45 – lecie Klubu Literackiego „Na Wyspie” Z muzyką, piosenką i tortem. Zobacz filmy i zdjęcia!
fot. Sławomir Ryfczyński
Koncert jubileuszowy pt „Poezja jest w nas” był głównym punktem obchodów jubileuszu. W sobotę, 17 marca sala teatralna Miejskiego Domu Kultury zapełniła się widzami w bardzo różnym wieku. I każdy znalazł coś dla siebie. Liryczne teksty podano w ostrej rockowej oprawie „The Chronology”, z mistrzowskim podkładem fortepianu albo klasycznym – zespołu Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia pod kierownictwem Krzysztofa Naklickiego. Po koncercie w galerii „Art” MDK odbyło się „rodzinne spotkanie klubowiczów i przyjaciół.
Idea poetyckiego koncertu z okazji 45 rocznicy istnienia klubu zrodziła się przy okazji współpracy jaką poeci „Na Wyspie” nawiązali z I Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Integracyjnymi. im. Mieszka I. Pomysł dojrzewał w rozmowach poetki „Na Wyspie” Beaty Wołoszyn z polonistką I L.O.- Iwoną Dominiak.
fot. Sławomir Ryfczyński
To właśnie Beata jest autorką większości tekstów. Z czasem w projekt zaangażował się także Zespół Szkół Publicznych nr 4. Całość reżyserowały Iwona Dominiak, Barbara Piekielska i Magdalena Szubartowska. Spektakl opowiada o dylematach młodych ludzi zmuszonych wybierać pomiędzy własną wrażliwością,a byciem w szarej masie. W świecie, który najchętniej wyrównałby wszystkich do jednego poziomu, zaszufladkował i nie pozostawił miejsca na uczucia, młodzi przeżywają swoje pierwsze sympatie, zakochania i próbują szukać dla nich słów. Tak rodzi się poezja. Odkrycie pierwszych prób literackich powoduje szok rodziców jednak przecież i oni kiedyś chwytali za pióro. Poezja może więc stać się nie tylko wyrazem młodzieńczego buntu ale też czymś co jednoczy pokolenia.
fot. Sławomir Ryfczyński
„Poezja jest w nas” przypomniała wielu młodzieńcze czasy, pierwsze szkolne namiętności, studenckie czasy i to o czymś część z wiekiem zapomniała,a część – wręcz przeciwnie. Liryka, przelewanie myśli, uczuć, obrazów na papier, „malowanie słowem”.
fot. Sławomir Ryfczyński
Koncert miał także multimedialną oprawę. Teksty wyświetlane były na specjalnie przygotowanych slajdach. Obok w Beaty Wołoszyn, Krzysztofa Naklickiego i „The Chronology” zaprezentowano kompozycje Radka Dobke, Oliwii Sołtyk i Daniela Zyzika. Szczególnie warta odnotowania jest obecność tego ostatniego. Daniel Zyzik to znany już w światku muzycznym pianista młodego pokolenia, absolwent Akademii Muzycznej w Częstochowie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Daniel Zyzik akompaniował nie tylko wykonawcom na scenie MDK. Muzyk wziął także udział w drugiej, nieoficjalnej już części jubileuszowego spotkania. Rozpoczęło się ono zaraz po koncercie w galerii „Art” Miejskiego Domu Kultury. Tort ( a nawet dwa torty!!!) podzielone zostały pomiędzy klubowiczów, którzy zaprosili do galerii osoby bliskie swemu sercu; przyjaciół i rodziny. Było nawet wspólne śpiewanie przy akompaniamencie gościa.
fot. Sławomir Ryfczyński
Rozmawiano nie tylko o poezji. Koncert na „Poezja jest w nas” członkowie klubu uznali za udany przede wszystkim ze względu na fakt, że potrafił przyciągnąć ludzi w różnym wieku o bardzo różnych zainteresowaniach. To wyraźny znak, ze każdy z nas potrzebuje w życiu także odrobiny liryki, romantyzmu, zamyślenia. Ale i pogody ducha. Bo choćby najbardziej „jesienna” to poezja na wyspie pozostaje pełna radości życia i optymizmu. I zdolna jest tym optymizmem zarażać.
I za to właśnie poetom „Na Wyspie „ dziękujemy, życząc kolejnych udanych jubileuszy!
