Niektórym mogłoby się zdawać, że to prawdziwa rewolucja w systemie kościelnych finansów. W dzisiejszym wydaniu dziennikarz szczecińskiego oddziału „Gazety Wyborczej” Marcin Górka przypomniał jednak, że to żadna nowość. Struktury takie istniały już, tyle tylko, że dotychczas w większości „na papierze”, bez praktycznego wpływu na to co działo się w parafialnych kasach.
Uczestnicy Synodu chcą także by wykorzystywać aktywność świeckich przy tworzeniu planów pracy duszpasterskiej, a także czerpać ze spotkań i rozmów pomysły na organizacje nowych wspólnot czy grup parafialnych. Uczestnicy Synodu przyznają, że świeccy orientują się czego trzeba parafii często lepiej niż proboszcz.
Kolejna, druga sesja synodu, odbędzie się w Szczecinie najprawdopodobniej w kwietniu. Trzecia w czerwcu w Gorzowie lub Zielonej Górze.
Synod to swoisty „kościelny parlament”. Prace trwają dwa, nawet trzy lata. W sobotniej sesji, w Koszalinie udział wzięli nie tylko biskupi i duchowni ale i wierni-świeccy z trzech diecezji. Ostateczną wersję dokumentów sesji synodu przyjmą już wyłącznie biskupi.
Nie przejdzie proboszczowie i biskupi nie mogą ujawniać dochodów jak i wydatków. Problem z utrzymaniem rodzin.
dopuscic swieckich do doractwa to zrobia ja z polskimi zakladami gdzie juz niema nic panstwowego tylo prywata iwielka bieda
CO NA TO OJCIC DYREKTOR
Maślankiewicz, dobrze, że ciebie nie ogłupił i ostałeś się jednym z tych mądrych. Tego się trzymaj.
Za wypisujących poniższe bzdury trzeba się intensywnie modlić
Popieram goscia z godziny dziewiatej dwadziescia siedem to szczera prawda
Gościu [IP: 93.94.190.***]! Przestań pieprzyć takie bzdury, bo się niedobrze robi! Przede wszystkim każda taka nibydziałalność ma jeden cel, odwrócić uwagę od głównej, łupieżczej działalności kościoła jako instytucji. Nie jest tajem, nicą, że kościół został utworzony po to, aby ogłupiać i grabić.
DO NIEPOLITYCZNEGO: Z pustej głowy łatwo takie teksty wydłubywać. Bo morze przemilczenia w twoim tekście sugeruje, że NIC nie wiesz o różnych działaniach Kościoła, które wnoszą dużo dobra i na to bywają potrzebne także pieniądze. Np.: hospicja, schroniska dla bezdomnych, caritasy przyparafialne i centralne, konserwacja zabytkowych kościołów, rozdawnictwo leków, ok.40 domów dla samotnych matek, przedszkola, przytułki, szkoły, ośrodki rehabilitacyjne, grupy modlitewne, oazowe, Odnowy w Duchu św., Neokatechumenat, pielgrzymki (pewien ksiądz ze Ś-cia- jest teraz gdzie indziej- służył swoim samochodem gdy kilka razy urządzał dla kilkudziesięciu młodych zagraniczne pielgrzymki rowerowe)--itd., itd.
Swieccy doradza proboszczom... (dokonczmy tytul) moja propozycja:... jak wiecej i wiecej doic z kasy nie tylko panstwowej.
Wystarczy dwóch świeckich, takich, jak np.wpływowi w mieście p.t. Świnoujście i diabli wezmą Synod. A może wówczas interes pod dobrym przewodnictwem będzie kwitł jeszcze lepiej. N A S I wpływowi parafianie mają bardzo bogate doświadczenia.
Ciekawe, co na to ksiądz Natanek?