Już po raz drugi dealer marki Mercedes – Benz Autohaus Kruse z Ahlbecku zaprezentował wybrane modele w Heringsdorfie. Za wybieg tego niezwykłego pokazu automobilowej mody posłużył podjazd i hall hotelu „Maritime” w Heringsdorfie. Podobnie jak w roku ubiegłym – podczas pierwszej edycji imprezy – tak i teraz prezentacji samochodów towarzyszyła muzyka i wyborna kuchnia. Ta otoczka była tym razem najważniejsza, bo – jak przyznaje właściciel Autohaus Kruse Kai Kruse – firma chciała w ten sposób podziękować swoim najlepszym klientom.
Autohaus Kruse działa już na wyspie od dwunastu lat. Nawet właścicielom trudno jest obliczyć ilu w tym czasie klientów zakupiło u niego samochody. Przed organizacją imprezy udało się jednak określić 150 osób, którzy otrzymali zaproszenia. To wierni klienci, którzy w Autohaus Kruse zakupili przeważnie więcej niż jeden samochód i regularnie korzystają z serwisu firmy.
fot. Sławomir Ryfczyński
„Stali klienci, średnio co około trzy lata wracają do nas by wymienić wóz na nowszy model!”- mówi Kai Kruse. Szefowie firmy są zadowoleni ze współpracy z portalem iswinoujscie.pl Kai Kruse jest przekonany, że to właśnie akcja promocyjna w Polsce daje efekt w postaci stale wzrastającej liczby klientów z polskiej strony wyspy.
fot. Sławomir Ryfczyński
Obecnie największym zainteresowaniem cieszą się modele Mercedesa klasy B i C. I takie właśnie mogli oglądać w Maritime Hotel zaproszeni goście.
Dla uświetnienia prezentacji organizatorzy zadbali o zaspokojenie najbardziej wyszukanych gustów kulinarnych. Można było skosztować specjałów tutejszych firm; cukierników i specjalistów od cateringu. Przy okazji dowiedzieliśmy się interesującej rzeczy. Do luksusowego hotelu Maritime dania, atakże dodatki, sałatki, produkty mleczne trafiają w gotowych zestawach, świeże i zafoliowane. Specjalizują się w tym takie firmy jak choćby „Insel Gros – Einzhandel” Emina Doganay a. To m.in. ta firma zapewniła catering przy okazji imprezy zorganizowanej przez Autohaus Kruse.
fot. Sławomir Ryfczyński
Firma postarała się także o muzyczną oprawę całego wydarzenia. Z hotelowej sceny,wieczorem dobiega muzyka wykonywana na żywo.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dodatkową atrakcją dla zaproszonych gości była możliwość „przymierzenia się do któregoś z najnowszych modeli. Największym bodaj zainteresowaniem odwiedzających cieszył się ekskluzywny czarny cabriolet.
fot. Sławomir Ryfczyński
Tradycje firmy Autohaus Kruse – choć na wyspie działa dopiero dwanaście – są znacznie starsze i sięgają początków lat 60-tych XX wieku. Firma sprzedała swój pierwszy samochód w 1962 roku. Ile ich jeszcze będzie? Na to pytanie Kai Kruse także nie próbuje odpowiedzieć. Jedno jest pewne; Marka zachowa klasę i piękno jak pamiętna Mercedes, której imię uwiecznił samochód.
Nie pisze pan redaktor czy ci polscy klienci których coraz więcej, mieli możliwość załapania się na krzywy ryj na niemiecki katering, chociaż tylko tymczasem tylko" przymierzali się". Pewnie nie, bo hołota zaproszeń pewnie nie dostawała, a przynajmniej ja nie dostałem, chociaż raz kupiłem u nich elektryczny rygiel do zamka klapy bagażnika. Tylko pozazdrościć: nasz autohaus Motozbyt jak upłynniał wylosowane 126p, to nie pamiętam, by zorganizował jakiś show. Na świnoujskich właścicieli schrotautohausów też nie ma co liczyć, chociaż katering rodzimy by się znalazł, bo sprzedają szrot ze wszystkich stron świata, a klientów mają z łapanki i to takich co auta wymieniają co 15 lat, jeśli tylko nie dostaną wcześniej wymówienia. Taka gmina...
dama ze spożywczaka, za drogo tam
z chęcią bym przyjechał, może nawet coś kupił, ale perspektywa stania w kolejkach na jakieś głupie łódki, powoduje, że jednak wybiorę Szczecin!
Danusia...gorące pozdrowienia z Wawy...
tylko 6 wpisów...nie do wiary...żadnych obelg, mieszania z błotem...
Nie ma to jak lansik kapelusz sombrero a w kieszeni zero
dobre: firma jest od dwunastu lat, ale niektórzy klienci wracają od 20-tu :)
O Danusia jak zawsze pogodna1Pozdrowionka
NIE MA JAZDY BEZ GWIAZDY
przecie to nuda mercedesy bmw i audi pełno tego jeżdzi i kto chce na nie patrzeć?
Nie pisze pan redaktor czy ci polscy klienci których coraz więcej, mieli możliwość załapania się na krzywy ryj na niemiecki katering, chociaż tylko tymczasem tylko" przymierzali się". Pewnie nie, bo hołota zaproszeń pewnie nie dostawała, a przynajmniej ja nie dostałem, chociaż raz kupiłem u nich elektryczny rygiel do zamka klapy bagażnika. Tylko pozazdrościć: nasz autohaus Motozbyt jak upłynniał wylosowane 126p, to nie pamiętam, by zorganizował jakiś show. Na świnoujskich właścicieli schrotautohausów też nie ma co liczyć, chociaż katering rodzimy by się znalazł, bo sprzedają szrot ze wszystkich stron świata, a klientów mają z łapanki i to takich co auta wymieniają co 15 lat, jeśli tylko nie dostaną wcześniej wymówienia. Taka gmina...