Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [18.06.2012, 12:32:43] • Świnoujście
Wojenny cmentarz na Golmie (2)
Pomnik „Zamarzniętej” autorstwa Rudolfa Leptien’a – symbol wojennego cmentarza na wzgórzu Golm.(fot. internet
)
W poprzednim odcinku wspomniałem, że powstały wojenny cmentarz na wzgórzu Golm w powojennych latach stał się swoistą kością niezgody między władzami kościelnymi a administracyjnymi. Szczególnie widoczne to było po powstaniu w 1949 r. Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
W początkowym okresie sprawy nie wyglądały tak źle. Decyzja o „zagospodarowaniu” tego cmentarza należała do szefa ówczesnego powiatu, należącego do chrześcijańskiej partii CDU, landrata nazwiskiem Wiedemeyer. On to w 1952 r. w odpowiedzi na wniosek przedstawicieli kościoła ewangelickiego, wydał zgodę na posadowieniu na terenie cmentarza dużego drewnianego krzyża. Gdy wreszcie w 1954 roku ów krzyż został wykonany, nowy landrat, tym razem członek SED, anulował zgodę swego poprzednika i zakazał stawiania symbolu chrześcijańskiego na cmentarzu. Gdy jednak mimo tego, przed Wielkanocą w kwietniu 1954 r. krzyż ten na cmentarzu stanął, landrat zażądał usunięcia go, ponieważ według niego postawienie go to „przejaw gloryfikacji faszyzmu i militaryzmu i demonstracja skierowana przeciw polsko-niemieckiej granicy przyjaźni”. By nie doszło do planowanego, a niezbyt przez władze widzianego poświęcenia krzyża i nabożeństwa na cmentarzu, władze spowodowały że „nieznani sprawcy”, w przeddzień uroczystości ścięli ów drewniany krzyż. Nie pomogły protesty, oburzenie i krytyka w zachodnio-niemieckich mediach, ani zabiegi sojuszniczych działaczy partii chrześcijańskich u władz NRD.
Wzniesiony w późniejszym okresie krzyż u wejścia na cmentarz Golm(fot. internet
)
Ponieważ jednak sprawa była już na tyle głośna również w NRD, nie można było jej pozostawić bez reakcji. Władze państwowe zdecydowały zatem o nadaniu cmentarzowi cech miejsca pamięci o ofiarach wojny i propagandy antywojennej. Zdecydowano o postawieniu tam pomnika, którego wykonanie zlecono zamieszkałemu w Bansinie rzeźbiarzowi nazwiskiem Rudolf Leptien. Stworzone przez niego dzieło odbiegało jednakowoż od projektu, zakładającego wykonanie wielofiguralnego reliefu, pokazującego z jednej strony okropieństwa wojny a z drugiej, szczęście budującego socjalizm i pokój narodu. Postać zmęczonej kobiety odzianej w żołnierski płaszcz, „Zmarzniętej”, jak ją nazwano, była dla władz zbyt mało optymistyczna, nie kwapiono się więc z ustawieniem jej w przewidzianym na ten cel miejscu. Co gorsze, wkrótce pomnik a raczej jego twórca okazał się ideologicznie niesłuszny „wybrał wolność” i osiedlił się w Berlinie Zachodnim. Wówczas było to grzech niewybaczalny. Ponieważ on sam był poza zasięgiem NRD-owskiej sprawiedliwości, niechęć władzy ukierunkowała się na jego dzieło, czyli na „Zmarzniętą”. Przez 30 lat stała ona w ogrodzie domu należącego do rzeźbiarza w Bansinie i dopiero w 1984 roku, dzięki inicjatywie jednego z miejscowych działaczy SED została ustawiona na Golmie.
Działania władz, by uczynić cmentarz miejscem „roboty politycznej”, szły zatem jak po grudzie. Wnioski kościoła, by ustawić krzyż były jednakowoż każdorazowo odrzucane, a czegoś innego nie zdołano wykonać. Pomysły były różne: obelisk, hala pamięci z księgą poległych, czy też ściana z napisem: „Poległym
pamięć – i walka o pokój”. Dopiero w latach 60-ych projekty nabrały konkretnych kształtów.
