Gmina musi zapłacić jeszcze ostatnią transzę wykonawcy mariny. Do zamknięcia rozliczenia inwestycji konieczne jest zaciągnięcie kredytu. W danym roku budżetowym kwota długu publicznego oraz ewentualnych spłat kwot wynikających z udzielonych poręczeń wraz z odsetkami nie może przekraczać 15 procent dochodów. Dlatego postanowiono wystawić ratusz pod zastaw.
– Panie radny, proszę się nie zamartwiać – mówił Bronisław Karpiński do przewodniczącego klubu „Nasza Gmina” Jacka Golusdy w trakcie dość długiej, sesyjnej debaty. – Wszystkie nieruchomości gminne mogą być wystawiane jako zabezpieczenie. A ratusz był, z tego co pamiętam, parokrotnie zastawiany. To nie jest problem. W dużych miastach takie operacje się przeprowadza i to jest naturalne – zapewniał burmistrz.
Źródło: Kurier Szczeciński.
Boją się o własne dupy? Bo nie będzie gdzie urzędować i pierdzieć w stołki ?