Przyszpitalne prosektorium wykorzystywane jest przez PGK w Kamieniu Pomorskim. Firma świadczy usługi „ostatniej drogi”. Do makabrycznego włamania miało dojść kilkanaście dni temu. Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz.
- Była próba włamania lub włamanie do prosektorium. Skutkiem jest uszkodzony zamek w drzwiach. W tym czasie wewnątrz znajdowały się ciała. Sprawdziliśmy czy nie doszło do zbezczeszczenia zwłok. Nic takiego nie miało miejsca – zaznacza Adrian Guranowski.
Według prezesa PGK, policja została poinformowana i wyjaśnia sprawę. Funkcjonariusze o zajściu dowiedzieli się dopiero od naszego reportera.
- Nic nie wiemy o tym incydencie. Nikt nie zgłaszał nam takiego zdarzenia – mówi sierż. Marta Kostur z kamieńskiej policji.
W przypadku zajścia w Kamieniu Pomorskim, trudno będzie ustalić, czy rzeczywiście nie doszło do profanacji zwłok. Po tak długim czasie wszystkie ciała prawdopodobnie zostały pochowane.
W Polsce w ostatnich latach zdarzały się włamania do prosektoriów. Sprawcami byli najczęściej nekrofile. Wśród zatrzymanych byli także młodociani włamujący się dla zabawy.
źródło: www.ikamien.pl
Może któryś z denatów ożył i wrócił do domu. Ciekawe czy ten wątek sprawy jest wyjaśniony?
To robota Kaminskich?J. Poszepszyński dziekujemy za informacje, bedziemy na nich uwazac
Ach ci studenci medycyny :D
Zmarli nie mają spokoju nawet po śmierc. a zmarli przed śmiercia ? ;d;d;d;d;d
Robota Kamieńskich nekrofilii.