- Grzyb z miesiąca na miesiąc się powiększał. Gdy poprosiliśmy właściciela o wgląd i przyprowadzenie fachowca, przyprowadził stolarza, który nie ma przecież zielonego pojęcia o grzybie – napisała zrozpaczona świnoujścianka. - Zarzucono nam, że powstał on przez niewietrzenie mieszkania.
Próbowali radzić sobie z problemem
- Staraliśmy likwidować się grzyb na własną rękę. Pod nasza nieobecność jednak do mieszkania wtargnął właściciel. Nakrzyczał, posprawdzał każdy kąt, zrobił straszny przeciąg (w łóżeczku leżało 4-miesięczne wówczas maleństwo). Gdy mój mąż zwrócił uwagę, właściciel wręczył nam ustne wypowiedzenie w trybie natychmiastowym – opowiada kobieta.
Nie mają gdzie mieszkać
- Płaciliśmy kolosalne sumy za to mieszkanie. Teraz nie mamy gdzie mieszkać. Aby dostać mieszkanie socjalne musielibyśmy czekać dwa lata – tłumaczy nasza Czytelniczka. - Wyrzucono nas na bruk. Jeśli ktoś jest w stanie wynająć nam (z dwójką dzieci) mieszkanie w miarę tanio, prosimy o kontakt pod numerem gg 22824591.
*Nazwisko bohatera artykułu zostało zmienione*
"Pod nasza nieobecność jednak do mieszkania wtargnął właściciel. Nakrzyczał, posprawdzał każdy kąt, zrobił straszny przeciąg (w łóżeczku leżało 4-miesięczne wówczas maleństwo)" zostawili 4 miesieczne dziecko w domu bez opieki? hardkor
To jest polska wlasnie, ludzie nie maja gdzie mieszkac, a szmaciarze po kilka mieszkan maja na wynajem ??
Nie może typ Was tak z dnia nadzień wyrąbać na bruk. A to gg, to macie w telefonie, czy. ...? Na pana miejscu połamał bym nos temu grzbietowi od lokum.