko spac przez to ich wrzeszczenie! Miasto za wszystko umie solidnie płacic, ale z tym cholernym ptactwem nic nie robią-skandal!!
PIERWSZA RZECZ TO DEBILNY ZWYCZAJ NIEKTORYCH KTORZY KARMIA MEWY LATEM !! DRUGA RZECZ TO PLASKIE DACHY W MIESCIE GZIE MEWY MAJA SWOJE GNIAZDA !! ROZWIAZANIE ? LUDZI USWIADOMIC A GNIAZDA USUNAC PO OKRESIE LEGOWYM I SPRAWA ZALATWIONA, TYLKO TRZEBA CHCIEC !!
komarów i mew wbród teraz czekamy na inwazje szczurów
Dachy nie mogą być środowiskiem mewy srebrzystej bo jest bardzo ekspansywna i mnoży się na potęgę. Administratorzy budynków i Urząd Miasta powinien podjąć jakieś kroki a nie ignorować skargi.
do:Gość • Sobota [04.08.2012, 08:53] • [IP: 164.126.169.***] radzę czytać ze zrozumieniem nazywane potocznie rybitwami, a to nie są mewy srebnoskrzydłe, srebrzyste, to jaki to gatunek znawco??
Straszaki dzwiękowe nic nie pomogą, te @@#^@ mewice nie utożsamią go z niebezpieczeństwem bo takiego nie znają, przykładem jest MSR, jastrząb skrzeczy a one mają to w d...ie.Tutaj potrzebny jest odstrzał.Ale dobrze, że sprawa nabiera rozgłosu.
Na naszym podwórku jest podobnie... TRZECIA RANO: Słychać piski, mewy się drą! SIÓDMA RANO: To samo! I tak przez cały poranek, popołudnie i wieczór! To jest po prostu nie do wytrzymania! Raz też był taki przypadek, że mewy strasznie się darły więc wyszłam na balkon, a tam, na podwórku moje koty polują na małą, młodą kulejącą mewę! Te starsze już od niej ptaszyska latały tuż tuż nad moimi kotami (chyba musiały je dziobnąć, ponieważ w końcu odpuściły) Tak się wtedy darły, że jak się puściło telewizor na cały regulator to i tak nie było słychać co mówią bohaterowie!
Pisze ktoś" Mewy przeszkadzaja, dzieci (...) przeszkadzaja, psy (...) bo sraja (...) i szczekaja, ogolnie wszystko przeszkadza" - czy dla ciebie hałas i psie gówna to wszystko? Pośród jazgotu i kału czujesz się dobrze? Bez wycia, szczekania i odchodów nie ma życia, co? Może ci się zmieści w małym łebku, że nie wszyscy są koprofagami?
i znowu ul witosa odczepcie sie od tej ulicy
Wielu mieszkańców miasta, to potomkowie napływowej warstwy ze wschodniej ściany. Karmienie zwierząt, bezpośrednio z chałupy, mają zapisane w genach. Niestety, ale potrzeba czasu.
Dzięki wszystkim tym, którzy rozumieją ten problem. Szkoda tylko, że nikt nic z tym nie zrobi, jedyne co to możemy sobie tu porozmawiać i pożalić się bo zapewne ani spółdzielnie, ani wspólnoty a tym bardziej miasto nie kiwną w tym kierunku palcem.
A WYSTARCZY ODSTRASZACZ- DŹWIĘK SOWY. I JEST SPOKÓJ.
Wszyscy miłośnicy skrzeczących mew - (nie mylić ze śpiewem ptaków) - ŁĄCZCIE SIĘ!!. Powyłapujcie sobie te cudowne ptaszki, zabierzcie je do domków niech wam obsrywają wasze kanapy, meble i komputery - będzie cudownie!!
ciekawe ze nikomu nie przeszkadza darcie mordy przez pijanych wracającycych z Malibu na plazy wrzaski ile tylko płuca dają od 2-ej w nocy do 6-ej rano i jakoś nikt nie reaguje a zwłaszcza policja której w tym roku na promenadzie wogóle nie ma. ulica Prusa przezywa bum decybeli z pijanych gardeł. I jakoś cisza nocna nie jest egzekwowana.
