Walka z dzikami, które chodzą po terenach zamieszkałych przez ludzi nie jest taka prosta. Głównie przez nas samych, którzy dokarmiamy dzikie zwierzęta. Leśnicy na wiele sposobów próbują „przekonać” zwierzęta, że ich miejscem do życia jest las a nie promenada czy miejskie parki.
-W Świnoujściu dziki zazwyczaj wychodzą z terenów łowieckich, które należą do Nadleśnictwa Międzyzdroje .
Jednym ze sposobów odciągania zwierząt do lasu jest odpowiednie rozsypywanie karmy. Ta metoda jest dość skuteczna, ale wtedy, gdy w pobliżu zabudowań dziki nie mają łatwego dostępu do atrakcyjniejszego pokarmu.
- Warto pamiętać, że na przykład na promenadzie, czy przy przeprawie promowej ludzie sami dokarmiają zwierzęta. Trudno się więc dziwić, że dziki chętnie tam przychodzą – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. – Stoją tablice z informacją o zakazie dokarmiania, ale nie wszyscy ich przestrzegają. Wiele osób myśli pewnie, ze dziki wychodzą z lasu, bo są głodne i szukają pokarmu. Takie myślenie to błąd. Absolutnie nie można dokarmiać tych zwierząt. To tylko przyzwyczaja je, że nie muszą szukać pokarmu w lesie, bo wśród ludzi zawsze dostaną coś do jedzenia bez szukania.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dla osób przyjeżdżających do naszego miasta, dziki są często atrakcją. Ludzie robią sobie zdjęcia, kręcą dziki kamerą, jako pamiątkę z wakacji. Takie sceny można zobaczyć choćby przy promach, na promenadzie.
Innym sposobem walki z dzikami w mieście jest rozsypywanie specjalnej karmy odstraszającej „Stop dzik” . Po jej zjedzeniu dziki mają zgagę.
- Przez to dzik kojarzy konkretne miejsce raczej mało przyjemnie, a tym samym stara się go unikać – wyjaśnia R. Karelus.
Największy wpływ na pojawianie się dzików na terenach zabudowanych ma ograniczenie populacji tych zwierząt. W połowie stycznia tego roku na terenach leśnych należących do Skarbu Państwa (a tych w granicach Świnoujścia jest najwięcej), w tym także na wyspie Karsibór, odbyło się duże polowanie na dziki. Planowane są także kolejne tego typu akcje, zarówno w lasach państwowych, jak i komunalnych. W tym zakresie miasto współpracuje z kołem łowieckim. Trzeba jednak pamiętać, że odstrzałów dzików nie można dokonywać w okresach ochronnych oraz w miejscach publicznych, gdzie przebywają ludzie.
- Mieszkańcy posesji, którzy mają problem z dzikami, mogą zgłosić się do Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa w Urzędzie Miasta, gdzie otrzymają za darmo karmę odstraszającą „Stop dzik” albo środek w aerozolu. Rozpylony w konkretnym miejscu powoduje, że dzik już tam nie wraca – podkreślają urzędnicy.
Pobyt dzikich zwierząt w mieście świadczy także o jego nie skażonym jeszcze środowisku. Za parę lat dziki same wyemigrują, bo nawet one wyczują zagrożenie, np. GAZOPORTEM. W chwili obecnej stanowią one ładną wizytówkę Świnoujścia i są prawdziwą atrakcją dla wielkomiejskich" mieszczuchów".
Pod tym względem nasze miasto jest wyjątkowe. Można spotkać stado dzików i kilka saren, dużo kaczek, łabędzi i innych ptaków, lisy, orły bieliki, ślady bobrów. To należy do kolorytu naszego miasta i należy to podtrzymać. Przyciągnie to turystów spragnionych natury.
Swięta prawda, te kilka dzików to pikuś w porównaniu z setkami srających kundli. Nie słyszałam też, zeby jakiś dzik ujadał przez pół nocy pod oknami albo pogryzł dziecko.
