Na znalezisko natrafiła nasza Czytelniczka. Sarna leży częściowo w wodzie. Ma wyszarpany cały bok. - Widać wystające żebra i sporo krwi. Widok jest przerażający – napisała nasza Czytelniczka.
Nie wiadomo co zaatakowało sarnę. Być może były to dziko biegające psy. Przeciwko kilku osobnikom bezbronna sarna nie ma żadnych szans na przeżycie.
do policjanta;mam nadzieje że nie masz dzieci, bo psy bez kagańca rzucają się na dzieci, i co wtedy też będzie zero reakcji??
Powinna poinformować służby oczyszczające, sanepid, kogokolwiek, w czyich obowiązkach jest usunięcie takich zwłok, a nie wysyłać zdjęcia do portalu...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
martwa natura
za mało mi płacom rzebym karkowi fikał
Zasługa psów i ich debilnych właścicieli !!
niesmaczne zdjęcie, drastyczne wręcz... dajcie jakieś coś od 18 lat
Trzeba skombinować fundusze unijne na wyszkolenie saren w pływaniu i nurkowaniu. A swoją drogą karki ze swoimi morderczymi pupilami czują się bezkarnie. Policji nie chce się palcem kiwnąć, no chyba że chodzi o babuleńkę sprzedającą pęczek rzodkiewek. Złodzieje przyjeżdżajcie do Świnoujścia, was także krzywda tu nie spotka!
i weź pozniej w tym pływaj *
robota wilka
Raz jeszcze wyrażę opinię, że miasto zamiast idiotycznych pomysłów z eksportem piasku powinno urządzić na tym niewielkim, polskim skrawku Uznamu zwierzyniec i byłby to świetny przykład zgodnego współżycia z naturą...
Wilki jakies?
W Przytorze też tak lezy dzik
Jak juz wytniemy wszystkie drzewa i krzewy, puste tereny zabetonujemy i zabudujemy, będzie pięknie i czysto. Biedna, chyba uciekała do wody i tam ją dopadły. Nie miała się gdzie schronić.
Dziwne że jej poroża, jeszcze nie skonfiskowali.
Chupacabra
Czekam na wyciągnięcie konsekwencji od Kimla. Sarna biegała od dłuższego czasu w rejonie szpitala. Pan leśniczy miał to w nosie.
To biedny jelonek, a załatwiły go pewnie kundle karków, biegające po parku samopas.
Szooooooook!
ciekawie co się z nią stalo