Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór (9 lipca). Strażnicy graniczni próbowali wylegitymować młodego mężczyznę, który przechodził pod zamkniętymi rogatkami kolejowymi. Ten na widok patrolu mundurowych zaczął uciekać, a kiedy funkcjonariusze go doścignęli, rzucił się na nich z pięściami, jednego próbował nawet ugryźć. Cały czas obrażał funkcjonariuszy, używając wobec nich wulgarnych słów. 21-latek źle trafił, bo jeden z zaatakowanych funkcjonariuszy na co dzień trenuje sztuki walki. Mężczyzna został szybko obezwładniony i umieszczony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych świnoujskiej Placówki Straży Granicznej. To go jeszcze bardziej rozsierdziło. Uderzał głową w podłogę i rzucał się na ściany. Dla jego bezpieczeństwa, funkcjonariusze musieli założyć mu kaftan bezpieczeństwa. Badanie alkomatem wykazało, że miał 2 promile alkoholu w organizmie. Kiedy 21-latek wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariuszy. Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze tysiąca złotych grzywny, po czym został zwolniony.
Jak beda puszczac wolno, tylko za 1000, -zl takich ancymonow, " bo sie dobrowolnie poddali karze", to nigdy nie bedzie porzadku. Czy wyobrazacie sobie co by spotkalo zwyklego czlowieka, ktory zwrocilby uwage takiemu gagatkowi?
ALKOHOL jedyny dostępny TWARDY NARKOTYK. Robią aferę że zatrzymali kogoś za hodowanie krzaka konopi a sprzedaż alkoholu jest całkowicie normalna i każdy przytakuje temu. Jeden wielki CIEMNOGRÓD.