Zdjęcia z wypadku przysłał nasz Czytelnik, który mieszka w wieżowcu przy ulicy Grunwaldzkiej. Jak mówią świadkowie, potrącenie wyglądało bardzo groźnie.
fot. Czytelnik
We wtorek po godzinie 13.00 na ulicy Grunwaldzkiej (niedaleko skrzyżowania z Nowokarsiborską), na przejściu dla pieszych doszło do potracenia rowerzystki. Kobieta, jak gdyby nigdy nic, wjechała wprost na przejeżdżający samochód. Nikomu, na szczęście, nie stało się nic poważnego.
Zdjęcia z wypadku przysłał nasz Czytelnik, który mieszka w wieżowcu przy ulicy Grunwaldzkiej. Jak mówią świadkowie, potrącenie wyglądało bardzo groźnie.
fot. Czytelnik
- Rowerzystka wjechała wprost w przejeżdżające seicento – relacjonuje nasz Czytelnik. Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Zaktualizowano: Czwartek [17.05.2012, 12:17:03]
Szkoda, że w tekście nie znalazło się przypomnienie, że rower należy przeprowadzać przez przejście dla pieszych! Warto też przypomnieć, że na przejeździe dla rowerów rowerzysta ma pierwszeństwo, bo niestety zbyt wielu kierowców notorycznie wymusza pierwszeństwo na rowerzystach. Nawet Niemcy (po naszej stronie granicy) zaczynają naśladować polskich kierowców!
11:18 - Głupia jesteś. Samochód posiadam zdeczka większy, a z fizyki miałem bdb-, no, ale trzeba mieć łeb na karku.
ale to, ze rowerzysci sa uprzywiliowani to fakty, sprubowalibyscie, tak pisac w skandynawi, holandi czy nawet w niemczech na cyklistów, ja znając swojch rodaków nigdy, przenigdy nie przejezdzam po pasach rowerem i jezdze tylko po drózkach rowerowych, nie jestem szpiclem, ale klika razy już zdazyło mnie widziec jak jezdza niektorzy kierowcy /numery zapisałam/ale nie podam heh no chyba, że mnie potraci!!
Kolejna ofiara prawa ustanowionego przez idiotów. Rządząca krajem patologia ustanawia prawo doprowadzające do tego, że ludzie giną na drogach. Gdyby prawo mówiło, że pod żadnym pozorem nie można wchodzić na drogę, gdy w pobliżu jest autko to wielu ludzi żyłoby i cieszyło się swoim zdrowiem do dzisiaj. Ale ludzie gdzieś, coś słyszeli, że mają pierwszeństwo i jak tylko wtargną na pas ruchu dla pojazdów to auta wbrew prawom fizyki zatrzymają się w miejscu. Niestety nieznajomość praw fizyki i głupota prowadzi do tego że wielu ludzi traci zdrowie i życie.
Oczywiscie ze nie powinna wjezdzac rowerem na przejscie. Przed wejsciem na pasy nalezy sie zatrzymac i rozejrzec czy nic nie jedzie. Jadac rowerem ciezko to zrobic. Pomijam juz fakt ze wjechanie rowerem na pasy to tak jak wbiegniecie, kierowca jadac 50km/h nie jest w stanie zatrzymac samochodu w ciagu sekundy.
VY Canis Majoris , po twoich komentarzach widać, że w życiu nie prowadziłeś samochodu.Podstaw fizyki też niestety nie znasz. Myślę, że rowerzystce nic poważnego się nie stało właśnie dlatego, że kierowca samochodu zwolnił i bardzo uważał przed przejściem.
A jakby jechal inwalida na wozku to tez musi wysiasc z wozka ??.
Informacja jest fałszywa - nie" doszło do potrącenia rowerzystki" tylko rowerzystka, niezgodnie z przepisami, wtargnęła jadąc na rowerze na przejście dla pieszych i uderzyła w samochód
Do nieszczęścia dojdzie kiedyś na ul. Daszyńskiego, Jest przejazd dla rowerów z jednej ścieżki na drugą obok PCU. Budynek ZWiK zasłania całkowicie widok i jadący szybciej kierowca a takich jest mnóstwo nie wyhamuje. Powinno być tam lustro aby rowerzyści widzieli czy jedzie samochód
Jak ktoś ma pecha, to mu i cegła na głowę spadnie w drewnianym kościele.