Jedna milosniczka z Wilków Morskich caly czas karmi ptaszyska a one halasuja, sraja i brudza elewacje budynku, ona ma radocha reszta mieszkanców kłopot
mnie tez budza...
To prawda stało to się zmorą mieszkańców.Ludzie wyrzucają co się da przez okna, balkony, nie raz można dostać przypadkiem po głowie śmierdzącym żarciem. Myślę, że powinno być karane takie zaśmiecanie środowiska. Mewy i inne ptaki oprócz silnych mrozów nie wymagają dokarmiania, świetnie sobie radzą ze zdobyciem pożywienia a zepsutą żywność wyrzycajmy tam gdzie trzeba a tak mamy co mamy. Na ludzką głupotę nie ma lekarstwa.
Mochery zajmijcie się czymś, bo wczoraj przeszkadzały dzieci, dzisiaj mewy a co będzie jutro idz na pasterke do częstochowy to minie lato i będziesz miała spokój
A, mi przeszkadza teraz pan koszacy trawnik i co mam zrobic?? niemoge obejzec telenoweli brazylijskiej hahaha
popieram pania eweline nie da sie tak zyc oby tylko od czwartej od trzeciej rano nie idzie pospac
"wybic wszystko co lata, chodzi-miasto zalac betonem" - bezmyślny, głupi post. Mewy hałasują, są strasznie uciążliwym sąsiedztwem a osiedlają się na budynkach, bo jest mnóstwo resztek jedzenia i śmieci. Wystarczy nie śmiecić, nie wyrzucać resztek i same się wyprowadzą. Ale nie za naszego życia, bo nauczyć świnoujszczaków porządku, to jak nauczyć świnki fruwać.
, Mewy przeszkadzaja, dzieci bawiace sie przed blokiem przeszkadzaja, psy przeszkadzaja bo sraja na trawnikach i szczekaja , ogolnie wszystko przeszkadza czy was co niektorych nie poj...balo. proponuje wyprowadzic sie na odludzie lub zakupic stopery.
Gościu z 11:12 jak pijesz to zagryzaj leszczu !
sama bym powyszczelała te ptaszyska, spać nie idzie przez nie, kraczą z samego rańca, że nawet okna nie można mieć otwartego !! czy nie mozna coś zrobic z nimi. ?!
to uczynne staruszki dokarmiają biedne ptaszyska po to żeby miały kogo bombardować.Gdyby mewy były zdalnie sterowane to byłaby tragedia...
SZCZURY ZROBIŁY PODKOPY I CHODNIK SIĘ ZAPADA KOŚCIUSZKI 3 3A 3B
MIESZKAM NA KOŚCIUSZKI MIESZKAŃCY RZUCAJĄ JEDZENIE WIDZĘ MUSLI ŻE MIESZKA NA WIOSCE PO PROSTU BRAK KULTURY A SZCZURY SIĘ POKAZAŁY KOŚCIUSZKI 3 3A 3B
Nastawiać wiatraków to szybko" przerzedzą" stada mew.
Gość • Sobota [04.08.2012, 09:20] • [IP: 62.69.248.**] Na Posejdonie mew niewiele, za to zatrzęsienie ujadajacych kundli. Tak więc ludzie, ducha nie gaście, bo może być tylko gorzej kiedy srającay chwast z Posejdonu rozleje sie na resztę miasta..."Wniosek z tego taki, że mewy są tam, gdzie się je karmi!Na Posejdonie, nie ma mew, bo nikt nie wyrzuca odpadków przez okno na własne podwórko...
wybic wszystko co lata, chodzi-miasto zalac betonem i lub asfaltem wysiedlic mieszkancow zostawic tylko niemcow i apartamenty i nasz-wasz czerwony prezydent bedzie szczesliwy-wies qwa wies zabita g...em
Ludzie ogarnijcie się trochę przecież mieszkamy w mieście portowym co wam ptaki przeszkadzają ? Przecież sami ich na osiedla ściągacie rzucając pajdy chleba za okna.Teraz do kogo macie pretensje?Do pana Boga ze mewy stworzył? Żeby nie one to byście brudem zarośli bo nie umiecie segregować śmieci.Następnym razem zanim wyrzucisz chleb przez okno dwa razy się zastanów czy za jakiś czas nie będą ciebie budziły i domagały się pożywienia.
przesada z tymi mewami codziennie gdacza od 4 rano a sasiedzie jeszcze chlebek z okien wyrzucają miasto powinno zrobic z tym porzadek.