W 1968 roku rozpoczęła się jego budowa według projektu rzeźbiarza z Rostocku nazwiskiem Wolfgang Eckhard. Był to betonowy pierścień o średnicy 12 metrów i wysokości 2,5 m. z wejściem przez rozcinające go swego rodzaju „otwory strzelnicze”. Prowadzące do pomnika 12 schodów symbolizuje 12 lat trwania nazistowskiego systemu. W środku umieszczony został napis : „Dwadzieścia trzy tysiące ofiar drugiej wojny światowej przypomina”. a na wschodniej ścianie ABY NIGDY WIĘCEJ ŻADNA MATKA NIE OPŁAKIWAŁA SWEGO SYNA . Była jeszcze planowana płaskorzeźba z metalu, o odpowiedniej wymowie ideologicznej, ale stały brak pieniędzy nie pozwolił tego zamierzenia dokończyć. W gruncie rzeczy cały projekt nosił cechy braku wykończenia.
Pomnik – rotunda projektu Wolfganga Eckhard’a na wzgórzu Golm.(fot. internet
)
Podobnie zresztą było ze sprawą zielonej architektury cmentarza. W 1968 roku w związku z budową pomnika, wzięto się też i za to. Wycięte zostały samosiejki zarastające już bujnie tak wojskowe, jak i cywilne groby, zasadzono dekoracyjne tuje i inne gatunki drzew i krzewów, czyniąc z cmentarza miejsca przyciągające spokojem i dostojeństwem. W myśl zrealizowanej wówczas koncepcji, starano się nie wyróżnić poszczególnych partii cmentarza by nie ukazywać zbyt ostro problemu uciekinierów i ich losu. W gruncie rzeczy, nawet tragiczny nalot na Świnoujście był dyskretnie przemilczany. Mimo tego, cmentarz miał swoją wymowę i siłę przyciągającą. Było to widoczne w stale rosnącej liczbie odwiedzających go urlopowiczów, ale także młodzieży szkolnej a nawet żołnierzy z pobliskich garnizonów NRD - owskiej armii. Coraz też częściej trafiali tu dawni mieszkańcy Świnoujścia.
Tablica informująca o ofiarach nalotu z 12 marca 1945 r. pochowanych na cmentarzu wojennym Golm.(fot. internet
)
Koszty utrzymania cmentarza ponosiła administracja powiatu w Wolgaście, które z tymi wydatkami z trudem sobie radziły. Sytuacja zmieniła się diametralnie po zmianach politycznych przełomu 1989/90, kiedy opiekę nad cmentarzem przejęła spontanicznie powstałe Towarzystwo Opieki nad Golmem, kierowane przez panią Ingeborg Simon. Ludzie ze stowarzyszenia poczęli gromadzić środki na porządkowanie terenu, szukać fundatorów tablic informacyjnych, prowadzić akcję popularyzacyjną. Inicjowali też społeczne prace na cmentarzu. W odróżnieniu od działań z okresu NRD, teraz ukazywano losy uciekinierów, nalotu na Świnoujście 12 marca 1945 r. Bardzo aktywnie działania te wspierane były przez byłych mieszkańców miasta, głównie obywateli byłych Niemiec Zachodnich. W każdą rocznicę na cmentarzu miały miejsce uroczystości z udziałem wielu mieszkańców z wyspy Uznam i przedstawicieli władz.
Szczególnie uroczysty charakter miały obchody w 1995 roku, w 50 lat po nalocie na Świnoujście. W obchodach, poraz pierwszy udział wzięli m.in. urzędujący wówczas prezydent miasta Świnoujścia, przedstawiciele polskich organizacji kombatanckich, duchowni. Od tego roku Udział polskiej delegacji Towarzystwo Opieki nad Golmem funkcjonowało do marca 2005 roku. Wtedy to opiekę nad tym cmentarzem przejęła oficjalna, wspierana finansowo przez państwo niemieckie organizacja opieki nad grobami niemieckimi. (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. ). Zmiana opiekuna bardzo dodatnio wpłynęła na stan zachowania i wygląd cmentarza, obecnie jednego z piękniejszych zakątków na całej wyspie. Cisza tego miejsca i jego historia budzą u zwiedzających głęboką refleksję.
