Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [04.06.2012, 10:37:24] • Świnoujście
Wzgórze Golm koło Kamminke
Wzgórze Golm widziane od strony Wydrzan, grafika poł. XIX wieku. Reprodukcja w zbiorze autora.(fot. Archiwum autora
)
W poprzednim tygodniu pisałem o pięknej wiosce Kamminke. W jej bezpośredniej bliskości wznosi się wzgórze Golm ( 96 m. ), najwyższe wzniesienie na wyspie Uznam. Jak wykazały badania archeologiczne znajdowało tam się grodzisko z okresu brązu z datowane na VIII – VI wiek przed naszą erą.
To tajemnicze, porośnięte bukami, położone w środku mokradeł i trzęsawisk wzgórze, od wieków rozbudzało wyobraźnię okolicznych mieszkańców. Fantazja ludzka zasiedliło ten niezwykły obiekt a to krasnalami strzegącymi skarbu, a to księżniczką, ukazującą się w każdą świętojańską noc. W polu widzenia szerszej publiczności pokazało się owo wzgórze dopiero w 1821 roku, kiedy to świnoujski senator i kupiec F.W. Krause nazywany potocznie „królem Świnoujścia” zlecił budowę na wzgórzu, pomnika dla upamiętnienia setnej rocznicy zjednoczenia Pomorza pod władzą królów pruskich. Monumentowi nadana została forma żelaznej kolumny wysokiej na 56 stóp ( ok.19 m.) zwieńczonej żelaznym krzyżem. Ów pomnik czcić miał nie tylko wspomnianą rocznicę. Zgodnie z intencją fundatora, także w każdą rocznicę tzw. bitwy narodów pod Lipskiem z 1813 roku, miało być tam zapalane wielkie ognisko, którego płomienie byłyby widoczne z każdego niemal punktu ówczesnego Świnoujścia. O dalszych losach monumentu nie zachowało się niestety zbyt wiele informacji. Ostatnia chyba pochodziła ze wspomnień T. Fontane, który jako dziecko przybył tu w 1827 r. Potem zaś już wszelkie informacje na temat monumentu urywają się. Być może, na coraz bardziej porośniętym zboczu, kolumna przysłonięta została zielenią a następnie, mimo że zbieraczy złomu jeszcze nie było, po prostu zlikwidowana.
Pamiątkowa kolumna na Golmie, grafika ok. 1840 r. Reprodukcja w zbiorze autora.(fot. Archiwum autora
)
W międzyczasie, Świnoujście ogłoszone zostało kąpieliskiem morskim i każdego lata przyjmować zaczęło początkowo powoli rosnącą liczbę kuracjuszy. Przybyszom poza świeżym powietrzem należało zaproponować jeszcze inne możliwości uatrakcyjnienia pobytu. Takim obiektem miało się stać wzgórze Golm. W 1834 roku ówczesny burmistrz Świnoujścia Kirstein zlecił budowę na zboczu góry Golm specjalnego pawilonu, będącego jednocześnie punktem widokowym w kierunku Świnoujścia. Gdy już powstał, został wydzierżawiony miejscowemu młynarzowi, który w zamian za roczną opłatę 2 talarów, otrzymał zezwolenie na prowadzenie tam mówiąc naszym językiem baru, z wyszynkiem piwa i wina oraz sprzedażą kanapek z kawiorem. Dla uatrakcyjnienia widoków zainstalowana tam też została luneta na statywie, skierowana na port w Świnoujście i ujście Świny. Pawilon, jak pokazuje to staloryt Rosmäslera z 1835 roku, utrudzonym wędrówką na wzgórze, oferował możliwość pokrzepienia się i odpoczynku w kontakcie z przyrodą. Konstrukcję otwartego pawilonu tworzyły postawione na fundamencie kolumny, na których, jak w antycznych świątyniach, opierał się płaski dach. Pod dachem i na zewnątrz, ustawione były proste stoły i ławy dla gości.
Pawilon na wzgórzu, ok. 1840 roku, grafika K. Sane. Reprodukcja w zbiorze autora.(fot. Archiwum autora
)
Na wzgórze i do pawilonu trafiali prawie wszyscy goście jak też i mieszkańcy Świnoujścia, dla których wycieczki te stały się ulubioną formą odpoczynku. Bywali tam także nader prominentni goście, jak np. w 1846 roku król Prus Fryderyk Wilhelm IV, bawiący tu dość często wraz z członkami rodziny.
Po wzlotach nastąpił jednak czas upadku. Stosunkowo niewielka kwota dzierżawy nie wystarczała na utrzymanie pawilonu w dobrej kondycji. Coraz bardziej widoczne stawały się czynione przez naturę szkody, a pieniędzy na planowany a konieczny remont nie było. Ostatecznie doprowadziło to do jego rozebrania w 1863 roku. Na jakiś czas natura znowu wzięła ten zakątek w swe wyłączne władanie. Ta rozbiórka symbolizowała w pewnym sensie pewne kłopoty, jakie miało miasto w tamtych czasach. Był to okres swoistego „dołka ekonomicznego”, którego nie przezwyciężyło jeszcze dość słabo uczęszczane kąpielisko ani mało znaczący wtedy, peryferyjny porcik.