Mewy tu były i będą. Niestety to my stworzyliśmy im wspaniały paśnik. Zostawiając resztki żarcia na wierzchu (niezabezpieczone pojemniki). Inni kochają ptaszki i je dokarmiają, są też tacy co robią to bo w wieżowcu zlikwidowano zsyp i poco gnać z 10tego, jak można dokarmić ptaszki, wałęsające się psy, koty i szczury. Te ostatnie to można już często zobaczyć na naszych ulicach w biały dzień. Kochajmy i dokarmiajmy dalej...
jest to miasto nadmorskie i mewy są prawie naszą wizytówką. proponuję przeprowadzkę w góry, zamiast mew będą pijani górale.
Mysle ze problem jest powazny. Naprawde mewy juz budza ludzi o 4 rano. Mozliwe, ze jakby dachy byly ukosne to problem rozwiazalby sie sam. Mam wrazenie ze ich populacja rosnie. a ginie innych gatunkow mew.Pozdrawiam, Piotr
A mnie dręczy żona, którą dręczą mewy:) dlatego też jestem za tym, żeby ktoś cos z tym zrobił, bo mam dość dręczenia. na szczęście ja sen mam twardy!
Dla murzynów, to mewy są egzotyczne, jak dla nas papugi.
Poza tym kiedyś było ciszej, przede wszystkim dlatego, że w mieście występowały jedynie dużo mniejsze mewy śmieszki, a nie wielkie mewy srebrzyste które pojawiły się w miastach dopiero w latach 70. i 80. Natomiast odstraszacze to nie jest dobry pomysł bo one wydają dźwięki jeszcze głośniejsze i mniej przyjemne niż same mewy. Kilka lat temu działał taki w Terminalu Promowym i było go słychać na Placu Wolności i jeszcze dalej!
Powody są dwa - gwałtowny rozwój populacji mewy srebrzystej (jeszcze 20 - 30 lat temu była rzadka i nie spotykana w miastach) oraz to, że te mewy nauczyły się gnieździć na płaskich dachach. Dziś na na co drugim dachu biega po kilka młodych i to one domagając się pożywienia robią taki raban. Sposób jest jeden - nałożyć na zarządców nieruchomości obowiązek codziennego kontrolowania dachów wiosną i usuwania budowanych wówczas gniazd. Jeśli nie dopuścimy do budowy gniazd i złożenia jaj, mewy z lęgami wyniosą się z miasta. Tylko trzeba to robić regularnie i wcześnie tak by usuwać gniazda w budowie, a nie te z jajami!
Jak nie plaża, to mewy, jak nie mewy to psy, jak nie psy to kloszardzi, jak nie kloszardzi to dzieci grające w piłkę, jak nie one to muzykowanie na promenadzie, a jak nie to, to oczywiście promy i kolejki. Takie malkontenctwo tylko u nas.
nikt nie kontroluje populacji mew, w Swinoujsciu nie mają naturalnych wrogów + jedzenia w bród, kazdego roku jest wiecej krzykaczy, najlepszym sposobem jest wybieranie jajek z gniazd, ale to trzeba bylo zrobic w kwietniu/maju...
Na Marynarzy od 4rano!!
GDYBY LUDZIE NIE KARMILI PTAKÓW NA PEWNO NIE BYŁOBY ICH TAK DUŻO W MIEŚCIE
Mieszkam na Kujawskiej gdzie mewy czekają już od 4 rano aż panie kociary będą wysypywać jedzenie dal kotów ale zawsze mewy są szybsze. Co ciekawe baby przychodzą z ulic innych. Pozdrawiam przeciwnik dokarmiania zwierząt.
Ja wcale nie mówię złośliwie, że to nadmorskie miasto, bo lubię te ptaki i lubię jak krzyczą. O wiele gorsze są piejące telewizory i samochody nadające reklamy po mieście.