NIEKTORA NIBY POEZJA BYLA ZENUJACA SZCZEGOLNIE JAK SIE CHCE Z MALO BLYSKOTLIWEGO FACETA ZROBIC POETE, DOBRZE, ZE DRZWI BYLY OTWARTE I MOZNA BYLO WYJSC!!UFF-WIOSNA, A KROKUSY ZASYPUJA NA PL.WOLNOSCI I ZADEN POETA NIE REAGUJE.DOBRZE, ZE PEWNA POETKA PRZESTALA WRESZCIE PISAC O ZAWIEDZIONEJ MILOSCI
otoz w filharmonii bywam czesto, a o moje wyksztalcenie muzyczne martwic sie nie musisz :) ale jesli uwazasz, z e wszystkie instrumenty w kazdym miejscu maja brzmiec jak w filharmonii to chyba nie mamy o czym rozmawiac. Zbyt wysoko sie cenisz :)
do 18.03.2012, 17:30] [IP: 95.129.228... jeśli myślisz ze tak powinny brzmieć to pojęcia nie masz i wyjedź się gdzieś doszkolić(może koncert w filharmonii by się przydał) a jak nie wiesz co ma zadęcie czyli ustawienie aparatu do gry na danym instrumencie do jego brzmienia to wogóle nie jesteś osobą godną do merytorycznej dyskusji na ten temat..
brawo to bardzo cieszy że są ludzie którym chce się coś w tym przypadku d0brego robić. Ci młodzi ludzie bardzo spontaniczni chwała im za to że tak chcą spędzać swój wolny czas gdyby tak inni wzieli z nich przykład nasze miasto piękniało by" duchowo".Klubowi życzę trwania i wydawania kolejnych tomików niech otacza Was życzliwa atmosfera i przychylność władz. Jesteście super!
Ciekaw jestem, czym też zajmuje się ta znawczyni sztuki muzycznej, która na tej stronie z taka łatwością dyskredytuje, to co robią inni. Czy gra na jakimś instrumencie?
Ludzie POECI Z KLUBU na czele z PANIĄ ANIĄ jesteście wspaniali.Serdecznie WAM gratuluję, że tak wspaniale potraficie spędzać czas i żałuję, że nie mogłam brać udziału w WASZYM ŚWIĘCIE.
są ludzie którzy myślą że najlepiej nic nie robić, tylko pisac głupowy w necie. ...to ich zycie. dobrze że wogle coś się dzieje, że ktoś robi cos dla siebie i innych. byłem tam widziałem i nie ważne czy to było dobre czy złe, najważniejsze że było
po prostu nie bede KOBIETO juz tego komentowac. co ma brzmienie instrumentu? to sa wlasnie takie instrumanty, ktore tak maja brzmiec. jakie zadecia? te wypowiedzi sa tak zalosne, ze az brak slow. po drugie, jesli twoim krytycznym okiem tak trudno zobaczyc, flecistka to uczennica- nie nauczyciel. zastanow sie nad wypowiedziami.
do 15:15 wcale nie pisałam ze nauczyciele po akademii nie mogą grać-czytaj ze zrozumieniem...wręcz przeciwni grać i cały czas być w formie... stwierdziłam tylko fakt że ci państwo już dawno temu przestali grać (widać po zadęciach Pań grających i po brzmieniu instrumentów o intonacji już nie wspomnę) i nie powinni wychodzić na scenę tylko raczej zostawić to uczniom twój komentarz dziewczynko świadczy że wogóle nie rozumiesz o czym piszę. .czytaj ze zrozumieniem
Do gościa z 15.27 Jak najbardziej było powiedziane na samym wstępie o tym, że pani Beata Chodorowska -Gorzelniaska była poetką i założycielką Klubu" Na Wyspie". Ktoś tu widzę przespał, a teraz marudzi.
Zastanawia mnie też to pyszczenie na temat muzyki. Nie wiem nie znam się czy to było dopracowane czy nie. Jestem w tych sprawach laikiem mimo, że słoń na ucho mi nie nadepnął.Wiem, że nie było fałszowania i o to mi chodzi.Reszta to rzecz gustu. Mi osobiście się podobało.
