POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Niedziela [11.03.2012, 00:21:58] • Świnoujście

W 67. rocznicę zbombardowania Świnoujścia

W 67. rocznicę zbombardowania Świnoujścia

fot. Krystian Papski

W imieniu Dyrektora Ośrodka Spotkań Młodzieży Golm w Kamminke dr Nilsa Koehlera zapraszamy na uroczystości upamiętniające 67.rocznicę bombardowania miasta Świnoujście w dniu 12 marca 1945 r., podczas którego zginęło, według nieoficjalnych informacji, nawet do 20000 osób - głównie ludności cywilnej.

Główne uroczystości rozpoczną się w dniu 12. marca 2012 roku,o godzinie 14.00 na Cmentarzu Wojennym Golm.Początek -godzina 14.00.W dniu 11 marca o godzinie 14.00 wiązanki kwiatów złożone zostaną również na cmentarzu komunalnym w Świnoujściu.

Świnoujście w 1945 roku zamieszkiwało około 22000 mieszkańców.Jednakże w marcu tego roku miasto, jego wszystkie ulice i place były przepełnione uciekinierami. Przed postępującym od wschodu frontem, w kierunku na wschód, wozami konnymi, statkami i pociągami, a nawet pieszo uciekało 14 milionów ludzi. Dziesiątki tysięcy dotarło do Świnoujścia. Tu dla uciekinierów zbudowano nawet most pontonowy przez Świnę, by ułatwić przeprawę. Na promie kolejowym znajdował się wypełniony ludźmi pociąg,a na dworcu portowym stał również skład gotowy do odjazdu. Szkoły i inne publiczne budynki były przepełnione ludźmi starymi, chorymi lub rannymi. W parku zdrojowym biwakowały odwody Wehrmachtu.

W południe, 12 marca 1945 r. około godziny 12.05, w Świnoujściu rozległ się dźwięk syren. Około jednej godziny atakowało miasto 671 ciężkich, czterosilnikowych bombowców 8 Powietrznej Floty Stanów Zjednoczonych ( B 17- latające fortece i B 24 ), jak też 412 myśliwców. Z wysokości około 6000 metrów zrzuconych zostało 1609 ton bomb. Dzielnica portowa, stare miasto i część dzielnicy nadmorskiej utonęło w dymie i popiele. Krótko przed nalotem weszło do Świnoujścia 12 załadowanych po brzegi okrętów transportowych z uciekinierami. Sześć zatonęło, w tym „Cordillera” i „Andros”. W zatopionym „Androsie” śmierć znalazło 570 ludzi, głównie kobiet i dzieci. Szacunki określają liczbę zabitych podczas nalotu na 20000 osób.

Ze względu na liczbę zabitych, Świnoujście stoi w jednym rzędzie z takimi niemieckimi miastami jak Hamburg, Kassel, Darmstadt, Pforzheim i Drezno. Większość ofiar pochowanych zostało na wzgórzu Golm, gdzie od dziesiątków lat znajduje się miejsce pamięci.


komentarzy: 32, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-32 z 32

Przemek • Środa [14.03.2012, 06:46:11] • [IP: 118.210.174.*]

Taaa, no to zamachnijcie sie na ta figure zziebnietej kobiety w zolnierskim szynelu i odrabcie jej np glowe. NRD-owskie sluzby specjalne (lub jej dupolizy) uporaly sie swojego czasu z nosem to wy teraz walcie w co popadnie - a tak! - by podtrzymac stare tradycje!

Stafra • Wtorek [13.03.2012, 15:50:19] • [IP: 178.238.251.***]

Przysłowie mówi :Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie !

Gość • Wtorek [13.03.2012, 09:29:33] • [IP: 95.129.228.**]

Własne rany bolą najbardziej, szkoda że pretensje się ma do aliantów, że za zbombardowane miasta[tysiące miast i wsi] WARSZAWA, Londyn itd przez Niemcy hitlerowskie odważono się odpłacić pięknym za nadobne, wielu, bardzo wielu Niemców którego sztandarem jest Erika S ma pretensje że kazano im się wynieść z podbitych terenów w fatalnych warunkach, zapominając że obozy koncentracyjne to ich specjalność.UWAŻAM ŻĘ NIE POWINNIŚMY BRAĆ UDZIAŁU W UROCZYSTOŚCIACH FAŁSZUJĄCYCH HISTORIĘ- oni nie uczestniczą i nie pochylają głów nad wymordowanymi Polakami

Gość • Poniedziałek [12.03.2012, 12:37:43] • [IP: 217.97.199.**]

Polacy nie odmawiają Niemcom prawa czczenia pamięci swoich zmarłych. Polacy nie chcą by Niemcy zapomnieli, że na górze Golm i w innych miejscach Europy spoczywają ofiary hitlerowskiego szaleństwa narodu Niemieckiego, a nie amerykańskich czy rosyjskich bombardowań.

Gość • Poniedziałek [12.03.2012, 08:42:28] • [IP: 217.97.199.**]

Polacy mają prawo wątpić czy Niemcy wyciągnęli własciwe wnioski z przegranej wojny.

Gość • Poniedziałek [12.03.2012, 08:01:24] • [IP: 95.129.226.***]

zbrodniarze demokratyczni wymordowali bezbronną ludność cywilną.

lokalny historyk • Poniedziałek [12.03.2012, 07:42:09] • [IP: 88.156.234.**]

„Po wczorajszym zbombardowaniu szpitali, na dachu naszego szpitala zawiesiliśmy flagę z czerwonym krzyżem. To samo robiły i inne szpitale. Teraz Niemcy będą już wiedzieć, gdzie znajdują się szpitale i nie będą ich bombardować”. Szybko okazało się, że były to płonne nadzieje. Dnia 14 września Regulska zanotowała: „W szpitalach zdejmujemy na gwałt wywieszone flagi Czerwonego Krzyża. Okazuje się, że Niemcy nie tylko nie oszczędzają szpitali, lecz przeciwnie – specjalnie je ostrzeliwują. Ranni zdenerwowani i zaniepokojeni dopytują się, czy już zdjęliśmy flagi z dachu” Regulska opisuje m.in. że niemieccy lotnicy celowo bombardowali szpitale, cmentarze oraz zniżali się wystarczająco nisko, aby ostrzeliwać ludzi z karabinów maszynowych. Regulska odnotowała zalecenie, aby nie podawać przez radio adresów szpitali oraz zdejmować z nich oznaczenia Czerwonego Krzyża, ponieważ zostają one wtedy natychmiast zbombardowane. Zdaniem niektórych historyków i publicystów głównym celem nalotów były gęsto zaludnione rejony Warszawy, gmachy użyteczności publicznej, osiedla domów mieszkalnych, obiekty kulturalne, szkoły i szpitale; te ostatnie zaś bombardowano celowo. Ponadto niektórzy niemieccy lotnicy zrzucali bomby na chybił-trafił (według podchorążego Gluth-Nowowiejskiego, literatura wspomnieniowa). Pułkownik Tomaszewski wspominał, że" bombardowano nie stanowiska bojowe naszych oddziałów, lecz głównie miasto i ludność". Naloty na Warszawę są również określane jako bandyckie oraz terrorystyczne, co potwierdza przebywający w oblężonej stolicy dziennikarz Julien Bryan (jego filmy znajdują się w linkach zewnętrznych). Według Andrzeja Rzepniewskiego jednym z dowodów zbrodniczej działalności Luftwaffe nad Warszawą mają być większe straty spowodowane nalotami w centrum miasta od dzielnic podmiejskich, które były bliżej linii frontu. Adolf Hitler nawiązał do bombardowań Warszawy w swoim przemówieniu z 8 XI 1942, twierdząc że były one możliwie humanitarne i że pragnął ocalić kobiety i dzieci.