Bogdan, nie ma problemu z mewami. On łowi ryby.
NIE DOKARMIAĆ ZWIERZĄTEK!! Ani w sposób świadomy ani nieświadomy. Nie rozrzucać jedzenia gdzie popadnie. Nie dokarmiać ptactwa, które powinno na zimę odlatywać. To jest nie tylko nasz problem. Na całym świecie są problemy z dzikimi zwierzętami, które powoli oswajają się. A to niedźwiadki schodzą się do miast, a to ptaszki albo inne małpki czy szakale. Ale wszystkiemu są winni ludzie i to oni powinni zmieniać swoje nieciekawe przyzwyczajenia. Już zapomnieliście jak większość z nas cieszyła się na możliwość dokarmiania dzików pod promami. Ludzie zabierali bochenki chleba, aby tylko móc dokarmić biedne głodujące LATEM dziki. Ciężko jest ruszyć dupsko aby wrzucić resztki jedzenia do zamkniętego śmietnika, a teraz jęczymy, że ptaszęta swym jazgotem nie dają spać. Tak jak pisali poprzednicy, można zastosować siatki, można zastosować takie kolce na parapety i zadaszenia. Można mniej wyrzucać jedzenia (a tyle jest płaczu, że w Polsce wyrzuca się około 30% jedzenia). Kupujcie mniej ale lepszego jedzenia.
Jak nie fale glośno szumiące, to teraz zbyt głośne mewy. Świnoujście to miasto nadmorskie, portowe i chyba trudno spodziewać się tego, że będą nam śpiewały kanarki, prawda? Co do śmieci, to ludzie są sobie sami winni. Wystarczy nie wyrzucać śmieci z żywnością do śmietników zewnętrznych i po kłopocie.
winne sa temu plaskie dachy, tam mewy srebrzyste czuja sie wspaniale. popatrzcie, tam gdzie sa dachy spadziste tam ich nie ma. wiedza o tym wszyscy co zyja i buduja nad morzem tylko nie w naszym kraju.
Mi przeszkadzaja pijaki co dra ryjka do 4 rano
A co ptactwo jest winne że się drze, to ludzie ponauczali a teraz pretensje, gdyby nie rzucali z okien żarcia i nie dokarmiali to by tego krzyku nie było.Tym co tak lubią dokarmiać mewy powinny z okien nie schodzić i wtedy ile sił się drzeć może problem by zniknął.
tak tak zabić, wywieźć do obozów, rozstrzelać i tak dalej. ... tylko kto jest temu winny?? TAK MY LUDZIE DOKARMIAJĄCY PTASZKI. A KTO PISZE W ZIMIE O ZŁYM TRAKTOWANIU PTASZKÓW?? KTO WYPISUJE DURNOTY ŻE URZĘDNICY W ZIMIE NIE DOKARMIAJĄ ?? ROBIĄC Z TEGO AFERĘ NO KTO?? MYŚLENIE NIE BOLI
Na witosa tez drą ryje nawet przez zamknięte okna je słychać kiedyś nie było ich tak dużo i tak głośno masakra człowiek budzi sie 3 godziny wczesniej niz powinien i niewyspany do pracy idzie:/
Wszędzie, gdzie okiem sięgnąć widzę porozrzucany chleb. Dla kogo ten chleb?
Na Posejdonie mew niewiele, za to zatrzęsienie ujadajacych kundli. Tak więc ludzie, ducha nie gaście, bo może być tylko gorzej kiedy srającay chwast z Posejdonu rozleje sie na resztę miasta...
Naprawde nie ma paragrafu na dokarmiaczy?brudasy wszystko wyrzucaja przez okna.A administraca blokow chyba ma obowiazek dbac o dachy i nie doposzczac do gniazdowania?
W Szkocji to rozumie, ze mewy robia co chca i dra" morde", ale u nas mozna zrobic porzadek !!
