Ważnym tematem, który poruszył zespół ds. identyfikacji problemów związanych z osobami bezdomnymi, było powołanie w mieście streetworkera, czyli pedagoga ulicy. Aby jego praca miała jednak sens, musi to być ktoś, kto potrafi dotrzeć do bezdomnych.
- Musi znać to środowisko – dodaje Joanna Agatowska. – Najważniejszym zadaniem streetworkera jest przekonanie swoich podopiecznych do zmiany ich dotychczasowego trybu życia. To z kolei wymaga nie tylko poświęcenia i cierpliwości, ale także znajomości problemu i propozycji jego rozwiązania.
- Bezdomni zazwyczaj nie chcą pomocy. Często problem bezdomności to świadomy wybór i niechęć do ośrodków pomocy – twierdzi jeden z naszych Czytelników.
Miasto niema na co wydawać pieniędzy tylko na te swołocze.
pracownicy urzedu miasta powinni rotacyjnie nocowac u siebie bezdomnych, pare razy do roku,
Recepta: jeden wagon w tygodniu kierunek Lesko /Bieszczady/. Bezpłatny przejazd, a zapełnić ma go Straż Miejska /!/.
Wiadomość Super Stacja godz 17 00.dnia 11 marca 5 % nie ma możliwości do życia 10 % żyje poniżej minimum socjalnego. ..2 mil. EMIGRACJA. ..Więc ci co są tak hej do przodu niech się zastanowią i pomyślą Strajki głodowe. ..Może być kryterium uliczne i zdobyte dobra mogą być zagrożone.
PRL przeklęty ustrój ale miał sprawdzone metody na takich nierobów, kto jak kto ale SLD powinno o tym doskonale wiedzieć i wprowadzić to w życie zamiast wyprodukować następny, zbędny, kosztowny etat.
KIEDYŚ ŻEBRACTWO BYŁO KARANE ŚMIERCIĄ JAK COŚ SIĘ CHCIAŁO TRzEBA BYŁO GRAĆ TAŃCZYĆ COKOLWIEK POBŁAZNOWAĆ
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
strata pieniedzy a nie rozwiazanie. a dziadow bylo jest i bedzie jak psow
Na niewiele to sie zda, bo 90% bezdomnych to alkocholicy. Rozmowy, schroniska, policja czy straz miejska nic im nie pomoze. Musza sami sobie pomoc. Kolejny etat. Nie jestesmy Norwecia czy Kanada. Bez przesady.
Gość • Niedziela [11.03.2012, 16:23] • [IP: 83.21.139.*] - wystarczy, by RM wydała odpowiedni przepis porządkowy, by tamci mogli działać. Brak konkretnego przepisu ogranicza przydatność takich służb. A może Ty już taki znalazłeś z określonym powodem i wskazaniem sposobu reakcji. Służby porządkowe kojarzą mi się z mandatami, a dla menele mandat to nawet nie papier toaletowy - on jest 'wolny'.
ciekawy pomysł, b. ciężka praca to musi byc ktoś z charakterem i poczuciem humoru ale i umiejący się bronić, kiedyś byłam zwolenniczką pomagania biednym zanosiłam jedzenie ubrania do czasu kiedy zaniosłam bezdomnej pani w gdańsku kanapki to gdybym nie ćwiczyłam obrony pobiłaby mnie dotkliwie od tego czasu dziękuję to są często osoby chore psychicznie i powinny być w zakładach zamKniętych, jak ktoś chce by mu pomóc znajdzię tę pomoc, takie przypadki też spotkałam samotnych matek z dziećmi, ale też pijaków którzy tylko na czyimś garbie żyć potrafią, JAK NIE SPRÓBUJEMY NIE DOWIEMY SIĘ, ALE TACY URZĘDNICY POWINNI IŚĆ DWÓJKAMI JAK POLICJANCI ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA OCZYWIŚCIE
Streetworker? - kierowca i dwóch 'misiów' (z czego jeden może być tym kierowcą, z predyspozycjami fizycznymi, niekoniecznie z wykształceniem i oczywiście z dozą kultury). Do tego fartuchy, rękawiczki i samochód z przedziałem 4/6 osobowym (w plastiku, do łatwego czyszczenia, nie koniecznie wygodny). Jeden przepis, by SM mogła zlecić, przejazd 'osób zalegających' do granic miasta (nie mylić z przystankiem/dworcem). Działania w sezonie letnim. Kurs może jeden na godzinę lub po zapełnieniu przedziału, by się nie 'nudzili' czekając w powozie. Taka atrakcyjna wycieczka może zachęcić te osoby do korzystania z pomocy w domach opieki, czy u pracowników kościoła. Można też się postarać wpoić, że dając grosik takiej osobie nie pomaga, a sponsoruje darmozjada. Do tego można zrobić akcję - praca za dniówkę. Osoba się zgłasza, dostaje ulicę do sprzątnięcia, kontroler ocenia o wyznaczonej porze i wypłaca z góry ustaloną stawkę. Po co jakiś psycholog?
Aby mądrze ten problem załatwić i podjąć optymalną decyzje władze naszego miasta, między innymi wykorzystują i słusznie, portal społecznościowy do zasięgnięcia opinii mieszkańców.Logiczne, że czym mądrzejsze wypowiedzi i sugestie tym bardziej trafna decyzja.Taki" pracownikulicy"jest potrzebny.Mógłby to być ktoś bardziej kumaty z samych Bezdomnych, kto zna to środowisko.
Streetworker to cie zrobił autorku
Nie, nie -przecież i tak będzie to urzędnik, będzie produkował stosy sprawozdań, raportów, analiz itp.Musi dostać biuro, biurko, komputer, telefon a może i samochód.No i wynagrodzenie-pewnie nie najniższe. Duże koszty.Oczywiście efektów pracy nie będzie. NIE, NIE
Tak tak, przyślijcie psychologów, tylko niech każdy przyniesie flaszkie bo psem poszczuje...
Czekam na kolejny pomysl P.Rudej-moze zamiast urzedu postawic CYRK bo DYREKTORA Cyrku w Budowie juz mamy
zrobją wszystko zeby nieroby ze straży byli nierobami
brednie
ZERWAĆ KONKORDAT !!
Skoro straż miejska nie daje sobie rady i na marginesie ich nie widać. ... to zlikwidować straż a na ich miejsce powołać psychlogów aby zajeli się bezdomnymi by w nadchodzącym sezonie nie straszyli jak zwykle na przywitanie wczasowiczów.
Ale po co ładować pieniądze w nowy etat (pewnie dla jakiegoś emeryta wojskowego) skoro jest to obowiązek Straży Miejskiej
Nie potrzeba nowego etatu!!Bezdomni i tak bedą robic co chcą.Oni nie potrzebują pomocy tylko parę zł.na winko.
stanowisko pewnie dla przyjaciółki. Łatwo na botoks zarobić choć efekty są pogięte :-)))))
Kolejna BZZZDDDUUURA Od czego MOPS. ..Straż Miejska i Policja...