Młodzież radosna i pełna zapału. Najważniejsze, że im chce się coś robić.Będą mieli wspaniałe wspomnienia i doświadczenia.
Jeremku, dziękuję Ci za wspaniałą zabawę:):)
Czy chociaż ktoś powiedział tym młodym ludziom kto to była Anna Beata Chodorowska i czy w ogóle o niej wspomniano z okazji 45-lecia Klubu?. Przecież ona ten Klub Literacki w 1967r zakładała wraz z innymi osobami.
droga znawczynio, owszem mam wiedze na ten temat i wiem jak wygladaja lekcje, bo sama tam chodze i widze, ile pracy wkladaja nauczyciele. powiedz, czego jestes ciekawy co do klasy fletu i klarnetu, chetnie udziele odpwoiedzi na nurtujace Cie pytania. i wlasnie, najpierw sie dowiedz, a potem wypowiadaj takie zdanie. dlaczego ktos po akademii muzycznej ma juz nie brac instrumentu do reki? to sie chyba mija z celem ukonczeni takiej szkoly, nie sadzisz? szczerze, brak mi slow na Twoja wypowiedz. jesli wg Ciebie nauczyciele reprezentuja poziom PONIZEJ SREDNI, to Ty osiagnales poziom ujemny.
jak pokazują jak mają grac tak jak sami grają to ja dziękuję...myślisz że jak ktoś uczy w szkole i prowadzi lekcje to ma kontakt z instrumentem? mylisz się z instrumentem jak w sporcie trzeba trenować cały czas czyli ćwiczyć (granie, pokazywanie to nie ćwiczenie), Ci państwo może kiedyś byli muzykami ale nie powinni już brać instrumentów do ręki bo swoim wykonawstwem prezentują poziom poniżej średni... co do osiągnięc uczniów to nie wiem może ty dysponujesz taką wiedzą...głównie ciekawy jestem klasy fletu i klarnetu... a jeszcze jedno do samego artykułu..."absolwent akademii muzycznej w Częstochowie" -nie ma akademii muz. w Częstochowie jest tylko edukacja muzyczna a to bardzo znacząca różnica
haha, dawo nie rozbawil mnie tak zaden komentarz. w takim razie, jak wyobrazasz sobie lekcje? nauczyciele popijaja kawe kompletnie nie zwracajac uwage na uczniow i nie poazujac im wlasnym przykladem ja maja grac? Uwazasz, ze tak latwo jest napisac muzyke idealnie dopasowana do tekstu na tyle instrumentow? poza tym, nauczycieli grajacych byla dwojka. 'stracic kontakt z instrumentem' uczac w szkole muzycznej, rozbawilas mnie rowno. Popatrz jakie wyniki osiagaja uczniowie w tej szkole.
dobra dobra... " grali to co było zapisane w nutach".. ok to powinni to trochę rozpisać a jak nie potrafią to równie dobrze mogli to zagrać uczniowie bo spokojnie daliby radę... po za tym nie tyle ważne co się gra ale jak się gra a to było zagranie fatalnie i bardzo nie czysto jak na nauczycieli... widać że kadra pedagogiczna już dawno straciła kontakt z instrumentem...
do Gościa z 10:24- jakie niedorobki? kazdy gral to, co jest zapisane w nutach. kompozycja byla taka a nie inna, ktora idealnie pasowala do calosci. swojej inwencji i mozliwosci nikt nie pokazywal, a mozesz byc pewni, ze po Akademii Muzycznej potrafia zagrac 'trochę' więcej niz Ty sądzisz. pozdrawiam
Malkontentów na forum jak zwykle nie brakuje ale to było naprawdę piękne! Sprowadzanie gwiazdeczek za kasę to nie jest istota kultury, o wiele bliżej tej istoty są właśnie Ci młodzi ludzie nawet nawet gdy zdarzy im się jakaś warsztatowa niedoróbka. Brawo, brawo, brawo!! I proszę o więcej!
Ta flecistka nie jest nauczycielką, tylko absolwentką Szkoły Muzycznej I Stopnia, naszej szkoły muzycznej.