Przemek • Poniedziałek [12.03.2012, 05:20:37] • [IP: 121.45.2.**]

Sprostowanie do mojego poprzedniego postu:" groby niemieckich ofiar cywilnych na polskiej ziemi (tuz pod nosem)" - Golm jest po niemieckiej stronie (wiem) lecz sama tragedia wydazyla sie w Swinoujsciu i ma wiecej wspolnego z tym miastem niz miejsce pochowku wybrane z powodu ilosci ofiar.

Przemek • Poniedziałek [12.03.2012, 04:10:37] • [IP: 121.45.2.**]

Jak Polska chce poszanowania polskich grobow wojennych (lub ofiar cywilnych) na obczyznie to chyba nalezaloby czynic podobnie wobec tych ktore mamy pod nosem, prawda? Zawsze jednak mozna sie odwrocic d*pa do swiata i stwierdzic ze nasze swojskie polskie pieklo zawsze lepiej pachnie, . ... i bij Niemca dla samej zasady! Przygnebiajace. ..

Przemek • Poniedziałek [12.03.2012, 04:09:38] • [IP: 121.45.2.**]

Jak co roku o tej porze, cala masa" lokalnych historykow" kopiuje tu liste Niemieckich zbrodni wojennych w Polsce ktore maja byc przeciwwaga i usprawiedliwieniem (?!) tego co sie stalo z mieszkancami tego miasta 12 marca 1945. Mordy na ludnosci cywilnej dokonane z nieba czy z ziemi zawsze pozostana zbrodnia ktora nie zasluguje na zadne usprawiedliwienie. I bez znaczenia jest tu narodowosc ofiar. A jak to wyglada w praktyce? - Wszystko zalezy od" skladu sedziowskiego". Moge zrozumiec ze czasami cywile moga ucierpiec tak" przy okazji" dzialan militarnych (choc naprawde trudno uwierzyc pamietajac jak Amerykanie i Brytyjczycy sobie radzili z innymi miastami niemieckimi) ale stwierdzenia typu" a dobrze im tak" - za te wszystkie grzechy armii niemieckiej to chyba troche nie na miejscu? - szczegolnie teraz, tyle lat po wojnie i w zupelnie innych warunkach?

pazdzioch • Niedziela [11.03.2012, 21:44:18] • [IP: 31.61.208.**]

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Gość • Niedziela [11.03.2012, 21:10:58] • [IP: 178.238.249.**]

Czytając niektóre komentarze nasuwa mi się jedno: wtedy z nienawiści dochodziło do tragedii i jak zawsze cywile cierpieli najwięcej i mimo tak tragicznych zdarzeń nadal człowiek karmi się nienawiścią.

Gość • Niedziela [11.03.2012, 19:05:39] • [IP: 88.156.234.**]

W dniu dzisiejszym polecam film na PL w TV: Zakazane piosenki...

Gość • Niedziela [11.03.2012, 16:56:26] • [IP: 95.129.228.***]

wojska amerykanskie są obecne w Niemczech przez co mamy zapewniony pokój miedzy narodami

j444 • Niedziela [11.03.2012, 16:30:05] • [IP: 80.245.182.***]

Uczestnictwo polskich władz i wszelkich innych delegacji w uroczystościach upamiętniających niemieckie ofiary II wojny światowej jest zdradą polskich ofiar wojny wymordowanych przez niemieckie bestie w sposób okrutny, podstępny z wyłączeniem wszelkich cywilizowanych zasad wojennych. Naród niemiecki zrodził się w zbrodni ludobójstwa, którego droga znaczona jest krwią, cierpieniem, krzywdą innych nacji. Nigdy nie uwierzę, że ten naród kiedykolwiek się ucywilizuje do tego stopnia, że będzie żył w zgodzie z innymi nacjami, które w głębi duszy uważa za podludzi. Tak było, jest i będzie. Wielkim błędem aliantów i sowietów było zachowanie niemieckiej państwowości po II wojnie światowej.

