iswinoujscie.pl • Wtorek [12.06.2012, 13:53:54] • Świnoujście
Odzyskała saszetkę z dokumentami. Znalazca dostał 1 tys. złotych

fot. Sławomir Ryfczyński
W okolicach ulicy Armii Krajowej (nieopodal Karpatki) skradziono jej, jak z początku twierdziła, saszetkę z ważnymi dokumentami i trzema telefonami. Okazało się jednak, że przez nieuwagę zgubiła ją na ulicy. Saszetkę znalazł przypadkowy przechodzień – turysta. Mężczyzna powiadomił o znalezisku policję. Od właścicielki dostał obiecaną nagrodę.
Byłam w cukierni Karpatka, dopiero w domu zorientowałam się, że nie mam przy sobie saszetki – tłumaczyła kobieta. Dla znalazcy przewidziała nagrodę w wysokości tysiąca złotych. - Są tam ważne dla mnie dokumenty i trzy telefony – mówiła.
Po kilku godzinach na komendę zadzwonił starszy mężczyzna. Jak twierdził znalazł saszetkę z całą zawartością. Właścicielka otrzymała zgubę i wypłaciła obiecaną nagrodę.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Jednak są jeszcze uczciwi ludzie!
A Bogdan był na rybach i nie znalazł saszetki...
Do IP: 62.69.223 z godz. 17:06: TY byś nie wziął tej nagrody?? wątpię...
Cud!
Brawa dla uczciwego człowieka. Poczucie że postąpiło się uczciwie daje więcej przyjemności niż korzyści z przywłaszczenia cudzej rzeczy. Znam to z własnego doświadczenia.
Komentarz z godz 16.02 jest kapitalny!!:):)Gratuluje poczucia humoru:)
nie rozumiem dlaczego ludzie są tacy złośliwi wobec siebie, każdy ma prawo nosic przy sobie nawet i 5 telefonów jak zechce. Jak widac są jeszcze uczciwi ludzie wśród nas. I to ciagłe naśmiewanie z katolików też nie jest fajne, widać dla niektórych jest cos biale lub czarne, nie ma nic pomiędzy! Wstyd!!
durna baba na przyszly raz niech zabierze ze są pięc telefonów a nie trzy
no ale najpierw musiała powiedziec, że ktoś ją okradł. typowe. powinna się wstydzic, że oskarżyła kogoś o kradziez. ale oczywiście nawet do głowy babie nie przyszło, że mogła zgubic saszetkę. żenada!
Trzy telefony, to tak jak dwie zapalniczki: w jednej gaz, a w drugiej kamień.
Porządny człowiek nie wziąłby nagrody !
Prawdziwie dobry katolicki kraj. ...
Miała w komórce 3 numery telefonów? Mhmm... Bo na cholere komu 3 komórki... :) Chyba, że na jednym dzwonki, na drugim numery a w trzecim bateria...
no i masz babo placek
mojaone okradli w sklepie na bema(chyba stokrotka) okazało sie ze maja monitoring atrape...hhhaaa.moze to obsługa sklepow jest nieuczciwa.?
To w końcu okradli tą kobietę, czy okazała się mułem bagiennym i ją gdzieś zawieruszyła?
niestety, ale Polska to kraj złodziei i ta Pani nie ma co liczyc na odnalezienie zguby,
Na międzynarowowy mam dzwonić?
nr telefonu w Holandii? lol
ladnie, tysiac da za skradziona saszetke, to ciekawe ile ona ze soba nosila i nie bala sie ze z takiej otwartej torby buchna, toz to okazja byla, glupota nie zna granic
Niedawno skradziono saszetkę z dokumentami i pieniędzmi kobiecie w" SKOKU STEWCZYKA". Policji jak zawsze nie chciało się pracować, a były kamery i można było złapać złodziejkę.