Po 1 tą szkołę to zamknąć na trzy spusty powinni a po 2... ruda widzę parcie na szkło robi?

Ja też mam dziecko w szkole w Przytorze i również jestem bardzo zadowolony z obsługi oraz jakości obiadów. Już nie nawet nie wspomnę o tym że dziecko je ile chce bez żadnych ograniczeń. Brawo dla pani dyrektor za to że się stara zrobić wszystko dla naszych dzieci żeby im było jak najlepiej!!

Mam to szczęście mieć dziecko w Przytorze, nie dość, że obsługa miła to jeszcze obiady przepyszne!

JAKA TO RÓŻNICA CZY TE DZIECI SA Z UBOGICH CZY ZAMOŻNYCH RODZIN, KAŻDE Z NICH MA PRAWO DO CIEPŁEGO POSIŁKU, NIGDY NIE BYŁO SKARG OD DZIECKA NIE USŁYSZAŁAM ZE KOTLET ŻYLASTY, JEŚLI CZEGOŚ NIE JE TO NIE DLATEGO ZE JEST NIE SMACZNE TYLKO DLATEGO ZE POROSTU NIE LUBI. KIEDY MÓJ SYN NIE BYWA W PRZECZKOLU ODBIERAM JEGO OBIAD I NIGDY NIE BYŁO SYTUACJI ABY JEDZENIE BYŁO ZŁE STARE ITP. ŁATWO JEST SZYKANOWAĆ INNYCH GDY JEST SIĘ ANONIMOWYM W INTERNECIE.

IP: 83.21.151.*] Moja córcia była uczennicą tej szkoły uczęszczała na obiady do przedszkola i nic jej się nie stało i nie słyszałam, aby zdarzył się jakiś wypadek. Pozdrawiam panią Grażynę

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

MEDIUM HIPNOTYZUJE TE PANIE JUZ SPIĄ HAHAHAHAHAHAHAHAHA

MEDIUM PRZEMAWIA Z ROZSADKIEM HAHAHAHAHAHAHA

to miejsce jest odpowiednie do tego aby dzieci mogly w spokoje zjesc obiad i czy komu sie to podoba czy nie tak powinno byc. a przywieziony obiad z przedszkola nie bedzie tak bardzo zimny. kto odpowie za to jesli cos stanie sie dziecku, po drodze??

czytajcie i sluchajcie sie zrozumieniem bo przeciez dyrektorka nie powiedziala, ze nie chce, ze jest przeciwko ani nikt jej do niczego nie namawia, wyjasnila sytuacje szkoly, odpowiedziala ile dzieci chodzi na obiady itd. przeciez to nie jej wina, ze stolowka nie dziala. a wnuczki tam chodza pewnej pani, wszyscy dookola wiedza o kogo chodzi. jak taka madra to moze niech sama szanowna babcia do garow stanie ha ha ha

nie ma o co walczyc.obiady w przedszkolu są niedobre, dzieci wracając z obiadu opowiadają o żylastych pulpetach i zupach zlewkach, ale nie mają wyboru, a rodzic myśli, że dziecko zjadło i ma czyste sumienie no bo przecież obiad jakby nie było był, tylko jaki był ten obiad, pies by nie ruszył a dziecko musi

Prawdą jest, że nie o to chodzi że rodzice podobno nie mają czasu ugotować dziecku obiadu bo praują bo większość dzieci która je obiady w przedszkolu jest tam skierowana przez pracowników socjalnych MOPR-u bo rodzice właśnie nie mają pracy i rzekomo nie mają pieniędzy.A wiadomo, że lepiej wydać kasę z zasiłku na co innego niż jedzenie dla dziecka.

Czasy się zmieniają a pani dalej jest w komisjach jakby powiedział Franc M.

Ta Pani Dyrektor to porażka. Osoba na takim stanowisku nie dba o dobro dzieci!! To ona powinna być za przywróceniem stołówki w szkole a wyglądało na to że radni ją do tego przekonują. Co to jest 33 tys rocznie na posiłki dla dzieci tym bardziej że rodzice płacą. Bardzo ciekawe skąd ta Pani wie, że jak stołówka będzie na miejscu że więcej dzieci nie będzie korzystać z posiłków. Może powie jakie numery w totka padną !!

Przecięż wcześniej była tam stołówka, którą Urząd Miasta zlikwidował i wydał kupę pieniędzy na dostosowanie tej w przedszkolu.A z tym chodzeniem w sweterku czy spóżnianiem się na lekcje to przesada bo po pierwsze od szkoły do przedszkola mają 3 minuty, po drugie obiad trwa od 12 do 14 i mają kupę czasu żeby go zjeść.Z kateringiem to znowu poroniony pomysł nie dość, że kosztowne to jeszcze zanim jedzenie dotrze to już wystygnie.Cała sprawa jest nagłośniona bo podobno kogoś wnuczki tam chodzą.

