Pobyt organizował Urząd Marszałkowski. Zwiedzanie wysp zapewniła Świnoujska Organizacja Turystyczna.
- A plan mieliśmy naprawdę napięty, ale po tej wizycie dziennikarze Świnoujścia na pewno nie zapomną. I przedstawią wasze miasto swoim widzom i czytelnikom w samych superlatywach – mówi Agnieszka Fader, opiekun grupy, kierownik biura Centrum Wynajmu i Turystyki.
Na wyspy grupa dotarła wodolotem. Koniecznie chcieli rozpocząć zwiedzanie od plaży. Po gorącym Szczecinie lekka i przyjemna bryza nad morzem była idealna.
- Plaża jest nieprawdopodobnie szeroka – mówili dziennikarze belgijskiej telewizji. – Sfilmowaliśmy dzieciaki grające w piłkę, rodzinkę ze ślicznym bobasem schowaną za parawanem, nawet gościa z wyszukiwaczem a także grupkę młodych odważnych chłopaków, którym nie straszna była wieczorna kąpiel. Falochron z wiatrakiem zapewne zaciekawi naszych widzów.
Filmowcy spacerowali też po Parku Zdrojowym, przy Basenie Północnym oraz Fortach Anioła i Zachodnim. Wieczór zakończył się w restauracji Konstelacja.
- Jeden z właścicieli przepięknie opowiadał o tradycjach kulinarnych różnych regionów, jakie się tu mieszają oraz niesamowitym drinku, którego pomysłową jest jego przyjaciel. Mieliśmy okazję posmakować zaskakującego słodko – ostrego „wściekłego psa”. Wrażenia niezapomniane – żartowali Belgowie.
ŚOT
Lekka i przyjemna bryza... He, co za tupet ! I chciałbym poznać te szczególne tradycje kulinarne świnoujścia, bo chyba nie chodzi o dorsza na ubiegłosezonowym oleju...
Wybrechtali Świnkowo i się zawinęli dalej.