Problem mew?Zacząć trzeba od siebie naprawę.W śmietnikach jest co raz więcej żywności, odpadków jadalnych dla mew, ludzie dokarmiają je w niedozwolonych miejscach.Widziałam jak wyrzucają chleb dla ptaków prze okna na trawnik.Kiedyś chleb się całowało i z suchego robiło panierkę do kotletów, dziś chleb jest kiepskiej jakości, zamiast schnąć uczciwie, pleśnieje przed terminem ważności.Marnujemy żywność i dziwimy się, że ptaki tego nie robią.Zamiast polować w morzu i na wydmach wolą łatwiejszy kawałek chleba.Nie ma koło bloków kompostowników, narzekamy na brak zieleni i skromne nakłady na zieleń.Gdyby przy każdym bloku był kompostownik lub kilka na odpady zielone, skwery byłyby zasilane tymi odpadami które lądują dziś w zsypie.Tanio i ekologicznie.Do tego musimy dorosnąć, nie wyrzucać odpadów mięsnych do takich kompostowników bo smród utrudni życie.Zielone kompostowniki to również mniej śmieci i niższe opłaty za ich wywóz i składowanie, lżej dla naszej kieszeni.Dorośnijmy a będzie cisza i mniej mew w miastach.
Mewy na morze!!
Dawno temu śpiewano" tupot białych mew"czyli może przeszkadzać że mewy tupią.Popatrzcie na fotkę mewa zainteresowała się wyrzuconą przez świntucha torbą a może coś się tam znajdzie do dzioba., Od tej mewy gorszy jet świntuch.Mewa jest czyścicielem padliny i odpadów resztek jedzenia. Każde wysypisko śmieci jest stołówką mew.Każda interwencja człowieka w przyrodę nie przynosi nic dobrego dla obu stron, nadmierna populacja mew to wynik sprzyjających warunków stworzonych przez człowieka.
chciał się wyspać do pracy i nie myć codziennie samochodu!
PAPAZ – ponownie pleciesz bzdury. Rybitwa jest małym, wodnym ptaszkiem – mniejszym od mewy śmieszki. Mewa srebrzysta, to wielki, drapieżny ptak. Zapraszam do Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Świnoujściu.
Juz przeszkadzaja mewy... o matko. Proponuje wyprowadzke.
To nie jest tylko problem Pani Eweliny. Setki, a może tysiące osób zaczyna czuć sie źle. Bo hałasują, są natretne, brudne itd.Argument żeby ktoś się ze Świnoujście wyprowadził jest nie na poziomie. Pierw człowiek, a później mewy. Koniec, kropka. To jest problem społeczny.iedowiarki niec włączą discavery(taki program) i zobaczą jak świat uporał sie z tym problemem.
Potwierdzam.Od czwartej rano robią potworny hałas.Jest ich zdecydowanie za dużo!!(ul.Monte Cassino)
zabijać by wygodniej się żyło co niektórym cwaniaczkom. Zabić w imie wygody. Oto recepta tych potworów ludzkich.
Auto umyte jednego dnia, drugiego jest juz całe upszczone przez mewy...prezio zaciera rece...kto wie, czy mewich jaj nie podrzuca w miescie:)))Nigdy ich, aż tyle nie było a ludzie jedzenie przez okna wyrzucali od zawsze!
Prszę popatrzeć na nie z innej strony -one naprawdę są piękne.
Gość • Sobota [04.08.2012, 00:17] • [IP: 62.69.248.**] Pani Ewelino, jak się Pani mieszkanie w tym mieście z mewami nie podoba to niech się Pani wyprowadzi.Na pewno poczuje się Pani lepiej np.na Śląsku..."Nieładnie!Mewy naprawdę są dokuczliwe, szczególnie wczęśnie rano...nawet w nocy potrafią krzyczeć...nie śpi kamiennym snem...
Nie tłuc jaja, tylko baranku są specjalne siatki które się wpina na dach, używają tego w skandynavii, siatki podobne do połowu ryb jak drygawice.
w bialej podkowie Wilków Morskcih/Kołłataja tez nagminnie dokarmiane sa ptaki przez jednych
Proponuję zakupić wiatrówkę i metodą odstrzału wyeliminować pasożyty, przy okazji można postraszyć obrońców tych opierzonych worków z kupą, którzy tu tak bronią mew.
Popieram! Krzyk mew to coś co nierozłącznie kojarzy mi się z morzem! Nie wyobrażam sobie, że mogłoby tego zabraknąć. A Pani Ewelina niech zmieni klimat może na lepsze jej to wyjdzie.