Co się dzieje w stołówce Szkoły Morskiej? Czy aby tam gotuje jakiś kucharz czy tylko samozwańcze kucharki?... Za moich czasów były tam smaczne obiady dla których chłopaki z przyjemnością mieszkali w internacie a teraz szkoda gadać! Zupy na koncentratach, ociekające krwią filety z kurczaka. Monotonny jadłospis rzadko urozmaicany warzywami! Czy nie można tego zmienić?. ..

skandal jeszcze raz skandal. miejsce odpowiednie ku temu, aby dziecko w spokoju i bez pospiechu zjadlo obiad. tylko najlepiej umyc rece i pozbyc sie problemu. wypchac dzieci na zewnatrz i po klopocie. sama zapisze swoje dzieci na obiady jesli nie beda musialy sie scigac, kto pierwszy.

To skandal radni przekonują dyrektorkę, że stołówka jest dla dobra dzieci. Co ta pani z protekcji SLD tam robi? Przerwa nie wystarczy nawet na to, żeby w zimę ubrać się, pójść da przedszkola i wrócić, nie wspominając o rozebraniu się tam i zjedzeniu obiadu. Rodzice płacą za obiady, a dziecko je w biegu i wraca głodne. Kurtki walają się w przedszkolu po podłodze. Wstyd i porażka.

Najpierw zlikwidowali a teraz zachciewa sie stołówki, posprzatac w kolo szkoly wiadomo jaka miotla taki pożądek .

15:14] • [IP: 195.117.222.*] - Mieszkanka, daj już spokój.. zobacz co te twoje PO robi...

to posłanka walczy o tą stołówkę

a ile kosztowala wyprawa radnych do szkoly?

[16.04.2012, 22:49]  [IP: 89.78.126.***] jak się w domu siedzi to i gotować można a opinie ze chodzą dzieci tylko ubogie to wyprowadzę cie z błędu, takie dzieci tez chodzą jak i w innych szkołach ale przede wszystkim chodzą dzieci te które maja rodziców pracujących(inaczej mówiąc zarabiających) A dla informacji innej osoby dzieci których rodzice mało zarabiają maja finansowane obiady. MIEJSCE JEST I TO SKANDAL ABY OBIADÓW NA MIEJSCU NIE BYŁO.

do (Gość • Wtorek [17.04.2012, 08:16] • [IP: 89.78.126.***)Nie wiem gdzie mieszkasz, ale obrażasz ludzi mieszkających na Warszowie.Mieszkałam tam kilka lat i nigdy nikt nie zrobił mi żadnej krzywdy.Patologia jest wszędzie, ale prostactwo zauważa tylko Warszów, być może dlatego, że akurat na Modrzejewskiej znajduje się największe skupisko patologii.Poza tym nie wiedziałam, że według Ciebie, , większość ludzi"na Warszowie to Modrzejewska.Strasznie wielki blok muszą tam mieć, skoro większość się zmieściła.Współczuję krótkowzroczności, mam nadzieję, że następnym razem najpierw pomyślisz a potem napiszesz.

Dulnik, upiorny, socjalistyczny refren powracający od czasów głębokiego Gierka. W Świnoujściu nie dokonał się całkowicie ani sierpień '80 ani czerwiec '89, nawet lewy czerwcowy Tuska, Pawlaka i" Bolka" także nie, bo PO, postUW, płacze odsunięta przez SLD.

Za ten gazoport na Warszowie, powinniśmy mieć wiele udogodnień.A tu taki problem. StoLówka dla dzieci.Faktycznie ani pan radny, ani pani poseł nie interesują się naszymi problemami, a przeciez tez tu mieszkają. Szkoła jest w porządku mała, czysta, kameralna.Dyrekcja i personel dbają o uczniów. Niestety nie wszystko mogą.Życzę dzieciom, aby nasze warszowskie władze pomogły.

Siedzą dwie muchy na kupie i jedzą. Jedna z nich pierdła, a druga mówi: - Nie przy jedzeniu.

Jedzą dwie świnie przy korycie i jedna z nich rzygnęła, na to druga mówi: - Nie dolewaj, bo nie zjemy!