NIEKTORA NIBY POEZJA BYLA ZENUJACA SZCZEGOLNIE JAK SIE CHCE Z MALO BLYSKOTLIWEGO FACETA ZROBIC POETE, DOBRZE, ZE DRZWI BYLY OTWARTE I MOZNA BYLO WYJSC!!UFF-WIOSNA, A KROKUSY ZASYPUJA NA PL.WOLNOSCI I ZADEN POETA NIE REAGUJE.DOBRZE, ZE PEWNA POETKA PRZESTALA WRESZCIE PISAC O ZAWIEDZIONEJ MILOSCI
jesteś bardzo mało błyskotliwa i wogóle nie łapiesz sensu moich wypowiedzi, wyciągasz pojedyncze słowa i nic nie rozumiesz...
otoz w filharmonii bywam czesto, a o moje wyksztalcenie muzyczne martwic sie nie musisz :) ale jesli uwazasz, z e wszystkie instrumenty w kazdym miejscu maja brzmiec jak w filharmonii to chyba nie mamy o czym rozmawiac. Zbyt wysoko sie cenisz :)
do 18.03.2012, 17:30] [IP: 95.129.228... jeśli myślisz ze tak powinny brzmieć to pojęcia nie masz i wyjedź się gdzieś doszkolić(może koncert w filharmonii by się przydał) a jak nie wiesz co ma zadęcie czyli ustawienie aparatu do gry na danym instrumencie do jego brzmienia to wogóle nie jesteś osobą godną do merytorycznej dyskusji na ten temat..
brawo to bardzo cieszy że są ludzie którym chce się coś w tym przypadku d0brego robić. Ci młodzi ludzie bardzo spontaniczni chwała im za to że tak chcą spędzać swój wolny czas gdyby tak inni wzieli z nich przykład nasze miasto piękniało by" duchowo".Klubowi życzę trwania i wydawania kolejnych tomików niech otacza Was życzliwa atmosfera i przychylność władz. Jesteście super!
Ciekaw jestem, czym też zajmuje się ta znawczyni sztuki muzycznej, która na tej stronie z taka łatwością dyskredytuje, to co robią inni. Czy gra na jakimś instrumencie?
Poezja i łomoty.
Ludzie POECI Z KLUBU na czele z PANIĄ ANIĄ jesteście wspaniali.Serdecznie WAM gratuluję, że tak wspaniale potraficie spędzać czas i żałuję, że nie mogłam brać udziału w WASZYM ŚWIĘCIE.
są ludzie którzy myślą że najlepiej nic nie robić, tylko pisac głupowy w necie. ...to ich zycie. dobrze że wogle coś się dzieje, że ktoś robi cos dla siebie i innych. byłem tam widziałem i nie ważne czy to było dobre czy złe, najważniejsze że było
po prostu nie bede KOBIETO juz tego komentowac. co ma brzmienie instrumentu? to sa wlasnie takie instrumanty, ktore tak maja brzmiec. jakie zadecia? te wypowiedzi sa tak zalosne, ze az brak slow. po drugie, jesli twoim krytycznym okiem tak trudno zobaczyc, flecistka to uczennica- nie nauczyciel. zastanow sie nad wypowiedziami.
do 15:15 wcale nie pisałam ze nauczyciele po akademii nie mogą grać-czytaj ze zrozumieniem...wręcz przeciwni grać i cały czas być w formie... stwierdziłam tylko fakt że ci państwo już dawno temu przestali grać (widać po zadęciach Pań grających i po brzmieniu instrumentów o intonacji już nie wspomnę) i nie powinni wychodzić na scenę tylko raczej zostawić to uczniom twój komentarz dziewczynko świadczy że wogóle nie rozumiesz o czym piszę. .czytaj ze zrozumieniem
Do gościa z 15.27 Jak najbardziej było powiedziane na samym wstępie o tym, że pani Beata Chodorowska -Gorzelniaska była poetką i założycielką Klubu" Na Wyspie". Ktoś tu widzę przespał, a teraz marudzi. Zastanawia mnie też to pyszczenie na temat muzyki. Nie wiem nie znam się czy to było dopracowane czy nie. Jestem w tych sprawach laikiem mimo, że słoń na ucho mi nie nadepnął.Wiem, że nie było fałszowania i o to mi chodzi.Reszta to rzecz gustu. Mi osobiście się podobało. Młodzież radosna i pełna zapału. Najważniejsze, że im chce się coś robić.Będą mieli wspaniałe wspomnienia i doświadczenia. Jeremku, dziękuję Ci za wspaniałą zabawę:):)
Czy chociaż ktoś powiedział tym młodym ludziom kto to była Anna Beata Chodorowska i czy w ogóle o niej wspomniano z okazji 45-lecia Klubu?. Przecież ona ten Klub Literacki w 1967r zakładała wraz z innymi osobami.