Zgadzam się z Panią to jest udręka ja też mam dosyć tego ptactwa, niech ono fruwa i żeruje sobie nad morzem, a nie w blokowiskach tam jest ich miejsce. Ale niestety brudasy wyrzucają śmieci przez okna, a one przylatują i się żywią rozwalając reklamówki i worki. Współczuję, mnie to też denerwuje.
oczywiście, że to jest. zgadzam się całkowicie z Panią Eweliną-dobrze że wkońcu ktoś poruszył ten temat. Moje dziecko budzi się odrazu jak otworzę okno rano. chciałabym mieć pootwierane okna całą noc ale niestety sie nie da przy tych wrzaskach. dlaczego nasze władze nie biora przykładu z zagranicznych sąsiadów- w Niemczech czy krajach skandynawskich nie maja takiego problemu.
zróbcie jeden miesiąc bez ochrony na odstrzał odrazu mniej będzie. spać nie można
mieszkam n 3 piętrze i mewy rzeczywiście są do odstrzału, są głośne i agresywne kiedy mają gniazda. popieram że należało by zmniniejszyć ich populację.
Rozumie ta pania ja mieszkam przy ulicy Poznanskiej i rzeczywiscie mewy tak dra dzioby ze nie da sie spac
odstraszacze emitują dzwięk innych ptaków drapieżnych skutek jest mizerny a hałas taki sam jak mew
Pani Ewelina ma rację. Jest godz.05.30, a za oknem wrzask, to mewy już działają. Ale około godz. 08.00 sąsiadka pani Eweliny się obudzi i po raz pierwszy wywali chleb, ziemniaki dla" ptaszków". To samo zrobi około godz 14.00 po obiedzie. A ptaszki tylko wrzeszczą i srają po parapetach, oknach i rano wrzaskiem już o 04.30 dają znać o sobie.Sami zapraszamy mewy do miasta i nasze balkony. ..
MA PANI SŁUSZNĄ RACJĘ COŚ Z TYMI MEWAMI POWINNI ZROBIĆ.ZROBIĆ ODSTRASZACZE ABY WYNIOSŁY SIĘ NAD WODĘ
Postanowilem zostac detektyfem... i nie zgodze sie z autorka donosu na te bezbronne ptaszynki... wcale nie pieją od 4tej nad ranem (one pieją o 4 w nocy). Nie wiem kto szkolil te mewy ale, spiew ich (no bo przeciez to musi byc spiew skoro mieszkamy nad morzem) do kominow wentylacujnych jest meledią ktora, jak kazda inna muzyka lagodzi obyczaje...
w Kanadzie podlączony jest prad pod niskim napieciem i nie slyszalem krzyku mew nigdzie poza plaza i Parkiem Stanley, a! Moze i u nas cos takiego> Ja dzisiaj obudzona zostalam o 3, , oo bo dały taki koncert, że nie dało sie spac! Popieram apel! Ale to chyba do Wspólnot mieszkaniowych i Spoldzielni Mieszkaniowej!
melduję, że już się zaczyna koncert mew u nas na osiedlu:) i wcale to nie jest durny problem i pewnie po części jest to wina syfu, jaki sami mieszkańcy robią. Do wrzeszczącego menela, to możesz chociaż policję wezwać.
Faktycznie jest to problem dla osób czujnie śpiących. W czasach kiedy zamieszkałem w tym mieście to populacje " mew chodzących" i latających były jednakowe niemalże. Teraz ta druga wyraźnie wzięła liczebnie górę z oczywistą niekorzyścią dla ekonomii i tym samym budżetu naszych mieszkańców. Za czasów" słusznie minionych" wspomniane mewki były prekursorkami nowego trendu ekonomicznego nazwanego wsadem dewizowym. A tak na poważnie, to my ludzie jesteśmy winni -mam ochotę pomagać zwierzęciu idę do jego naturalnego miejsca bytowania i tam go dokarmiam. Podwójna korzyść-dbałość o kondycję swoją i pomaganie" braciom mniejszym" Ale my zawsze mamy inklinację by poruszać się pod prąd-inaczej zniknął by kolejny powód do malkontenctwa. Poza tym sporo ludzi ma w tzw. głębokim poważaniu zasady zamieszkiwania pod dachem wielokondygnacyjnych domów.