Miejsce to po otwarciu granicy bardzo zbliżyło się do Świnoujścia i jest celem również bardzo częstych wizyt mieszkańców miasta i gości naszego miasta. Spacer po pięknych zakątkach Kamminke niemal zawsze prowadzi do portu, na punkt widokowy i na wojenny cmentarz.
P.S. Po tym materiale zawieszam publikowanie kolejnych odcinków na okres wakacji, do początku września. Czytelnikom życzę słonecznych pięknych dni i do spotkania za dwa miesiące. J.Pluciński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Milego wypoczynku panie profesorze.
Dziękuję za artykuł, doktorze. Zawsze ciekawił mnie ten tajemniczy cmentarz. :-)
Serdeczne dzieki za już i prosze o jeszcze naszej likalnej historii. milego urlopu.
W sumie takie miejsce-ciekawy punkt, gdzie wlaściwie były to początki wyspy Uznam, został przeznaczony na cmentarz/pomnik ofiar nalotu.Z jednej strony to szkoda ale chwila i czas wymagał takiej decyzji.Teraz teatru tam nie bedzie i nie wypada się tam śmiać i bawić.
Niestety nie ma już napisu w Rotundzie...:(
Wojna PRIMA WOJNA GUT Tylko wielu ludzi to KAPUT.Wojny są po to aby zabrać innemu narodowi jego dobra w myśl zasady że zwycięzców nikt nie sądzi tylko z tym się przeliczyli i zostają piękne cmentarze.Tak było a czy teraz jest inaczej tam gdzie jest ropa i punkty strategiczne tam są łamane prawa człowieka i trzeba interweniować i znowu są piękne cmentarze.
Zycze milej przerwy wakacyjnej panie Jozefie i dziekuje za panskie artykuly o naszym miescie.
Ciężko będzie pogodzić się z przerwą wakacyjną Pana Józefa, ale cóż zasłużył na chwilę odpoczynku. Miłych wakacji i czekam z niecierpliwością na cdn.
A znacie jakąś fajną stronkę gdzie są np stare zdjęcia albo widokówki ze Świnoujścia ? Tak dla zabicia czasu bo pierwsza rzecz w poniedzialek to iswinoujscie i gawędy pana Plucińskiego :)
Jam mam na naszej klasie ponad 450 zdjęć, ale nie udostępniam, bo jestem pazerniakiem.
.stare-fotografie.com/swinoujscie/
Szkoda że szanowny Autor pominął kontrowersyjną liczbę ofiar pochowanych na Golm. Niemcy podają nawet 23 tys., a zaraz po wojnie doliczono się tylko 9-10 tys., z tego większośc w mundurach. Stało się tak dzięki propagandzie NRD, która w ten sposób chciała oskarżać" amerykańskich imperialistów'' o zbrodnie... w czasie wojny koreańskiej w latach 50.
@Gość • Niedziela [24.06.2012, 20:06] • [IP: 31.63.216.***] Pewnie same lipne masz pazerniaku. Plaża i Dom Zdrojowy :)
Coś ta przerwa wakacyjna długo trwa. To już październik
co się dzieje z naszym bajko -pisarzem?
Czy wie ktoś dlaczego nie ma nowych artykułów?
gzdie Profesor?
Życzmy panu doktorowi Józefowi Plucińskiemu dużo zdrowia i błogosławieństwa Bożego, bo teraz bardzo potrzebuje naszych modlitw. Miejmy nadzieję, że z chorfoby wyjdzie zwycięsko. Kolego Józefie, niech cię Pan Jezus ma w swojej opiece !
Życzę dużo zdrowia i powrotu na łamy i- Świnoujście
Tęsknimy za artykułami, dużo zdrowia w Nowym Roku
zapomniana strona?
może ktoś chętny bajdurzyłby dalej?
oj przydało by sie coś pobajdurzyć
masakra w tym temacie trwa i nikt nie chce kontynuacji tematyki historycznej o mieście prowadzić?
może tak Jarkowi Molendzie udostępnic redagowanie tej tematyki tj historia Świnoujścia?