Dziki w centrum miasta, na jego terenach to już nie problem leśników tylko władz miasta. Świnoujście ma problem z dzikimi zwierzętami (dziki, lisy, mewy i wiele innych), w związku z tym, wzorem innych miast z takimi problemami powinno powołać tzw. Łowczego Miejskiego który będzie te problemy rozwiązywał. Tak jak dobrze działa to np. w Szczecinie. Dziki można płoszyć, przeganiać i odciągać dokarmianiem w głębi lasu, a jak trzeba, eliminować. Do tego taki człowiek zajmuje się zwierzętami potraconymi przez samochody itp. Najwyższa pora zatrudnić fachowca, tak jak robią to inni, bo to jest rozwiązanie skuteczne i sprawdzone. Czy nasze władze o tym nie wiedzą? Co robią media?
V RP • Sobota [19.05.2012, 13:02:43] • [IP: 46.204.51.***]
Ludzkim rozwiązaniem byłoby wydrążenie tunelu pod Świną, by dziczki mogły pomaszerować na wschód w rejon Puszczy Białowieszczańskiej... Zagadką jest jednak to, dlaczego nie migrują w kierunku zachodnim, czyżby bardziej im smakowały ziemniaki niż Kartoffeln...?
Dziki garną się do ludzi, bo pewnie oczekują przyjaznego traktowania, a tymczasem większość to pospolite ludzkie buraki. Pan rzecznik magistracki wie lepiej jakie to smakołyki są w świnoujskim lesie pełnym wysypisk śmieci i bajor z poruską ropą i dlatego nawołuje by ich nie karmić, bo zachowują się tak jak się zachowują z czystej brewerii, zwykłego dziczego snobizmu. Rozwiązania ostatecznego w stylu honorowego obywatela Świnoujścia wypróbowano już skutecznie na gołębiach, ale też na usychających nie wiadomo(?) dlaczego drzewach, przyszła pewnie pora na dziki. Co za świat ? Ludzie dziczeją coraz bardziej w przeciwieństwie do dzikich zwierząt. Zniszczcie całą przyrodę i zostawcie tylko namioty piwne i dyskoteki...
Środek" Stop dzik" został kiedyś wypróbowany przez działkowiczów i stanowczo odradzam. Środek ten powoduje jedynie zawirowania w układzie pokarmowym dzików, które objawiały sie obs.anymi alejkami i działkami, a dziki jak przychodziły tak przychodziły. Nie były to podobno dziki w Niemiec jak próbowano wmówić działkowiczom, lecz przychodziły na działki, by się pożywić od strony leśniczówki na Krzywej.
a co na to wladza czeka az z tego stada powstanie wieksza gromada dzikow nie mozna nic zadzialac przeciesz mozna przeniesc w inne miejsce, a jak nie to niech miasto zrobi z tego uzytek i jak choduje dziki to niech raz w roku zrobi dla mieszkancow miasta darmowy piknik z pieczonym dzikiem '''
onegdaj ogladaam jak na wybrzezu Władka IV tatuś z dwojką dzieci wysypywał stary chleb, zwracam grzecznie uwagę, że niew olno dokarmiac zwierzat bo one u nas mają jedzernie dostatek, no to usłaszam:nie twoj biznes s---a p----o, odeszłam, bo co mogłam zrobić!!
dziki sa pozyteczne, a moze przy okazji tych pijaczkow z parku wystrasza tak ze se inna meline znajda:)
Pobyt dzikich zwierząt w mieście świadczy także o jego nie skażonym jeszcze środowisku. Za parę lat dziki same wyemigrują, bo nawet one wyczują zagrożenie, np. GAZOPORTEM. W chwili obecnej stanowią one ładną wizytówkę Świnoujścia i są prawdziwą atrakcją dla wielkomiejskich" mieszczuchów".
Gość Sobota [19.05.2012, 12:07] [IP: 88.156.235.**] tunel dla dzikow pod swina, haha, a dla mieszkancow psujacy sie wiecznie prom:)
Dziś żywiły się vis a vis Interferii.
Pod tym względem nasze miasto jest wyjątkowe. Można spotkać stado dzików i kilka saren, dużo kaczek, łabędzi i innych ptaków, lisy, orły bieliki, ślady bobrów. To należy do kolorytu naszego miasta i należy to podtrzymać. Przyciągnie to turystów spragnionych natury.