Jestem za odstraszaczem moherowym.Z mewami jest jak z dzikami. One kochają nasze towarzystwo. Dochodzą do tego gołębie i największa atrakcja komary.Nic dodać nic ująć.
mnie mewa całe życie męczy i w dodatku ma cycki
PANI MEWELINA. ..
ręce mi opadają po raz...właśnie, który to już? Jak już wiele razy pisałem to teraz nie napiszę, że znów jesteście niepoważni!! Wstyd mi za Was nie mądrzy ludzie. Nie przepadam za mewami i gołębiami bo mają obłęd w oczach ale nie przeszkadza mi ich gadanie! Nie jestem nienormalny. Bo gdyby mewy mi przeszkadzały to musiały bi mi też przeszkadzać autobusy, który są oddalone od mojego okna na ok 1, 5m. Za to przeszkadzają mi krzyki sąsiadów spod 4ki, którzy zagłuszają mi radio późnym wieczorem. Nic z tym nie robię jeszcze ale jak tylko urodzi mi się dziecko i nie będzie mogło przez te patologię spać to przestanę być taki miły jak policja. Pozdrawia zdrowo myślących.
u nas w bloku ludzie zlosliwie wynosza zarcie ptakom (szczegolnie golebiom) i szczurom.Nic do nich nie dociera.Wykladaja pod blokiem cale bochenki, pajdy chleba, kiszona kapuste, obierki. Sa to faktycznie starsi ludzie, ktorym juz wszystko mozna z racji wieku, niec nie pomagaja skargi do spoldzielni. Brak reakcji naszych zarzadcow i prezydenta. A sprawa jest jak najbardziej do opanowania.
Skoro Niemiec życzy sobie ciszy po 22-ej to dlaczego mieszkańcy nie mają prawa do ciszy wczesnym rankiem!! Może jest jakiś sposób na przetransportowanie ptactwa za miasto? Niech się wypowiedzą ornitolodzy a nie złośliwi internauci. Pani Ewelina ma rację, też bym chciał się wyspać do pracy i nie myć codziennie samochodu!
A mnie bardziej wku... sąsiadka, która tupie i stuka dzień w dzień i napierdala jak drzwi zamyka i otwiera.
fakt populacja mew srebno czy szaroskrzydłych zwanych potocznie rybitwami powiększyła się znacząco, co jest niebezpieczne dla populacji np. mewek śmieszek, gołębi. to ptaki b. inteligentne żyjące ok. 40 lat, b. troskliwi rodzice wwypuszczają 1-2 młodych rocznie, większość młodych nie dożywa 3-4 lat co jest normalne, jednak w dobie mniejszej ilości kotów - naturalnych oczyszczaczy miast z pasożytów, ratowania słabszych jednostek i bezmyślnego dokarmiania po za mrozami zgadzam się powoli zaczyna być to problemem w Świnoujściu
SZANOWNI PAŃSTWO! WARTO NAJPIERW ROZPOZNAĆ TEMAT wstrętnych, olbrzymich MEW SREBRZYSTYCH (O NICH MOWA!) - BY NIE PISAĆ GŁUPOT!! Nie mówimy tu o mewach śmieszkach tylko o latających szczurach! Mewy srebrzyste rozprzestrzeniają się na polskim wybrzeżu dopiero od 20 lat, od granicy wschodniej. Mewy srebrzyste nie są gatunkiem normalnym dla Pomorza Zachodniego. Mewy srebrzyste żerują na odpadkach. Wszelkie niezakryte śmietniki, worki, itp są dla nich pożywieniem. Mewy srebrzyste są jak latające szczury. Żerują na czymkolwiek, srają, roznoszą bakterie, odstraszają inne gatunki. MEWY SREBRZYSTE PRZESZKADZAJĄ LUDZIOM W CODZIENNYM ŻYCIU. Srając żrącymi odchodami na karoserie samochodów, wrzeszcząc o 4 rano, brudząc elewacje budynków, niszcząc stan lamp drogowych, itp... Administratorzy budynków (tacy jak np. Profesja z Platan Complex), olewają temat. Mimo monitów, telefonów - udają że to temat nie interesuje mieszkańców, że nie ma budżetu na eliminację gniazd mew na dachach... MEWY I SZCZURY GÓRĄ!!
