Pracownice w pocie czoła od samego poranka naprawiały to, co dziki nabroiły.
– Zryły kilkaset metrów kwadratowych. Wszystkie kwiaty były porozrzucane – powiedziała w rozmowie z naszym reporterem jedna z pracownic. – To nie pierwszy taki przypadek i nie dotyczy tylko dzików – podkreśliła. - Wcześniej miałyśmy też sporo roboty, bo właściciel jakiegoś psa rzucił swojemu pupilowi patyczek. Wszystko było rozgrzebane!
Jak widać dziki coraz bardziej uprzykrzają nam życie. Niszczą nie tylko trawniki, ale i to, przy czym ktoś miał naprawdę dużo roboty.
To ci co krytykują procesję Bożego Ciała i kościół poryli park zdrojowy. Nudziło im się i zamiast iść na procesję to poryli i teraz na biedne dziki zeszło.
Pomysły z gumowymi kulami czy paralizatorami może są i dobre, ale w pierwszej kolejności należałoby oduczyć pseudomiłośników zwierzątek od litościwego dokarmiania. Tak jakby te zwierzaki nagle straciły zdolność samowyżywienia się. Przez miliony lat jakoś dawały sobie radę bez ludzi i nadal będą dawały. Można je wspomóc w sytuacjach kryzysowych, ale nie na co dzień.
Można je wszystkie odstrzelić ale jest to proste ale radykalne rozwiązanie (moja kultura opsobista i to że jestem katolikiem) tego własnie nie popteram.Ale jest drugie rozwiązanie niemcy niech przesuną granicę z polską tak żeby nam oddać całą wyspę uznan dodkreślam CAŁĄ. Prawa do jakich kolwiek dopływów do zatoki pomorskiej (oczywiście ich prawa do odpływów nie nasze prawa) mogą a nawet muszą zatrzymać dla siebie. Wtedy my byśmy mogli kumanitarnie czyli bez ich zabijania przenieść ich mniesca lęgowe za wyspę uznam na sały ląd czyli dosłownie do Niemiec. Czekam na Komentarze.
Ad. Maślankiewicz • Piątek [08.06.2012, 09:41] • [IP: 193.188.198.**] : Na pewno znalazłoby się kilku odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ludzi i miejsca stałego ich przebywania. Ale jest tak, że jest ich za wielu, dlatego panuje spychologia i ogląda się jeden na drugiego. W pierwszej kolejności za dziki które są siedliskiem pasożytów, robactwa i wirusów zarażających ludzi powinien zabrać się sanepid. Nie mają badań, a przebywają w tym samym środowisku co zwierzęta domowe, dokarmiają się w tych samych barach co ludzie, a nie myją rączek przed jedzeniem. W mieście jest wydział środowiska i też powinien tą leśną zgrają się zainteresować. Jest też straż miejska która powinna interweniować. Dlaczego dziki mogą tam kopać, a ludzie nie? To jakieś święte krowy? Stoją ponad prawem, tak jak bandycka szajka z Florydy?
NA UL.STASZICA PLAGA URWANYCH LUSTEREK.
Maślankiewiczu, dziki ryją w nocy... i wczesnym rankiem, kiedy nie ma ludzi, myśliwi powinni sie o 4 rano zaczaić w parku
magnum 45mm
Za wałęsanie się dzików po okolicy są odpowiedzialne władze miasta i to bez precedensu.Jeśli Prezydent nie potrafi poradzić sobie z dzikami to jak ma sobie poradzić z urzędowaniem.Opieszałość i wydawanie bez końca pieniędzy na inne cele niż to zapewnia finansowy statut miasta jest żenujące.Panie i Panowie Radni jeśli już nie odpowiadacie z własnej kieszeni za budżet miasta to chociaż przestańcie się ośmieszać w tak błachej sprawie jak dziki.Zaproście prezesa koła łowieckiego na posiedzenie do UM i po sprawie.
ropoczac sezon lowiecki i po ptokach
biedne dziki
Nie zwalajcie wszystkiego na dziki. Chyba każdy z was widział kundla, który po defekacji rozrzuca łajno dookoła za pomocą tylnych kończyn. W pizdu idą wtedy wszystkie rośliny jakie się kundlowi nawiną pod łapy...
lolodolo [IP: 80.245.178.***]! A może znasz nazwisko urzędnika odpowiedzialnego za to, by dziki nie wypasały się w naszym parku? Jak nazywa się to stanowisko, bo jakoś sobie nie przypominam, abym widział na drzwiach w Urzędzie odpowiednią tabliczkę? Czy to jest może Referat ds. Niewypasania się Dzików w Naszym Parku? Bo jeśli takiego referatu nie ma, to niezwłocznie trzeba go powołać.
Dzieki tym dziką maja prace więc nie narzekać
7.62 mm :)
złapać dziki i wyprowadzić do lasu
A może by tak złapać te dziczki i wpuścić do ogródka urzędnikowi odpowiedzialnemu za to, by dziki nie wypasały się w naszym parku? Chyba innego sposobu nie ma, aby rozjaśnić te ciasne umysły decydentów. Przecież te dziki zżerają kasę z naszych podatków. Ich utrzymanie staje się coraz droższe. Ponosimy podwójne koszty utrzymując urzędnika świniopasa, nieroba i dziki.
czemu nie ma kogos kto by strzelal do dzikow gumowymi kulami...wtedy wiedzialyby gdzie boli jak przyjda (tak sie robi z niedzwiedziami w gorach)
ludzie nie lepiej kradną te kwiaty !
Współczucie. To naprawdę syzyfowa praca. A mogłoby BYĆ TAK ŚLICZNIE.
wysypać im kartofle w innym miejscu połapać i wysłać na dni morza do szczecina
A przecież można by w prosty sposób nauczyć dzikie świntuchy strachu przed ludźmi. Wystarczy kilka patroli z paralizatorami elektrycznymi. Takie urządzenie jak pastuch elektryczny, jeśli ustawi się na właściwe parametry (wolty, ampery itd.) w rękach dobrze przygotowanych pracowników mogą sprawić cuda. Taki świntuch nauczy się, że zbliżanie się do człowieka boli. Kilka przykrych doświadczeń i na widok człowieka będą spylać, aż się posrają ze strachu. I o to chyba chodzi, aby przywrócić dzikusom ich naturalną obawę przed człowiekiem.
Trzeba zrobić szczelną nagonkę/wygonkę-zamknąć ulice i przeprowadzić do lasu.
I bardzo dobrze !