IP: 79.186.5.***] Jedna z córek pracowała w wojsku i stamtąd ją wyrzucili

Nie rozumiem, jak można dla dzieci żałować pieniędzy na ciepły posiłek - Pomijając brak stołówki w szkole. Grunt, że szlachta na siebie nie żałuje.

czytam te komentarze niektore i zal po prostu! na warszowie wiekszosc ludzi to modrzejewska i juz widze, jak daja dzieciom po 100zl zeby sobie obiadki wykupily w szkole. zejdzcie na ziemie!

Catering w szkole to SKANDAL gdzie HCCPP brak wglądu w procesy technologiczne jedzenie zimne wygłodniałe, kiedyś w szkole jadło 200 dzieci a teraz tylko 70 to świadczy o tym jaki smaczny jest ten obiad rodzice płacą a dzieci głodne bo to co dostają w szkole po przywiezieniu z innej kuchni jest nie do jedzenia wyleżały obiad i zimny może serwować władzom, które żądzą bo brak kuchni w szkołach to skandal. PRZECIEŻ to troska o dziecko ABY BYŁO GŁODNE. a radni zadowoleni że udało im śię z niszczyć, mniejsce pracy

Nie -to nie jest normalne.Zastanawiają się nad kwotą 33.000 rocznie.A na karuzelę idą ogromne sumy, żeby napchać brzuchy, gardła i kieszenie darmozjadów.Radni- do roboty, po to Was wybraliśmy.Chyba macie tam coś do powiedzenia.A może nie?

Grażynka, pozdrawiam:)))))

Od pewnego czasu władze miasta oszczędzaja jak mogą na edukacji. Pan Prezydent i jego" Aniołki" wydaje sie sądzic, że pieniądze wydane na szkoły to pieniądze wyrzucone w błoto. W niektórych szkołach zlikwidowano stołówki, ogranicza sie etaty pedagogów, logopedów i psychologów. W szkole nr 6 dzieci jedza obiady dowożone z ZSP4, a w ZSP 4 od jesieni nie ma boiska, bo zamknął je Sanepid. Tak władze dbaja o nasze dzieci...

do pani poniżej:Droga Pani! Cała masa rodziców nie ma czasu lub możliwości gotowania obiadów w domu.Niestety, przyszły takie czasy, że większość rodziców pracuje.Podejrzewam, że ten problem Pani nie dotyczy, więc wydaje się Pani, że wszyscy rodzice siedzą w domu i gotują obiadki.Jestem przekonana, że każdy pracujący rodzic chętnie wykupiłby pełny dwudaniowy obiad plus deserek a jeszcze bardziej cieszyłby się, gdyby jego pociecha mogła zjeść ten obiad bez wychodzenia ze szkoły.Nie mieści mi się w głowie, że z takim problemem boryka się szkoła na Warszowie, podczas gdy w Świnoujściu tego problemu nie ma.Są stołówki lub catering i jakoś Urząd Miasta ma na to pieniądze.I proszę mi wierzyć, takie obiady nie kosztują dużo rodziców.Niecałe 100 zł.miesięcznie.Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że za takie pieniądze nasze dziecko spożywa dobre posiłki, zawsze o tej samej porze 5 dni w tygodniu, to naprawdę nie rozumiem komu to przeszkadza.Życzę rodzicom z Warszowa, aby ten problem został rozwiązany pomyślnie..

mrozek i frackowiak, pis i sld, zombie I WSZYSTKO JASNE

do Gość • Poniedziałek [16.04.2012, 22:49] • [IP: 89.78.126.***] Co z tego, że, niby, potrafisz coś tam ugotować w domu? Cały pic polega na tym, by dziecko miało posiłek w szkole! A nie musiało biegać do chaty lub do przedszkola. W każdej szkole powinna być stołówka, tak jak szatnia czy toaleta!

dyrektorka jest w porządku a obiady powinny pozostac w przedszkolu

Troska władz szkoły i miasta o dobro dzieci może rzeczywiści zbić z nóg:-(

gościu ty chyba nie masz dzieci albo nie rozumiesz problemu. Jestem matką i gotuję obiady ale niedługo pójdą do szkoły 6 latki i co wtedy ma zrobić matka która pracuje i chce aby dziecko zjadło ciepły posiłek. Czy to zbyt wiele czy to taka wielka tragedia!! To jedyna szkoła w mieście która nie ma ciepłych posiłków!!

Nie wierzę w to co czytam. Tyle kasy z budżetu idzie na kopaczy z floty, a dzieciaki chodzą kilkaset metrów do przedszkola na obiady, bo gmina oszczędza. Moje dziecko chodzi jeszcze do przedszkola, ale do tej szkoły nie pójdzie. Będę je wozić do Przytoru. Tam dzieciaki jedzą na jednej przerwie zupę a na następnej drugie danie.