Gość • Niedziela [11.03.2012, 15:18:00] • [IP: 95.129.228.***]

na mocy postanowień miedzynarodowych po zakończeniu drugiej wojny swiatowej SWINOUJSCIE zostało przydzielone POLSCE natomiast w EUROPIE nastąpiły zmiany terytorialne wielu PAŃSTW

Gość • Niedziela [11.03.2012, 15:08:01] • [IP: 95.129.228.***]

dnia 19 05 1945 roku wojsko niemieckie opuściło świnoujscie

Gość • Niedziela [11.03.2012, 14:42:16] • [IP: 71.255.48.**]

Amerykanie bombardowali niemieckie Swinoujscie rozumiecie

Gość • Niedziela [11.03.2012, 11:59:42] • [IP: 95.129.228.***]

ponad 600 samolotów zaatakowało bazę rakietową V1 V2 w PENEMUNDE na wyspie UZNAM częśc samolotów aby nie wracac z ładunkiem do bazy zrzuciła bomby na port marynarki wojennej w swinoujsciu

Gość • Niedziela [11.03.2012, 11:38:33] • [IP: 93.94.186.*]

Moj tesc to przezyl.Znamy to z opowiadan.

Podsumowanie • Niedziela [11.03.2012, 10:52:04] • [IP: 88.156.234.**]

Na jesieni 1939, po zakończonych działaniach zbrojnych w kampanii wrześniowej, różne formacje niemieckie przystąpiły do realizacji tzw." Akcji Inteligencja" (niem. Intelligenzaktion), trwającej z przerwami do 1943 roku, wymierzoną w polską elitę intelektualną. Akcja Inteligencja przebiegała z różnym nasileniem w poszczególnych rejonach okupowanej Polski, najwięcej zbrodni popełniono na Pomorzu (Intelligenzaktion na Pomorzu, ok. 30 000 ofiar śmiertelnych), Wielkopolsce (Intelligenzaktion Posen, ok. 2000 ofiar), Mazowszu (Intelligenzaktion Masovien, ok. 6700 ofiar), Śląsku (Intelligenzaktion Schlesien, ok. 2000 ofiar), Łodzi (Intelligenzaktion Litzmannstadt, ok. 1500 ofiar), a także w tzw. akcjach specjalnych, z których największe to Akcja AB (Ausserordentliche Befriedungsaktion, ok. 3500 ofiar), Sonderaktion Krakau i Zweite Sonderaktion Krakau (ok. 187 ofiar, uczonych i pracowników naukowych z Uniwersytetu Jagiellońskiego), wymordowanie 27 uczonych ze Lwowa (mord profesorów lwowskich)[24] oraz rozstrzelanie ok. 250 przedstawicieli inteligencji (głównie nauczycieli) w 1941 r. w Stanisławowie. Łącznie, w wyniku" Akcji Inteligencja", zginęło ok. 100 000 Polaków, spośród których 50 000 zamordowano w ramach tzw." akcji bezpośredniej" (tj. rozstrzelano), a kolejne 50 000 wysłano do obozów koncentracyjnych, gdzie przeżył jedynie znikomy procent. Najbardziej ucierpiały ziemie włączone do Rzeszy, gdzie zamordowano ok. 40 000 osób, a dalszych 20 000 wysłano do obozów koncentracyjnych.

cd rozmyślań -2 • Niedziela [11.03.2012, 10:42:14] • [IP: 88.156.234.**]

