Kierowca opla nie jechał szybko. Policjantom tłumaczył, że dopiero co wyjeżdżał z ulicy Rybaki i jechał w kierunku przeprawy promowej. Nagle na ulicę wbiegł mały chłopczyk.
fot. Sławomir Ryfczyński
Do groźnego wypadku doszło w piątek po południu na ulicy Daszyńskiego. Przebiegający przez jezdnię chłopiec wpadł pod samochód. 6-latek ze złamanym obojczykiem trafił do szpitala.
Kierowca opla nie jechał szybko. Policjantom tłumaczył, że dopiero co wyjeżdżał z ulicy Rybaki i jechał w kierunku przeprawy promowej. Nagle na ulicę wbiegł mały chłopczyk.
fot. Sławomir Ryfczyński
– Według naszych ustaleń przy jezdni bawiła się dwójka dzieci. Jedno, z drugiej strony ulicy, zawołało chłopca, a ten nie patrząc wbiegł na jezdnię, wprost pod nadjeżdżającego opla – mówi st. sierż. Dorota Małysa z KMP w Świnoujściu.
fot. Sławomir Ryfczyński
Na miejsce natychmiast przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, policja, a nawet straż pożarna. Potrąconego chłopca ze złamanym obojczykiem przetransportowano karetką pogotowia do szpitala. Kierowca opla był trzeźwy.
źródło: www.iswinoujscie.pl
biedny chłopiec
a gdzie pasy, nieuważne dziecko, dobrze. że to tylko obojczyk szczęście w nieszczęściu i dzieciak ma schrzanione wakacje
A na cholere straż pożarna do potrącenia? Ale sie pchają do kamer, niedługo do zawałów karzą się wzywać zamiast pogotowia.
wina kierowcy trzeba też obserwować lewa i prawą stronę jezdni i chodników obu stron
straz pozarna ciekawe po jakiego... jeszcze pogotowie gazowe smieciarke i helikopter taki to powazny wypadek... chyba ze strachu ktos od razu pod 112 dzwonil to sie zejchali... 999 trudniej zapamietac ;)
a co z rodzicami dziecka?
Pierwsza przyjechała Straż Pożarna ! Brawo chłopaki !