W pobliżu pawilonu, w okresie późniejszym wzniesiona została drewniana platforma widokowa umożliwiająca oglądanie Świnoujścia i okolicy ponad porastającymi wzgórze bukami. Platforma widokowa a wcześniej pawilon, zostały zbudowane w zasadzie w miejscu, gdzie znajdowały się jeszcze resztki dawnego obronnego wału skutecznie go niszcząc.
Widok jaki rozciągał się wówczas ze skromniej wówczas zalesionego wzgórza musiał być naprawdę zachwycający, jeśli w wydanym w 1840 roku przewodniku po tych stronach zatytułowanym „Wędrówki nad Bałtykiem”, jego autor Wilhelm Cornelius określił punkt widokowy na Golmie, jako najpiękniejszy widok na Uznamie. Według niego wszystko tu tchnie „powagą i głębokim spokojem”.
Pawilon i punkt widokowy na Golmie , grafika kolorowana K. Sane, 1840 r.. Reprodukcja w zbiorze autora.(fot. Archiwum autora
)
W 1848 roku podjęto budowę pierwszej bitej drogi na Uznamie wiodącej ze Świnoujścia do Usedom, którą w 1852 roku doprowadzono do podnóża Golmu. Przybliżyła ona ten rejon do miasta, ułatwiła dotarcie doń z pomocą powozów konnych.
Na samym wzgórzu Golm zmieniło się nieco dopiero w 1870 roku, kiedy w miejsce rozebranego pawilonu zbudowana została bardzo prosta restauracja a obok niej wzniesiona wspomniana już drewniana platforma widokowa. O ile pawilon był przeznaczony dla określonej, nazwijmy to wyższej warstwy towarzyskiej, to nowa, w kształcie baraku restauracja, służyła już szerszym warstwom społecznym. Nowa restauracja oferowała muzykę, taniec, tanie trunki i tanie rozrywki, jak strzelnicę, punkt widokowy, huśtawki dla dzieci. Miejscową maskotką był osiołek, którym posługiwano się jako środkiem transportu produktów dla restauracji odbieranych z przystanku kolejowego położonego u stóp wzgórza. Restaurację i dom dzierżawił miejscowy przedsiębiorca nazwiskiem Thomas, w związku z czym restauracja nosiła popularną nazwę „Onkel Thoms Hütte” co znaczyło tyle co Chata wuja Toma.
Restauracja u stóp Golmu. W głębi widać miejscową atrakcję – osiołka, 1926r. Reprodukcja w zbiorze autora.(fot. Archiwum autora
)
Liczba odwiedzających ten obiekt znacznie wzrosła wraz z doprowadzeniem tu linii kolejowej i zbudowaniem przystanku w 1876 roku. Ze Świnoujścia koleją każdego dnia letniego sezonu docierały dziesiątki gości kuracyjnych. Ponadto wzgórze oferujące poza pięknymi widokami niezbyt wymyślne formy rozrywki, przyciągało młodzież szkolną, grupy osób zrzeszonych w związkach śpiewaczych, sportowych a wreszcie młodzież związaną z organizacjami narodowymi związkowymi, kombatanckimi. Tych w latach po I wojnie światowej było pod dostatkiem. Dochodziło nawet do częstych bijatyk w wypadku, gdy spotykali się członkowie różniących się ideologicznie grup.
Wieża widokowa na Golmie, rys. E. Kracht. Reprodukcja w zbiorze autora.(fot. Archiwum autora
)
Sytuacja wokół wzgórza na dobre zmieniła się po 1933 r., po dojściu do władzy nazistów. W pobliskim Garz rozpoczęto budowę bojowego lotniska Luftwaffe, przeznaczonego dla nowoczesnych samolotów. W pobliżu ustawiono gniazda karabinów maszynowych i punkty obrony przeciwlotniczej. To wszystko jednakowoż nie dotykało jeszcze samego Golmu. Jak dawniej odbywały się tam, także w początkach wojny, sielankowe spotkania rodzinne mieszkańców pobliskiego Świnoujścia, z ciastem i kawą. W miarę narastania trudności aprowizacyjnych, w kawie było coraz więcej cykorii i palonego zboża, a w cieście mniej cukru zaś więcej sacharyny. Po klęsce pod Stalingradem, gdy Niemcy przygotowywani byli do wojny totalnej, na dobre skończyły się radosne spotkania na Golmie. Wzgórze już w 1943 roku przygotowywane było do założenia tam cmentarza wojennego. O Golmie w tej roli, napiszę w kolejnym artykule.
źródło: www.iswinoujscie.pl
brawo !
Panie doktorze bitwa pod Lipskiem odbyła sie sto lat wcześniej.Gorąco pozdrawiam i czekam na następne części.
wspinam się tam dość często, ale to już nie to co przed wojną, smutny cmentarz.
