Był to bodaj najcięższy mecz tej wiosny dla „biało-niebieskich”. „Arka” marzy o awansie do T-Mobile Ekstraklasy i cenny dla niej jest każdy punkt. Wykorzystując atut własnego boiska gospodarze od początku spotkania przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. Pewnym punktem „Floty” okazał się Artur Melon.

Nasz bramkarz kilkakrotnie pokazał w tym starciu dużą klasę. W 57 minucie wybronił raz za razem cztery silne uderzenia napastników „Arki”.

Gospodarze pozostawali stroną atakującą już od końcówki pierwszej połowy. „Flota” cofnęła się, licząc na okazje do kontry. Kilka akcji kończyło się groźnym zamieszaniem pod bramką gospodarzy ale bezbramkowy remis utrzymywał się aż do 82 minuty meczu.

W serwisach na żywo relacjonujących mecz pojawiło się wówczas słowo”sensacja”. Sprawca niespodzianki był Ensar Arifovic,który wykorzystał dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego Tomasza Ostalczyka. Po główce bośniaka „Flota” niespodzianka wisiała na włosku. Po utracie bramki gospodarze rzucają się do wściekłego ataku.

Na dwie minuty przed końcem „Arce” udało się obronić remis. Melona pokonał Surdykowski. Dla Gdynian remis na własnym terenie jest jak porażka, piłkarze „Floty” wracają do Świnoujścia z podniesionym czołem.