Do tej akcji zmobilizowano nadzwyczajne środki i siły. Gdy, dobę od pierwszego sygnału S.O.S. Ratownicy nie natrafili na ślad Polaka ich przełożeni zdecydowali, że akcja trwać będzie także nocą. Niestety, wydaje się jakby Jan Lisewski przepadł bez śladu. Czy to możliwe? Rodzina i przyjaciele nie tracą nadziei, że kitesurfer odnajdzie się żywy. Im więcej czasu upływa tym jednak ta nadzieja jest coraz marniejsza. Dodatkowym pokrzepieniem dla bliskich jest jeszcze międzynarodowa solidarność środowiska kitesurferów. Wyrazy pokrzepienia, słowa otuchy i pociechy napływają z całego świata. Od piątku , zaginięcie Jana Lisewskiego jest najczęściej bodaj komentowanym zdarzeniem środowiska kitesurfingowego. Jego koledzy z innych krajów piszą, że pan Jan jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. „Doświadczenie nie pozwoliłoby mu wyruszyć bez zabezpieczenia na ewentualność utraty łączności przez nawet kilka dni”. W tym czasie pełnym obawy i niepewności także żona p. Jana otrzymuje mnóstwo ciepłych słów pokrzepienia z całego świata. Wszyscy wciąż oczekujemy na tę jedną wiadomość...
Płynie promem do Egiptu.
Super Wiadomosć -Wracaj Janek Do Sił i Kraju:)
ciekawe skad macie takie info ze zyje macie potwierdzenie?:) byle kto napisze komentarz a wy wierzycie jakby to bylo nie wiadomo co
JUZ WIADOMO ZYJE !!
No to poleciał
Poszedł kolejny sygnał 10:29 - znaczy walczy ! Trzymaj się!
tak na dobrą sprawę to nawet ciała mogą nigdy nie odnaleźc szukanie w morzu czerwonym to jak szukanie igły w stogu siania...
[10.41, niedziela] Uwaga !! Wyznaczono nagrodę w wysokości 10 000 $ dla załogi która uratuje Janka, czyli znajdzie Janka żywego!! Prosimy rozpowszechnić tę informację wszędzie gdzie się da - każdy na facebooku, na forach zagranicznych, po przez UKF i inne metody łączności !! Pod apelem tym podpisują się osoby zaangażowane w poszukiwania - rodzina, oraz Księciu, Magda Ziemann" Eska", Łukasz Baliński" Mleczny".