droga znawczynio, owszem mam wiedze na ten temat i wiem jak wygladaja lekcje, bo sama tam chodze i widze, ile pracy wkladaja nauczyciele. powiedz, czego jestes ciekawy co do klasy fletu i klarnetu, chetnie udziele odpwoiedzi na nurtujace Cie pytania. i wlasnie, najpierw sie dowiedz, a potem wypowiadaj takie zdanie. dlaczego ktos po akademii muzycznej ma juz nie brac instrumentu do reki? to sie chyba mija z celem ukonczeni takiej szkoly, nie sadzisz? szczerze, brak mi slow na Twoja wypowiedz. jesli wg Ciebie nauczyciele reprezentuja poziom PONIZEJ SREDNI, to Ty osiagnales poziom ujemny.
Brawo dla mlodzieży, byli wspaniali
jak pokazują jak mają grac tak jak sami grają to ja dziękuję...myślisz że jak ktoś uczy w szkole i prowadzi lekcje to ma kontakt z instrumentem? mylisz się z instrumentem jak w sporcie trzeba trenować cały czas czyli ćwiczyć (granie, pokazywanie to nie ćwiczenie), Ci państwo może kiedyś byli muzykami ale nie powinni już brać instrumentów do ręki bo swoim wykonawstwem prezentują poziom poniżej średni... co do osiągnięc uczniów to nie wiem może ty dysponujesz taką wiedzą...głównie ciekawy jestem klasy fletu i klarnetu... a jeszcze jedno do samego artykułu..."absolwent akademii muzycznej w Częstochowie" -nie ma akademii muz. w Częstochowie jest tylko edukacja muzyczna a to bardzo znacząca różnica
haha, dawo nie rozbawil mnie tak zaden komentarz. w takim razie, jak wyobrazasz sobie lekcje? nauczyciele popijaja kawe kompletnie nie zwracajac uwage na uczniow i nie poazujac im wlasnym przykladem ja maja grac? Uwazasz, ze tak latwo jest napisac muzyke idealnie dopasowana do tekstu na tyle instrumentow? poza tym, nauczycieli grajacych byla dwojka. 'stracic kontakt z instrumentem' uczac w szkole muzycznej, rozbawilas mnie rowno. Popatrz jakie wyniki osiagaja uczniowie w tej szkole.
dobra dobra... " grali to co było zapisane w nutach".. ok to powinni to trochę rozpisać a jak nie potrafią to równie dobrze mogli to zagrać uczniowie bo spokojnie daliby radę... po za tym nie tyle ważne co się gra ale jak się gra a to było zagranie fatalnie i bardzo nie czysto jak na nauczycieli... widać że kadra pedagogiczna już dawno straciła kontakt z instrumentem...
rażące błędy w tekście i pominięcie wielu zasłużonych osób..
młodzież dała z siebie wszystko, ale że ktoś zrobił denny program to już nie od nich zależy
do Gościa z 10:24- jakie niedorobki? kazdy gral to, co jest zapisane w nutach. kompozycja byla taka a nie inna, ktora idealnie pasowala do calosci. swojej inwencji i mozliwosci nikt nie pokazywal, a mozesz byc pewni, ze po Akademii Muzycznej potrafia zagrac 'trochę' więcej niz Ty sądzisz. pozdrawiam
młodzież przecież pochwaliłam... chodziło mi o niedoróbki nauczycieli (niby grających) bo to podobno są profesjonaliści...
Malkontentów na forum jak zwykle nie brakuje ale to było naprawdę piękne! Sprowadzanie gwiazdeczek za kasę to nie jest istota kultury, o wiele bliżej tej istoty są właśnie Ci młodzi ludzie nawet nawet gdy zdarzy im się jakaś warsztatowa niedoróbka. Brawo, brawo, brawo!! I proszę o więcej!
dodam tylko że młodzież mamy super zasługuje w pełni na uznanie...