W trakcie kampanii wrześniowej spalone zostały 434 polskie wsie (według innych danych 476, często niszczone rozmyślnie w odwecie za opór stawiany przez polskie oddziały bądź jako represja za rzekomą działalność partyzantki. Tysiące cywilów zamieszkujących miejscowości znajdujące się na trasie niemieckiej ofensywy – starców, mężczyzn, kobiet i dzieci – zginęły w pożarach, od kul oraz granatów wrzucanych do domów i piwnic[15]. Między innymi, już pierwszego dnia wojny niemieccy żołnierze spalili wsie Zimnowoda i Parzymiechy, w których zamordowali kolejno 75 i 40 osób (liczby szacunkowe)[16]. W dniach 3-4 września SS-mani z pułku Leibstandarte Adolf Hitler i żołnierze Wehrmachtu spalili Złoczew, gdzie zamordowano 200 osób (mieszkańców i uchodźców). W nocy z 5 na 6 września doszczętnie spalono Kajetanowice, w których z rąk żołnierzy niemieckiej 46. Dywizji Piechoty zginęło od 72 do 79 cywilów. W fatalny sposób byli traktowani wzięci do niewoli żołnierze Wojska Polskiego. Ponad 3 tysiące polskich żołnierzy zginęło we wrześniu 1939 r. z dala od toczących się działań bojowych[10]. Największe zbrodnie wojenne na jeńcach wojennych miały miejsce w Zakroczymiu (ok. 500[18] ofiar), Ciepielowie (ok. 300ofiar śmiertelnych), Zambrowie (ok. 200ofiar), Śladowie (ok. 300ofiar), Uryczu (ok. 73-100 polskich jeńców wojennych spalonych żywcem), Szczucinie (ok. 95 ofiar), Serocku (ok. 66-84 ofiar), Boryszewie (50 ofiar), Majdanie Wielkim (42 ofiary) i wielu innych miejscowościach. Ponadto chaos w systemie jenieckim Wehrmachtu spowodował, iż dziesiątki tysięcy jeńców przez długi czas przetrzymywane były w fatalnych warunkach, bez wystarczającego wyżywienia i opieki medycznej. Masowo rozstrzeliwano członków paramilitarnych Straży Obywatelskich, mimo iż walczyli oni zgodnie z konwencją haską[20]. Żołnierze Wehrmachtu brali aktywny udział w zbrodniach popełnianych na ludności polskiej i żydowskiej, jak również stanowili osłonę dla innych masowych mordów dokonywanych przez bojówki niemieckiego Selbstschutzu (złożone z przedstawicieli mniejszości niemieckiej) oraz przede wszystkim przez formacje SS oraz grupy operacyjne SD (osławione Einsatzgruppen), przydzielane jeszcze przed agresją na Polskę do każdej armii Wehrmachtu.

cd rozmyślań • Niedziela [11.03.2012, 10:37:28] • [IP: 88.156.234.**]

Wbrew oficjalnym zapewnieniom niemieckiego dowództwa, iż siły zbrojne III Rzeszy nie widzą w ludności cywilnej wroga, od pierwszych godzin wojny niemieckie lotnictwo i artyleria bezlitośnie atakowały obiekty cywilne, pozbawione znaczenia militarnego. Niemieckie bomby spadały na szpitale, kościoły, dzielnice mieszkaniowe, kolumny uchodźców i pociągi ewakuacyjne. Według szacunków historyków, naloty i ostrzał artyleryjski pochłonęły przeszło 10 tysięcy ofiar wśród polskiej ludności cywilnej. Bombardowano między innymi kolumny uchodźców na szosie do Gniezna i na szosie z Warszawy do Siedlec, gdzie zginęło około 600 osób. Zbombardowany został też pociąg wiozący mieszkańców Krotoszyna i okolic, w którym zginęło 300 osób[9]. Szymon Datner ustalił, że podczas kampanii wrześniowej lotnictwo niemieckie zbombardowało 158 polskich miast i osiedli, spośród których w wielu nie stacjonowały polskie wojska i które nie posiadały znaczenia strategicznego. Już 1 września zbombardowano Wieluń, gdzie zginęło 1200 obywateli polskich. Ponadto ciężkie bombardowania dotknęły m.in. Sulejów, Janów Lubelski, Biłgoraj, Frampol oraz przede wszystkim Warszawę (zwłaszcza nalot w dniu 25 września). Liczne dowody wskazują, że bombardowanie Warszawy we wrześniu 1939 roku dokonywane było według przygotowanego zawczasu planu. Podczas, gdy Zamek Królewski, siedziba prezydenta i symbol polskiej państwowości stał się jednym z pierwszych celów nalotów bombowych, sąsiadujące z nim Stare Miasto było oszczędzone. Burzono natomiast obiekty pochodzące z epoki nowożytnej, wolne od wpływów niemieckich, a podnoszące rangę stolicy (m.in. Opera). Zestawienie planów" nowego miasta niemieckiego" ze stanem zniszczeń, spowodowanych bombardowaniem i ostrzałem artyleryjskim we wrześniu 1939 roku (znajdujące się w albumie z 6 lutego 1940 r., dedykowanym generalnemu gubernatorowi Hansowi Frankowi), nie pozostawia żadnych wątpliwości. Planowo przeprowadzone działania niszczycielskie miały doprowadzić miasto do stanu, w którym jego totalna zagłada stałaby się w pełni uzasadniona.

