Według informacji podanej na antenie TVN24 przez polskiego ambasadora w Kairze Piotra Puchtę, Lisewski nie miał zgody egipskich władz na wypłynięcie.
- PO odebraniu sygnału S.O.S. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. - Przyjaciele mają nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie. Lisewki trenował w jednej z egipskich baz kitesurfingowych i planował przelot na długości 210 kilometrów. Niestety, wkrótce po starcie baza straciła łączność z kitesurferem i nie odzyskała jej do nocy z piątku na sobotę. Akcja ratunkowa trwa. Czekamy na dalsze informacje.
A kto płaci za taką akcję ratowniczą? I ile taka przyjemność kosztuje?
znalazł się, jest cały i zdrowy.
Tylko, ze w Baltyku nie ma rekinow.
Nie ogarniam calej tej sytuacji. Jak pisza w innych artykulach Jan byl dobrze przygotowany do tej akcji, tak wiec jakim cudem nie moga go zlokalizowac? Wedlug mnie nadajnik dzieki ktoremu mozna zlokalizowac polozenie, powinnien byc podstawa wyposazenia do tak ekstremalnej wyprawy. Pozatym latawiec jest raczej latwo dostrzec na tafli wody wiec smiglowiec nie powinien miec problemu ze zlokalizowaniem. Nie wiem moze sie myle, ale informacje zamieszczone w internecie sa szczatkowe i budza wiele pytan. Mam nadzieje ze sie odnajdzie caly i zdrowy.
20 minut temu - 7.40 polskiego czasu Janek nadał kolejny sygnał SOS, niestety bez współrzędnych, info przekazane do władz. na miejscu 16 jednostek pływających i 2 śmigłowce.
Dla Ciebie /178/ też szacun, że jesteś elastyczny nie zapiekły w swoim przekonaniu.
[IP: 178.238.251.***] Szacun.. kimkolwiek jesteś.
Sam mało nie przypłaciłem życiem w sporcie ekstremalnym, nie obrażam się na 178, zdawałem sobie sprawę z zagrożenia, ale człowiek nie dopuszcza myśli, że to może jego dotyczyć, jest pewna grupa ludzi, których zwykła proza zycia nie interesuje i trzeba to zrozumieć albo przynajmniej uszanować.
Do Gość [IP: 92.42.112.**] To była odpowiedź dla ignoranta z początku wątku, gdzie stwierdza, że" standardowe" życie bez ekscesów takich jak w wykonaniu zaginionego polega na nieudacznictwie życiowym... Napiszę krótko, albo ten który to pisał krótko żyje albo jest głupkiem, który życia nie zna! Natomiast dla Gościa [IP: 80.54.123.**] Mam jedną wskazówkę. W czasie sztormu na Bałtyku uczep się deski i popłyń w kierunku Szwecji i czekaj co będzie.. Jak się utopisz, to nie dziw się, że ktoś napisze, że zrobiłeś to na własną prośbę i że pomysł był szaleńczy. Psychologii nie trzeba kończyć żeby zauważyć nieostrożność i brawurę ;) Jeszcze do gościa 178.238.246.**] Nie trzeba robić tego o czym piszesz.. Wystarczy przeczytać twój mądry wpis żeby mieć obraz barana! Mimo iż myślę iż pomysł zaginionego był szaleńczy, trwam nadal w nadziei na odnalezienie chłopaka całego i zdrowego ale z pokorą dla MORZA..
Sam się na to zdecydował, a teraz wszyscy szaty drą, bo biedaczysko zaginęło. Ciekawe kto zapłaci za poszukiwania? Chyba, że ma ubezpieczenie. Wkurzają mnie różnej maści dupki ze swoimi sportami eks.Powinni wiedzieć czym może się zakończyć taka działalność. Ujeżdżacze wielkich fal, stromych i bardzo wysokich stoków itp. To, że ich taka działalność rajcuje, to niech nie żądają współczucia i niech płacą za skutki swoich działań. Ci, którzy piszą o adrenalinie i wielkich czynach, może lepiej wstrzyknąć sobie adrenalinę?Co to za gadka z tą adrenaliną, gdzieś kiedyś jakiś dupek użył tego sformułowania, a wielbiciele adrenaliny to podchwycili. Twoja adrenalina jest Twoją prywatną sprawą! Co to za wielkie wielkie czyny? Chcecie to robić, proszę bardzo, tylko nie żądajcie uwielbienia od innych.
Szkoda, że Janka porwali Arabowie :-/
do Gość • Sobota [03.03.2012, 16:31] • [IP: 80.245.178.**] co za tekst pseudopsychologia a słyszałaś laleczko o hobby czy pasji a umrzeć można nawet we własnym domu potknąć się czy coś, a wiesz co to przepłynąć samemu bałtyk, dla mnie szacun dla tego gdańszczanina, szanuję wielkie rzeczy i czyny a pseudointelektualistów bym właśnie wpuściła na morze czerwone o
trzeba było uprawiac szachy. bezpieczniej
Gość • Sobota [03.03.2012, 16:31] • [IP: 80.245.178.**] Weź rozpęd i trzaśnij baranka potrafisz choć tyle?
oby się odnalazł
Do Gość • Sobota [03.03.2012, 16:31] • [IP: 80.245.178.* A kto Ty jestes zeby o osobie ktorej nie znasz takie sądy wyglaszać? Pewnie Jesteś ZYCIOWYM UDACZNIKIEM-a o sporcie-adrenalinie masz takie pojecie jak świnia o gwiazdach. Trzym sie ramy i majtek mamy!!
Ej wy, napinacze co tak podziwiacie tego w sumie szaleńca ! A nie jest tak przypadkiem, że jak komuś w życiu nie idzie to musi imać się takich nikomu niepotrzebnych wyczynów żeby sobie albo innym udowadniać, że się nie jest życiowym nieudacznikiem?!
beduini go wzieli w niewole i czekaja na okup!
Maja Go. Ma chlop szczescie.
Ryzykant. Ciekawe jak to się skończy? Woda tam jest ciepła więc może do nadejścia pomocy wytrzyma.
powodzenia żeby tylko się odnalazł i szczęśliwie wrócił do domu. życzę mu tego
Mam nadzieję że sie odnajdzie.Trzymam kciuki.
No to po chłopie
Widzę nawet tu się uzbierało grono życiowych nieudaczników z zatrutymi piwskiem i serialami móżdżkami plujących jadem na wszystko, co nie jest do przetrawienia ich ograniczonymi umysłami :)
A ja od wielu wielu lat poszukuję głodnego księdza