Do zdarzenia doszło podczas prac wyładunkowych. Mężczyzna pracował przy tureckim statku Er Nazir. W pewnym momencie stracił równowagę i z kilku metrów spadł do ładowni. Wezwano pogotowie ratunkowe i straż pożarną. Mężczyzna z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. To jednak nie wszystko. Jak się okazało, pracownik był pod wpływem alkoholu. – Miał 2 promile w organizmie – informuje st. sierż. Dorota Małysa ze świnoujskiej policji.
Express Port ma swojego inspektora BHP. A że nie chce mu się przyjechać do Świnoujścia i sprawdzić, jak pracują jego ludzie, to już inna sprawa i efekty tego właśnie widać.
MOŻE TROCHĘ WAM WYJASNIE, GDYBY NAWET BHP-OWIEC BYL W BIURZE TO PRZECIEŻ NIE STOI PRZY KAŻDYM STANOWISKU PRACY.ZA TEN WYPADEK POWINIEN PONIEŚC ODPOWIEDZIALNOŚĆ BRYGADZISTA, KTÓRY ROZDZIELA I NADZORUJE PRACE LUDZMI CZĘSTO O NIZSZYM WYKSZTAŁCENIU LUB MNIEJSZYCH KWALIFIKACJACH.GDYBY TSKI CZLOWIEK BYŁ PRZY NADZORZE PRAC NA PEWNO ZAUWAŻYŁBY STAN TEGO PANA PO SPOZYCIU, ALE TO JEST WOGÓLE KARYGODNE, ŻE W CZASIE, GDY BRAKUJE PRACY I COS SIE TRAFI TO MOZNA PIĆ PO PRACY!!A NIE RACZYC SIE PRZED...I TERAZ WINNI WSZYSCY TYLKO NIE TENKTÓRY PODOBNO MA ROZUMI PIJE PRZED PRACĄ PEŁNĄ NIEBEZPIECZEŃSTW!!ZRESZTĄ MĘŻCZYŻNI TO BEZMÓZGOWCY!!CZASEM POMYSLA O TYM CO ZROBILI ŻLE, GDY SLOŃCE JUZ ZASZŁO POZDRO
Do gość z Wtorek [10.07.2012, 23:20] • [IP: 83.25.117.**] Puknij się w czoło głupku, jak nie wiesz o co chodzi. Portowy bhp-owiec pilnuje swoich pracowników, a nie jakiegoś Express-portu. Jest to inna firma z siedzibą w Szczecinie. Z tego co wiem to maja swojego gościa od bhp i to on ma ich pilnować!
2 promile u dokera to pryszcz. .musiał się pośliznąć ;-)))
jak spadl to sie przestraszyl no i wtedy wypil bo sie bal.
robiłem w tej firmie w sz-cinie jeden taki był nabąbany, że z workiem kakao wpadł do ładowni i jasna nic mu się nie stało;-)
Do ;-)-Gość Wtorek [10.07.2012, 16:02] [IP: 79.190.14.**] Święta racja ;-))))
Większość pracowników Express-Port to prawdziwi menele z pod budki z piwem, nikt z nich nie posiada karty zdrowia, wymaganych kwalifikacji typu lukowy, hakowy, nikt w porcie tego nie sprawdza bo gdyby to zrobił naraża się wtedy na gniew i to" koszmarny".Jestem ciekaw kiedy w końcu ten laluś od bhp zacznie działać?Pewnie nigdy gdyż jest" koszmarnie" wystraszony.
Do doker z 4:27: Ci pracownicy ze spółki Port Ekspres ze Szczecina której prezesem jest serdeczny kumpel p.Koszura przyjeżdrzają do portu trzeźwi jak niemowlęta. Na szatni przed pracą wlewają składkowe 0, 7l do 1, 5l plastikowej butelki w połowie wypełnioną wodą Primawera, którą potem do plecaczka i na statek jako" wodę" na ugaszenie pragnienia w upale. Mają swego brygadzistę ze Szczecina który widać to toleruje.
sprostowanie nie do ładowni ale w ładowni nr 2 ze sztapla i nie bel tylko kęsów na spód ładowni -prawdą jest że miał 2 promile i to go uratowało bo trzeźwy by się zabił.
ale koszmarowi sie kasa w kieszenie zgadza i wszystko jest ok dzis tez byli na statku pijani ale kto normalny przyjdzie pracowac za 7 zl na godzine
Normalka ci pracownicy ze Szczecina przewaznie na bani !
pracownik portu i tylko 2 promile? aż dziwne...
gdyby był trzeźwy może by i nie spadł ale ogólne obrażenia w przypadku upadku mogły by być dużo gorsze jak nie fatalne.
Gdzie dozór i nadzór!
Doładowany doker !
praca na bani, bez umowy na czarno za marne grosze, gdzie jest inspekcja pracy, policja, urzad skarbowy, kraj bezprawia jak ameryka w 1926 rzadzona przez mafiozów!!
w Świnoujsciu tylu chlopakow bez roboty jest niejeden pewnie by poszedl do serwisu zarobic chociaz tam tez zadnych kokosow nie ma ale nie ma dla nich pracy bo ze szczecina dzien w dzien przywoza cale busy pijusow ktorzy nawet nie wiedza czesto dokad przyjechali.a pojecie o tej ciezkiej pracy ma jeden na dziesieciu. i nikomu to nie przeszkadza. inspektor bhp to chyba jest przezroczysty bo go nie widac wcale zwiazki udaja ze nie ma problemu to i jak ma byc dobrze?
Ludzie czemu sie dziwicie, musial wypic na odwage, przeciez to praca na wysokosci byla, ogolnie wiadomo ze czlowiek musi wypic jak ma pracowac na wysokosci, tak dla odwagi. Wiec na kazdy obliczony meter wypil 0, 5 promila, 4 metry wiec trzasnal 2 promilki. A jak by pracowal na wysokosci 10 metrow, to by mial 5 promili i by nie spadl bo spiacy czlowiek nie spadnie z wysokosci. Jaka konkluzja z tego, ze trzeba pracowac wysoko to sie wtedy nie spadnie.
2 promile ale czego?? kiedyś się pisało że np. alkoholu we krwi jeśli chodziło o alkohol...
PORT EXPRESS przejeżdża przez bramę samochodem busem nie wysiadając. a może by tak sprawdzać na bramie, kazać wysiąść i zrobić jaskółeczkę. A poza tym gdzie był majster i dlaczego dopuścił do pracy??
Z 4 metrów z ogólnymi potłuczeniami... jakby był trzeźwy to by się połamał. Ale pijakom w pracy mówimy stanowcze WON!!
wyrzucić barana z pracy, niech zapłaci za akcję ratunkową, na pożegnanie dać słomiany kapelusz i niech sobie pije chłopaczyna do woli
Nie dopisali że jego kolega z ładowni też był pijany:P Tak to jest w tym expresie bo normalny człowiek nie pójdzie do takiej ciężkiej pracy za takie grosze.
No to ładnie Gustaw pilnuje że im się najebani robole po zakładzie szwendają.