Wzgórze Golm w najlepszym razie ma 72 m wysokości ponad poziom morza, w niektórych przewodnikach mówi się o 68 m
Fajne te Golm było kiedyś - ciekawie tak poczytać sobie i historii tak bliskiej Nas
Dzisiejszy widok ze wzgórza nie zachwyca, działki i blokowiska, nie mniej cmentarz i okolice bardzo zadbane.
a jak tam dojechac bo nie jestem ze swinouscia?
To zależy. Grunwaldzką do końca, potem w prawo, potem w lewo i jeszcze dwa raz w prawo i już jesteś plecami na południe.
Miło poczytać, jak buta doprowadza tylko do. .. cmentarza
Jak słusznie ktoś niżej napisał, różnie podają wysokość Golmu, najczęściej widziałem i to w dobrych opracowaniach 69 m n.p.m.-i to chyba jest prawdą.--Charakterystyczny też jest wpis z g.19:05:" Widok nie zachwyca, działki i blokowiska".-Niedawno rozmawiałem z jednym z urzędników w Urzędzie, który budowałby najchętniej wysokościowce w Świnoujściu. Nie dziwię się, że nasze miasto jest oszpecane blokami, skoro taką stechnicyzowaną mentalność prezentują urzędnicy na górze; gdyby pojawili się na GÓRZE...GOLM, może zmieniliby ją.
Nawet bardzo, , ładnie"rozpościera się stamtąd widok na gazoport. Działki wyglądają jak śmieci rozrzucone po łące, a potem wzrok napotyka wielką płytę. Ale historia ciekawa.
oj tam oj tam widok ma swój charakter, co do wysokości stare mapy z czasów NRD pokazują 72 m, bo panowała tam inna miara, ma to coś wspólnego z miarą sowiecką, która inaczej mierzy niż u nas. :) Sugerują się swoim poziomem morza :P Ale nie ma co się dziwić tory też mają szersze. Taki swoisty charakter. Widziałem osobiście profesjonalne mapy i stało tam z doklądnością 69, 1 m. Niestety Park Natury posłużył się starymi informacjami i w tekscie polskim widnieje 72 m. Dlatego prowadzi to do niejasności. Jest to najwyższe wzniesienie na wyspie Uznam. Pozdrawiam miłośników!! P.S. Doktor miał na myśli 69 m.
na tych PRAWIDŁOWYCH w/g niektorych mapach jest podana wysokosc 61.9 mtr (cia) hamerykanskich
Ile trwa ruski rok, ruski miesiąc? Jak już o ruskich miarach mowa. P.S. A górka na Rogu Matejki z Wyspiańskiego (gdzie stał Waldschloss) ile ma wysokości? Bo to jest najwyższe wzniesienie na wyspie Uznam, po stronie polskiej.
Napis mów nie jedna matka płacze po swoim synu !! niby dobrze ale... jak by nuie chowały takich synów skór.;..,. .,. ... to mby po takich zezwierzseconych hitlerowcach matki nie płakały !!
Dziękuję Panie Józefie za nastepny ciekawy artykuł.
245 u mnie w ogrodzie jest wieksza gorka.
W tekście o wzgórzu Golm jest jeden ale za to bardzo istotny błąd (prawdopodobniet.zw, " czeski cłąd"). Wzgórze Golm jest faktycznie najwyższym wzniesieniem ba wysoie Uznam ale jego wysokość wynosi nie 96 a 69 metrow n.p.m. To, może drob-na ale istotna różnica dla stosunkowo płaskiej wyspy jaka jest Uznam. Blisko dwukrotnie wyższe jest najwyższe wzniesienie sąsiadki Uznamu -wyspy Wolin gdzie góra Grzywacz ma 116 m.
ale mówimy o Uznam nie Wolin. 18:36 - Gdzie Ty masz ten ogródek? W Himalajach?
I oto z niektórych wypowiedzi wyłania się obraz Polaka: wiecznego pesymisty, który w otaczającym go świecie widzi same negatywne rzeczy, czyli gazport, " działki wyglądają jak śmieci rozrzucone po łące" itd. Z takim nastawieniem, większego szczęścia w życiu nie zaznacie. Ja będąc na Golm widziałem wspaniałe lasy, Zalew Szczeciński, przepiękne wybrzeże Bałtyku.
gazoport to przeklęcie naszego miasta, jak ruszy szanowny internauto się przekonasz, ludzie stracą pracę w turystyce i co wtedy powiedzcie zwo9llennicy gazoportu??że co, że interes czyjś??w d..ma to chcę żyć bezpiecznie
w kazdej książce jest częśc prawdy i cześc fikcji literackiej
Dr Płuciński. Czy może Pan podać swojego maila. Chciałbym odszukać jakieś informacje na temat jednego z przedwojennych budynków. Liczę na Pańską pomoc. pozdrawiam
Ale kiedyś ludzie byli zaparci, żeby ręcznie usypać taką górę. Szacun.