Pamiętliwy 3 • Niedziela [11.03.2012, 10:32:38] • [IP: 88.156.234.**]

1 września 1939 III Rzesza dokonała agresji na Polskę, której głównymi celami była likwidacja niepodległego bytu państwa polskiego oraz biologiczne wyniszczenie narodu polskiego, uznanego przez pseudonaukowe kryteria nazistowskiej polityki rasowej za" małowartościowy". W tym celu miał być pozbawiony elity intelektualnej i tzw. warstw przywódczych, wchodzących w skład kierownictwa państwowego i narodowego. Dyplomacja niemiecka przygotowywała się do realizacji tego planu drogą tajnych bądź jawnych działań na arenie międzynarodowej, mających za zadanie obalenie postanowień i konsekwencji tzw." ładu wersalskiego", określonego traktatem wersalskim z 1919. W czasie kampanii wrześniowej w 1939, działania niemieckich sił zbrojnych były niejednokrotnie prowadzone z pogwałceniem prawa międzynarodowego i wojennego, w szczególności konwencji haskich. Przygotowania do tzw. wojny totalnej, przewidujące zniszczenie nie tylko polskich sił zbrojnych lecz także ludności cywilnej rozpoczęły się w III Rzeszy już na kilka lat przed rozpoczęciem właściwej inwazji. Już wówczas sporządzano, przy pomocy działającej w Polsce sieci konfidentów, wykazy obywateli polskich czynych pod względem politycznym i społecznym, którzy mogli potencjalnie stanowić zagrożenie dla Niemców. W maju 1939 w jednostce niemieckiego kontrwywiadu, Głównym Urzędzie SD Reichsfuhrera SS utworzono specjalną komórkę" Zentralstelle" II/P (Polen), zajmującą się sporządzaniem list" osób przeznaczonych do ujęcia w Polsce", uznanych za potencjalne zagrożenie dla nazistowskich planów podboju. Listy takie sporządzała również berlińska centrala Gestapo, ze szczególnym uwzględnieniem" Polaków wrogo nastawionych do niemieckości". Na podstawie obu tych list sporządzono ostatecznie" księgę gończą" tzw. Sonderfahndungsbuch Polen – zawierała ona w porządku alfabetycznym, według różnych źródeł, od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy nazwisk wybitnych Polaków (działaczy społecznych i politycznych, ludzi kultury, nauki i sztuki, uczestników powstania wielkopolskiego, aktywistów plebiscytowych na Mazurach, Warmii oraz Śląsku, członków Polskiego Związku Zachodniego i Związku Polaków w Niemczech). W początkowej fazie okupacji 90% nazwisk Polaków przeznaczonych do umieszczenia w obozach koncentracyjnych zostało wskazanych przez Niemców mieszkających w Polsce.

porucznikbarewicz • Niedziela [11.03.2012, 10:13:38] • [IP: 80.245.191.**]

Kto sieje wiatr, te zbiera burze...

