POGODA

Reklama


Wydarzenia

Głos Koszaliński • Piątek [21.09.2007, 18:48:05] • Świnoujście

Bunt celników

Bunt celników

Celnicy sprawdzają, czy handel odbywa się zgodnie z prawem. Czy za kilka dni w naszym regionie nie będzie miał kto tego robić? (fot. Andrzej Szkocki )

Koszalińscy celnicy chcą odejść z pracy, bo dyrektor każe im jeździć w teren na własny koszt. - To, co dyrekcja z nami wyrabia to skandal! - żalą się pracownicy.

Wczoraj o sprawie powiadomili Państwową Inspekcję Pracy.

Chodzi o 30 pracowników wydziału szczególnego nadzoru podatkowego, który jest częścią Urzędu Celnego w Koszalinie podlegającemu Izbie Celnej w Szczecinie. Większość z nich mieszka poza Koszalinem. Każdy z nich wyjeżdża w teren i sprawdza miejsca, gdzie handluje się towarami z akcyzą. A tych na obszarze byłego województwa koszalińskiego są setki. Pracownicy urzędu codziennie odwiedzają sklepy, kontrolują dokumenty i sprawdzają m. in., czy banderole na papierosowych paczkach i butelkach alkoholu są legalne. Ich nadzorowi podlegają też salony gier i gorzelnie.

Płaćcie sami
Do niedawna celnicy - choć jeździli samochodami prywatnymi - mogli liczyć na to, że pracodawca zwróci im koszty podróży za całą drogę, od chwili wyjazdu z domu. Czasami odwiedzają kilka miejscowości i robią ponad 100 kilometrów. Jednak Jacek Kapica, dyrektor szczecińskiej Izby Celnej, obowiązujące zasady zmienił. I teraz każdy pracownik, który wyjeżdża w teren, za dojazd do pierwszego miejsca kontroli - jak również za powrót z ostatniej kontrolowanej miejscowości - musi za paliwo płacić z własnej kieszeni.

- Pospadaliśmy z krzeseł, gdy o tym się dowiedzieliśmy! - mówią zdenerwowani pracownicy. - Przecież miesięcznie będziemy tracić kilkaset złotych. Dodają, że często do pierwszej kontroli jadą ponad 50 kilometrów i nierzadko, na przykład gdy chodzi o gorzelnie, przez cały dzień pracują tylko w jednej miejscowości. A to oznacza, że za całą służbową podróż zapłacą oni. Twierdzą, że przy miesięcznych zarobkach rzędu 1.5-2 tys. zł netto kilkusetzłotowe straty są dla nich nie do przyjęcia. Według celników dyrekcja chce w ten sposób znaleźć dodatkowe oszczędności. - Ale dlaczego naszym kosztem?! - pytają. Wczoraj o łamaniu praw pracowniczych poinformowali Państwową Inspekcję Pracy w Koszalinie. Celnicy nie wykluczają, że zwrócą się też do Sądu Pracy.

Mamy prawo
- Niech najpierw do sądu pójdą, a potem będziemy rozmawiać. Liczymy, że emocje opadną i do tego nie dojdzie - mówi Monika Woźniak - Lewandowska, rzecznik prasowy Izby Celnej w Szczecinie (dyrektor Jacek Kapica jest na urlopie). - Działamy zgodnie z prawem. Po prostu uznaliśmy, że przejazd z domu do pierwszego miejsca, gdzie zaczynają kontrolę nie jest przejazdem w ramach podróży służbowej. Podobnie jak powrót z ostatniej kontroli - mówi. Przyznaje, że celnicy mogą być niezadowoleni, ale takie są prawa ekonomii. - To chyba naturalne, że nie chcemy wydawać pieniędzy tam, gdzie nie musimy - wyjaśnia.

- Z obowiązujących dziś przepisów o podróżach służbowych nie wynika wprost, że koszaliński Urząd Celny robi słusznie lub niesłusznie zmieniając zasady rozliczania. Na pewno dużo tu zależy od dobrej woli pracodawcy - mówi Irena Renda, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy.
- Zobaczymy, co będzie, jak wszyscy odejdziemy z pracy. Tak traktować na pewno się nie damy - grożą celnicy.

nasz komentarz - Oszczędzajcie z głową
Nawet jeżeli decyzja Izby Celnej jest zgoda z prawem to jest bezmyślna. Dobrze jest oszczędzać, ale trzeba to robić z głową. Każde dziecko wie, że "jaka płaca, taka praca”. Odbieranie ludziom pieniędzy skończy się albo ich odejściem z pracy, albo wielkim kombinowaniem jak obejść nowe przepisy. Tak czy inaczej najbardziej skorzystają na tym ci, którzy podatków płacić nie chcą. Będą mieli jak w raju. Piotr Polechoński


komentarzy: 1, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-1 z 1

Gość • Piątek [21.09.2007, 19:14:27] • [IP: 83.16.242.***]

Jednak za czasów Witolda Krochmala było lepiej.Witek, gdzie jesteś?

Oglądasz 1-1 z 1
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Do końca miesiąca ma zakończyć się budowa promenady wzdłuż ulicy uzdrowiskowej ■ Od minuty ciszy dla uczczenia pamięci zmarłego radnego Cezarego Zdzieszyńskiego rozpoczęły się obrady IX sesji Rady Miasta ■ Adam Bodnar bierze się za świnoujską prokuraturę. Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu, wraz z Prokuraturą Okręgową w Szczecinie, znalazła się pod ścisłym nadzorem nowo powołanego Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości. Minister Adam Bodnar, decyzją z 17 października 2024 r., powierzył Zbigniewowi Górszczykowi zadanie wyjaśnienia przewinień dyscyplinarnych dotyczących niewłaściwego zarządzania, które trwały od 2016 roku do marca 2024 roku w świnoujskiej prokuraturze ■ Koncert charytatywny dla powodzian. Zebrano ponad 20 tys. złotych ■ W Świnoujściu właśnie rozpoczął się przegląd 500 drzew rosnących w pasach drogowych, obejmujący ich inwentaryzację – obmiar, ocenę stanu sanitarnego oraz sporządzenie dokumentacji fotograficznej ■ Punkt zbiórki rzeczowej dla powodzian w sportowej MDK przy ul. Matejki 11 będzie działał w dni robocze od 8.00 do 14.30 do 30 września 2024 r. W celu pozostawienia darów należy najpierw zadzwonić pod nr telefonu 91 321 59 49. ■