jak się daje mewom jedzonko, a lumpom na winko to tak jest. .
wiesniaki karmia te paskudy.wynosza im zarcie na trawniczki albo karmia przez okna.zasrane samochody okna i koszmarny halas.wytruc to talatajstwo szczegolnie w leningradach
Całkowicie przyznaję racje pani Ewelinie. Mewy siwe rozpleniły się ponad miarę bo na płaskich dachach budynków nie mają naturalnych wrogów-lisów, kun, kotów jakie zagrażają im w ich nadwodnym środowisku.Nigdy w przeszłości na osiedlach nie było tyle mew. Zarządcy budynków powinni zająć się problemem bo faktycznie trudno się spokojnie wyspać.
Te mewy sa *! Nie daja spac...
Pani Ewelino, jak się Pani mieszkanie w tym mieście z mewami nie podoba to niech się Pani wyprowadzi.Na pewno poczuje się Pani lepiej np.na Śląsku.
pewnie że dokuczliwa, tyle mew i tego tych wielkich że szału czasami można dostać. Więcej strażaków do ratowania tego ptactwa wzywajmy, ponosimy koszty na coś co wszystkim szkodzi. Ostatnio do naszego bloku chciała wejść taka wielka mewa ale ją pogoniliśmy. Rozumiem dokarmić w ostrej zimie ale" mohery" nie mają co robić i dokarmiają również w lecie nie tylko koty ale wszystko co żyje poza ludźmi
Czy ludzie naprawdę mają już tak nierówno pod sufitem? W nadmorskim mieście przeszkadza szum morza, zapach ryb z portu rybackiego, muzyka na promenadzie, bawiące się dzieci a teraz mewy. Zdrowy rozsądek już umarł, sami egoiści co uważają by świat się do nich dostosował. Coś co kiedys było normalne i zwyczajne teraz okazuje sie wielkim problemem wiecznie narzekających maruderów. Niedługo okaże sie że woda w morzu jest za mokra.
Mają gniazda na płaskich dachach więc zarządcy powinni tłuc jaja aż do skutku to może się wyprowadzą.
to wina ludzi którzy zucaja im zarcie z okien lub balkonow A to sa swnoujscianie miszkajacy kilka lat nie doswiadczeni w sraniu i wrzeszczeniu mew dlatego sa w miescie a nie nad morzem gdzie ich miejsce!!
Więcej pijanej hołoty robi hałasu w nocy, niż niczemu niewinne mewy. Pani Ewelina powinna się zastanowić nad sensem swojego wyimaginowanego problemu. Ludzie zadziwiają mnie cały czas, ale coraz częściej jednak negatywnie.
u mnie tez wrzeszczą ale na mysl mi nie przyszło ze to może byc problem
No to po co robicie sobie syf pod oknami? Nikt Wam nie każe wyrzucać śmiecia za okno.
Mewy były tu pierwsze!
Proponuję zakupić stoppery do uszu, mnie pomagają.
chciałabym mieć takie problemy !! LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ.
Więcej śmieci i syfów, musicie mieszkańcy blokowisk wyrzycać przez okna, to Was budzić mewki nie będą.
Ja zamykam okna:)
Ludzie ratujcie!!
jestem za pozbyciem sie wiekszosci mew, sraja na samochody, drą mordy o 4 rano a nawet juz po 3 slychac i rozrzucaja smieci po ulicach, kiedys na promie mewa zrzucila mi duza zardzewiala srube na szybe auta, na szczescie szkod nie bylo, same minusy z tymi mewami, proponuje zrobic zawody, dac wiatrowki ludziom :D
popieram Panią też mam z tym problem. Ptaków jest coraz więcej w mieście ponieważ bezmyślni ludzie je dokarmiają. Powinni się zastanowić co robią. Jeżeli ktoś chce dokarmiać ptaki powinien iść na plażę.
Trzeba było nie nagłaśniać tylko zrzucić gniazdo z dachu i po sprawie xD