Gość • Niedziela [11.03.2012, 09:57:46] • [IP: 88.156.234.**]

Żołnierze 15 Dywizji Grenadierów SS (1 łotewskiej) dokonali zbrodni na 32 żołnierzach Wojska Polskiego z 4. kompanii 3. pułku piechoty 1 Dywizji WP, którym najpierw skrępowano ręce drutem kolczastym, a następnie wprowadzono do stodoły i spalono żywcem. Niemcy nie piszą o tym, nie uczestniczą w bardzo skromnych obchodach tej zbrodni.

J.Pluciński • Niedziela [11.03.2012, 09:31:12] • [IP: 80.245.191.***]

Sprawą nalotu zajmuję się także od kilkunastu lat i fakty do których doszedłem, są dokładnie takie same jak przytoczonych przez czytelnika IP 234. Ogromna liczba ofiar była ustalona w sposób bardzo dowolny na zamówienie polityczne. Rzetelność wymienionych niemieckich badaczy nie przysporzyła im zresztą sympatii wielu, szczególnie starszych współobywateli. Pozdrawiam. J.P.

Gość • Niedziela [11.03.2012, 08:19:03] • [IP: 172.16.222.****]

No i stalo sie. Niemcom udala sie rzecz niebywala w przedstawianiu historii dla wlasnej mlodziezy. W oczach mlodego pokolenia nie sa juz katami II wojny swiatowej, sa ofiarami. W szkolach ucza sie ze wszstkiemu winnien byl Hitler. O tym ze sami pierwsi zaczeli bombardowac ludnosc cywilna - ani slowa. Za plecami kazdego niemieckiego pilota, rzolnieza nie stal Hitler i nie przkladal mu pistoletu do glowy ze jak nie bedzie sztrzelal to mu wpakuje kule w leb. To byla decyzja kazdego niemieckiego rzoldaka. Jak kuba Bogu tak Bog Kubie. Do mojego ojca wtedy 10 letniego chlopca niemiecki rzolniez sztrzelal i chcial go zabic bo ten uciekal przed nim na koniu, ktory sie Nimcowi podobal i chcial mu go zabrac.Jedna z kul byla bardzo blisko glowy bo sie obtarla o ucho. Gdy czytam o organizowanych obchodach miasta z okazji nalotu na Swinoujscie mam ciagle poczucie braku rownowagi pomiedzy prezentowaniem nimieckiej postawy Niemcow w II wojnie a ich martylorogia. Inna rzecza jest mierna postawa polskich historykow.

encyklopedysta • Niedziela [11.03.2012, 08:01:57] • [IP: 88.156.234.**]

Wojna totalna, działania zbrojne, w których walcząca strona podporządkowuje realizacji swoich celów wszystkie zasoby ludzkie, materiałowe. W niektórych wypadkach także agresywne działania wojenne zmierzające do pokonania nie tylko sił zbrojnych przeciwnika, ale całego potencjału jaki on reprezentuje, przemysł, infrastruktura, społeczeństwo stają się celem działań wojennych. Zwolennicy wojny totalnej nie uznają żadnych norm prawnych i moralnych, które mogłyby im przeszkodzić w realizacji celu, podstawowym wyznacznikiem jest efektywność działań wojennych - szybkość i skuteczność pokonania przeciwnika. Twórcą teorii wojny totalnej był niemiecki generał E. von Ludendorff. Wprowadzona w życie przez hitlerowskie Niemcy.

czytelnik 2. • Niedziela [11.03.2012, 07:50:19] • [IP: 88.156.234.**]