Swięta prawda, te kilka dzików to pikuś w porównaniu z setkami srających kundli. Nie słyszałam też, zeby jakiś dzik ujadał przez pół nocy pod oknami albo pogryzł dziecko.
przepiękny widok:)
Dziki w centrum miasta, na jego terenach to już nie problem leśników tylko władz miasta. Świnoujście ma problem z dzikimi zwierzętami (dziki, lisy, mewy i wiele innych), w związku z tym, wzorem innych miast z takimi problemami powinno powołać tzw. Łowczego Miejskiego który będzie te problemy rozwiązywał. Tak jak dobrze działa to np. w Szczecinie. Dziki można płoszyć, przeganiać i odciągać dokarmianiem w głębi lasu, a jak trzeba, eliminować. Do tego taki człowiek zajmuje się zwierzętami potraconymi przez samochody itp. Najwyższa pora zatrudnić fachowca, tak jak robią to inni, bo to jest rozwiązanie skuteczne i sprawdzone. Czy nasze władze o tym nie wiedzą? Co robią media?
A zjadł bym sobie takiej dziczyzny mniammm! !
Słodziutkie są ^^
Ludzkim rozwiązaniem byłoby wydrążenie tunelu pod Świną, by dziczki mogły pomaszerować na wschód w rejon Puszczy Białowieszczańskiej... Zagadką jest jednak to, dlaczego nie migrują w kierunku zachodnim, czyżby bardziej im smakowały ziemniaki niż Kartoffeln...?
wole dziki latajace po miescie niz srajace wokola pieski
Dziki garną się do ludzi, bo pewnie oczekują przyjaznego traktowania, a tymczasem większość to pospolite ludzkie buraki. Pan rzecznik magistracki wie lepiej jakie to smakołyki są w świnoujskim lesie pełnym wysypisk śmieci i bajor z poruską ropą i dlatego nawołuje by ich nie karmić, bo zachowują się tak jak się zachowują z czystej brewerii, zwykłego dziczego snobizmu. Rozwiązania ostatecznego w stylu honorowego obywatela Świnoujścia wypróbowano już skutecznie na gołębiach, ale też na usychających nie wiadomo(?) dlaczego drzewach, przyszła pewnie pora na dziki. Co za świat ? Ludzie dziczeją coraz bardziej w przeciwieństwie do dzikich zwierząt. Zniszczcie całą przyrodę i zostawcie tylko namioty piwne i dyskoteki...
Co przeszkadzają dziki w parku? niech sobie chociaż tam hasają.
moja piekna blondyneczko:]A
Środek" Stop dzik" został kiedyś wypróbowany przez działkowiczów i stanowczo odradzam. Środek ten powoduje jedynie zawirowania w układzie pokarmowym dzików, które objawiały sie obs.anymi alejkami i działkami, a dziki jak przychodziły tak przychodziły. Nie były to podobno dziki w Niemiec jak próbowano wmówić działkowiczom, lecz przychodziły na działki, by się pożywić od strony leśniczówki na Krzywej.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
ciekawe jak to lesnicy probuja przekonac dziki to po prostu smiech na sali '''''''
a jert jakas karma ktora odstrasza golebie??
a co na to wladza czeka az z tego stada powstanie wieksza gromada dzikow nie mozna nic zadzialac przeciesz mozna przeniesc w inne miejsce, a jak nie to niech miasto zrobi z tego uzytek i jak choduje dziki to niech raz w roku zrobi dla mieszkancow miasta darmowy piknik z pieczonym dzikiem '''
Wczoraj biegłem ul.Moniuszki i wyskoczył mi pod nogi warchlak.
Jednym słowem zmieniamy nazwę miasta na Dzikoujście?
onegdaj ogladaam jak na wybrzezu Władka IV tatuś z dwojką dzieci wysypywał stary chleb, zwracam grzecznie uwagę, że niew olno dokarmiac zwierzat bo one u nas mają jedzernie dostatek, no to usłaszam:nie twoj biznes s---a p----o, odeszłam, bo co mogłam zrobić!!
sympatyczne
Cieszmy się, że są i nie o mięso tu chodzi...