10:52 - to dlaczego piesi na przejściach dla pieszych też padają jak kawki?
VY Canis Majoris • Środa [16.05.2012, 10:45] - Pytanie można zadać: 'Jakby przeprowadzała rower, to potrąciłby ją samochód?'
... to, że kobieta przejeżdżała przez pasy, to kierowcy nie zwalnia z zachowaniem ostrożności przed przejściem dla pieszych.
VY Canis Majoris, prawdopodobnie gdyby przeprowadzała rower a nie jechała na nim, to do potrącenia by nie doszło z uwagi na to, że jadąc rowerem szybciej pokonujemy dystans. Gdyby było tak jak myślisz, to przepisy drogowe pozwalałyby przez wszystkie przejścia przejeżdżać rowerami. Ma babsko nauczkę i tyle.
prawda jest taka, że rowerzyści nie znają przepisów, oni tylko ubzdurali sobie do łbów że wszędzie są" uprzywilejowani", wszędzie mają pierwszeństwo. Najgorsi są starsi ludzie, bardzo niebezpieczni na rowerach. Jedzie ulicą a obok jest ścieżka rowerowa a ten pcha się pomiędzy samochody i utrudnia ruch i zrozum tu takiego.
VY Canis Majoris porównaj prędkości wjazdu i wchodzenia na pasy. czasy na reakcje kierowcy nieporuwnywalne
a autem kierowała BABA :D
NIESTETY ROWEZYSTKA NIE ZACHOWALA SIE ZGODNIE Z PRZEPISAMI, A SAMOCHOD POWIENIEN ZBLIZAJAC SIE DO PASOW ZACHOWAC SZCZEGOLNA OSTROZNOSC MOIM ZDANIEM WINA LEZY PO OBU STRONACH.
Jak by przeprowadzała rower, to już by jej nie potrącił samochód?
PRAWDA JEST TAKA, ŻE W POLSCY KIEROWCY W WIĘKSZOŚCI KŁADĄ LASKĘ NA PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH, NIE ZWALNIAJĄ WOGÓLE NIC SOBIE NIE ROBIĄ Z TEGO ŻE SĄ PASY. DLATEGO JA JEŚLI WIDZĘ, ŻE TYP MA SZANSE WYHAMOWAĆ TO WCHODZĘ NA PASY I WYMUSZAM HAMOWANIE, NIESTETY INACZEJ BYDŁA JEŹDZIĆ SIĘ NIE NAUCZY. PRZECIEŻ TE ZNAKI Z KILOMETRA WIDAĆ.
Rowerzyści traktują często przejście dla pieszych jak jakiś" teleport"...Jest z tej strony pyk. ..i już z drugiej strony jezdni. Z pominięciem jadących pojazdów, lecz czasami coś się psuje, jakieś zakłócenia z kosmosu (czyt. kierowca nie zdąży przed idiotą wyhamować). A wtedy płacz i lament...
A co to za różnica czy przez pasy się przejeżdża czy przeprowadza rower? Jest coś takiego jak mózg, oczy, hamulce i zdrowy rozsądek.
Jak wjechała na pasy to bardzo dobrze że tak się stało ma nauczkę że po pasach się prowadzi rower a nie jedzie
Gość • Środa [16.05.2012, 10:11] • [IP: 93.94.187.***] - bardzo dobrze, ze nie masz ani prawa jazdy, ani samochodu, i nie powinienes miec !! Jak tobie juz pomylily sie portale i artykuly, to az boje sie pomyslec, co mogloby nastapic jak ci sie pomyla znaki drogowe, albo kolory swiate sygnalizacyjnych :-//
Bo ciężko dupkę z roweru zdjąć i przeprowadzić przez pasy- nie uczą rowerzystów przepisów to są takie skutki. Pani życzę zdrowia a póżniej rozumu aby z rozwagą korzystała z przejścia dla PIESZYCH!