- Najgorzej jest oczywiście w starych kamienicach – mówi nasz rozmówca. – Jeśli wspólnoty czy spółdzielnie dbają o budynek i zamawiają deratyzację, rozstawiają trutki, to problem – co prawda nie znika - ale znacznie się zmniejsza.
fot. Czytelnik
Zdjęcie dostaliśmy od zaniepokojonego Czytelnika. Zrobił je w środku dnia na skwerze przy Armii Krajowej. Jeden z pracowników firmy zajmującej się deratyzacją mówi, że w naszym mieście jest plaga tych zwierząt.
- Najgorzej jest oczywiście w starych kamienicach – mówi nasz rozmówca. – Jeśli wspólnoty czy spółdzielnie dbają o budynek i zamawiają deratyzację, rozstawiają trutki, to problem – co prawda nie znika - ale znacznie się zmniejsza.
fot. Czytelnik
Wielu administratorów jednak nie przywiązuje do tego uwagi. Jak przypomina nasz Czytelnik, „Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta” (zatwierdzony uchwałą z 2006 roku) nakazuje przeprowadzanie deratyzacja dwa razy w roku – w miesiącach kwietniu i październiku.
- Niektórzy nie wykonują tych prac nawet raz do roku! – mówi nasz rozmówca.
źródło: www.iswinoujscie.pl
To co sie dzieje to na życzenie.
Szczur też człowiek.
* ze szczurami, ale żeby z nad promenady po same zachodnie nie byłoby możliwości się za przeproszeniem gdzie zesrać, to już * farsa !! Co za zacofane miasto!!
Szczury od zawsze towarzyszyły ludziom w miastach. Jeżeli miasto jest czyste to na jednego mieszkańca przypada około jeden szczur. Nie ma co siać paniki jeśli raz na jakiś czas zobaczy się szczura...
wiecej zarcia wyrzucajcie ludzie na ulice. Biednym kotkom, pieskom, ptaszkom. Wszedzie gdzie sie czlowiek nie ruszy -sterty zarcia. Wyrzuca sie wszystko, nawet kiszona kapuste! fru za okno co sie da. Niedlugo niczym nie bedziemy sie roznic od krajow Trzeciego Swiata
"Zieloni" nie pozwolą aby te biedne szczury zabijać. Dla nich szczury i wszelakie robactwo jest ważniejsze od człowieka. Ten biedaczyna może słyszał już o nowych czynszach w ZGM Poszedł się przewietrzyć by ochłonąć ale serce tego nie wytrzymało.
PRZEPROWADZAJCIE DERATYZACJE a nie piszcie glupot kto z czego zyje ! powinny wam te gryzonie dupy powygryzac za te zlosliwosci.
A co pracownik zajmujący się deratyzacją ma mówić - przecież z tego żyje.
Skrzywdzić kota jest bardzo łatwo, ale wierzcie mi, żaden to honor, żaden!
koty? koty? jak wygląda kot? aaa... chyba kojarzę.
To obraz gospodarki miejskimi zasobami mieszkaniowymi , a jednocześnie " atrakcja miejska " na deptakach miejskich w centrum miasta. Promuje to miasto i przyciąga turystów z całej Europy. A jak pięknie będzie gdy na Placu Wolności wybudują rowy z wodą i takie zwierzątka upodobają sobie kąpiel w tych rowach.
Durni ludzie nie potrafią szanować kotów bo są od nich inteligentniejsze. A na szacunek kota i jego miłość trzeba sobie obopólnie zapracować nie jak z psem mimo mojej wielkiej sympatii dla psów.
Ja wolę koty niż te obrzydliwe szczury!
Hordy szczurów powinny zacząć wchodzić do mieszkań" ludzi"którzy dolozyli starań aby z okolic bloków zniknęły koty.
Walczy się z kotami, to są szczury i myszy.Bezpańskich kotów już prawie nie ma.Nieliczne które przetrwały nagonkę i masowa sterylizacje oraz kolejna zimę, nie rozmnoza się, wiadomo.Kiedyś wchodząc do piwnicy czuć było koty, teraz na rurach piwnicznych urzędują szczury.Wiecej eksterminacji kotów, a niedlugo gryzonie wejdą do mieszkań.
Biedne zwierzątka, chyba umarły bo nikt ich nie dokarmiał. Miejmy nadzieję, że im się polepszy jakość bytowania, gdy tylko wyremontujemy Centrum.
to nie szczur, to dziki chomik
A co komu przeszkadzają.
jeden szczur wiosny nie czyni !
tak jest plaga szczurów w centrum miasta od piłsudskiego boh. września po armii krajowej przy blokach są dziury na nory i pełno młodych na co dzień ich nie widać wystarczy w nocy postać bez ruchu przy jakimś śmietniku ich jest naprawdę dużo przynajmniej widziałam ich mnóstwo zeszłego sezonu zobaczymy jak teraz po zimie
Oby nie był nosicielem dżumy...
jeden szczurek jeszcze o niczym nie świadczy gorzej jak zaczyna zdychać masowo po wyjściu na ulice. Pewnie masa ich jest, a najsłabsze sierotki jak ten bidulka przepędzają z kanałów.
gdzieś muszą żyć
nie widział światełka w tunelu...i padł..
zdechł z głodu i od podatków