Moja córka chodzi do tej szkoły i jak chodziła na obiady to bardzo często nie zdążyła zjeść, a i tak spóźniała się na lekcje.Teraz daję jej więcej kanapek i musi niestety jeść późno obiad.

A wszystko dlatego, że sld które rządzi w mieście ma wpisaną w programie partii troskę o człowieka, zwłaszcza biednego.Przestańcie dawać się mamić i wierzyć w ich propagandę, która do czynów ma się tak właśnie jak troska o dzieci na Warszowie. A dyrektorka jest ichnia, to czemu się dziwicie.

chodziłam do tej szkoły w latach 80-tych i była na miejscu stołówka z pysznym jedzonkiem i sympatycznymi kucharkami.

Urzad Miasta Warszów zawsze miał gdzieś.Uwazam, że stołowka powinna być w szkole.Została zlikwidowana na klase jak w szkole bylo gimnazjum i podstawowka bo dzieci nie miały się gdzie uczyć. W przedszkolu powinny jeść dzieci z przedszkola.Szkola ma swoją stołowkę ja też bym wykupila obiady w szkole bo w przedszkolu córka nie chce jeść obiadów.

moje dzieci (dwoje) tez chodzi do tej szkoly i tak czy siak nie posylalabym ich na obiady, bo jestem w stanie sama ugotowac cos w domu, wiekszosc rodzicow sadze, ze rowniez. a wezmy pod uwage to, ze na obiady do przedszkola (ktore jest doslownie przez plot ze szkola) chodza dzieci najbardziej potrzebujace, w rodzin ubogich itd. i moim zdaniem powinni sie cieszyc, ze w ogole moga zjesc cieply posilek, a do przedszkola daleko nie maja, poza tym z tego co wiem, nauczyciele problemow nie robia z powodu tego, ze ktores z dzieci uczeszczajacych na obiady do przedszkola w razie czego, spozni sie chwile na lekcje. uwazam, ze caly ten artykul to po prostu wyolbrzymiony problem! a czepiac powinnismy sie wladz miasta

ludzie przeciez to nie od dyrektora szkoly zalezy czy te obiady beda czy nie! jesli miasto nie da pieniedzy, to obiadow nie bedzie, prosta sprawa. przeciez logicznym jest, ze ani p. dyrektor ani nauczyciele tej szkoly nie beda sie zrzucac na 33 tys. rocznie zeby dzieci mialy obiady! moze by tak prezydent zaczal przeznaczac pieniadze na tego typu sprawy a nie jakies bzdurne inwestycje! moze wreszcie zadbalby o dzieci, szkoly itp. a tak btw. to nie ma co porownywac lat 60, 70, 80... wszystko wtedy bylo inne, takze to zadne porownanie! a najwiekszy problem niestety wynika przez nasze" wladze" masakra!

Trzeba być idiotą, żeby na przerwie kazać dziecku iść poza teren szkoły na obiad. Przecież to sprawa dla prokuratora.

Ta dyrektorka to jakieś nieporozumienie. Dzieciaki ma w d**** Co za bzdety wygaduje! Zamiast walczyć o te obiady w szkole, żeby dzieciaki miały lepiej i rodzice byli spokojniejsi, to jeszcze zniechęca radnych. Żałosna!

Karuzela Karuzela co sobotę co niedziela :D

Jestem mieszkanką Warszowia mój syn uczęszcza do tej szkoły i byłabym chętna zapisać dziecko na obiady jeżeli byłyby w szkole. Pani Dyrektor wygaduje bzdury!! W latach 70i 80 była stołówka i świetnie funkcjonowała. Ale problem leży gdzie indziej!!

chodziłam tam do szkoły 4 lata była piękna stołówka no cóż ale to były lata -60 wtedy dbano o dzieci a teraz się dba o karuzele contry i celebry tow bo to przyciesz biedacy jak nasi włodarze miasta !!

Jak to nic nie zrobił ? :za półdarmo wykupił sklep, córce załatwił pracę (chyba w PEC-u) , sobie załatwił pracę (chyba kolejną, bo pierwszą" oblał", dostaje dietę radnego + za komisje, głosuje jak szeryf chce, to za mało ?

Co tam stołówka? Grunt, że na pijawki z Floty jest kasa.

a gdzie pan radny z warszowa który nigdy nic dla warszowa nie zrobił na sesjach siedzi nic nie robi a pensje bierze dac mu łopate niech rowy melioracyjne czyści zacos pensje bierze