Rolf-Dieter Müller i Helmut Schnatz z zimną konsekwencją naukowców opisują konteksty nalotu na Świnoujście. Zdecydowanie obalają legendy, obiektywizują relacje świadków. To niezwykle ważne, bo właśnie na legendach, na sugestywnych relacjach pojedynczych świadków opierają się m.in. niemieccy neonaziści dążący do rewizji historii drugiej wojny światowej i uczynienia z Niemców nie jej sprawców, lecz ofiary. Podjaą relacje świadków. Obszernie cytuje się m.in. wspomnienia Polaka Mieczysława Bonieckiego, robotnika przymusowego, który przeżył nalot i został skierowany do grzebania ofiar. Relacje te są wstrząsające, bo nie mogą być inne, skoro bomby spadły na statek pełen ludzi, na baraki robotników w porcie, na kobiety, dzieci i starców koczujących na kejach, na ludzi, którzy uciekli do parku, licząc, że nie będzie bombardowany, bo nie miał być. Lotnicy mieli jednak nadmiar bomb. Nie chcąc ich zrzucać na miasto, zrzucili je park. Nie spodziewali się, że właśnie tam ludzie będą się chronić. Na pewno jednak „nie polowali na ludzi”, jak głosi legenda. Przerażająca tragedia, którą trzeba przypominać choćby przez ludzki szacunek dla cierpienia, pamiętając wszak o sprawcach. Obaj autorzy wyraźnie podkreślają, że bez wojny światowej, wywołanej przez Rzeszę, nie byłoby tragedii Świnoujścia. Winne jest też jej ówczesne dowództwo niemieckie, które spodziewało się nalotu, a mimo to dopuściło do panicznej koncentracji uciekinierów w mieście. Uciekali, bo któż nie ucieka przed frontem?

Gość • Niedziela [11.03.2012, 07:21:19] • [IP: 88.156.234.**]

Czytałem szkice dwóch zawodowych historyków - prof. Rolfa-Dietera Müllera, autora m.in. opracowań o nazistowskiej wojnie totalnej i szefa komisji weryfikującej liczbę ofiar nalotów na Drezno w lutym 1945 r. (komisja ustaliła, że zginęło wówczas 20-25 tys. ludzi, a nie 200-500 tys., jak utrzymywano przez lata) oraz dr. Helmuta Schnatza, autora licznych opracowań na temat wojny lotniczej i masowych bombardowań, w tym naukowej monografii nalotu na Świnoujście (2005). Rolf-Dieter Müller i Helmut Schnatz zajmują się szczegółami nalotu, ale nie po to, by udowadniać jego okrucieństwo (oni o tym w ogóle nie piszą), lecz by ustalić jego zasadność, cele, liczbę ofiar. Z ustaleń wynika, że podawana przez lata liczba 20-28 tysięcy ofiar nie jest i nie może być prawdziwa, a zaczęła się pojawiać dopiero w połowie lat 60. Obaj historycy piszą, że w Świnoujściu mogło zginąć do 10 tysięcy osób. Nie można też nazywać Świnoujścia „drugim Dreznem”. Podkreślają, że nalot 12 marca był uzasadniony militarnie i nastąpił po dwukrotnej prośbie dowództwa radzieckiego, które uzyskało informacje o dużej koncentracji niemieckiej floty wojennej w świnoujskim porcie. Z materiałów amerykańskich wynika, że bombardowany był przede wszystkim port, bo chodziło o zniszczenie floty wojennej. Niemieckie dowództwo dopuściło jednak do ogromnej koncentracji uciekinierów w Świnoujściu, zwłaszcza w okolicach przepraw przez Świnę. To była przyczyna tak wielu ofiar wśród ludności cywilnej.

Gość • Niedziela [11.03.2012, 05:54:40] • [IP: 88.156.235.**]

Przed postępującym od wschodu frontem, w kierunku na wschód, wozami konnymi, statkami i pociągami, a nawet pieszo uciekało 14 milionów ludzi. Kierunek ucieczki był chyba jednak odwrotny...

Oglądasz 1-32 z 32
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Punkt zbiórki rzeczowej dla powodzian w sportowej MDK przy ul. Matejki 11 będzie działał w dni robocze od 8.00 do 14.30 do 30 września 2024 r. W celu pozostawienia darów należy najpierw zadzwonić pod nr telefonu 91 321 59 49. ■ AKTUALIZACJA KOMUNIKATU: Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu potwierdził przydatność wody do spożycia z wodociągu „Granica-Wydrzany” na odcinku ul. Chrobrego obejmującym budynki przy ul. Chrobrego 19, 21, 26 i 28 ■