Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [27.02.2012, 00:41:14] • Świnoujście
Osiedla wymazane z mapy 3
Osada Klüss, późniejsza Klicz ( Kazimierzowi ) na mapce z 1840 roku. (fot. Archiwum autora
)
W cyklu, który zatytułowałem „ osiedla wymazane z mapy”, chcę przedstawić dzieje drugiej z kolei miejscowości, po której już faktycznie żaden ślad nie pozostał. Morska Stocznia Remontowa położona jest niemal w całości na terenie, na którym niegdyś znajdowała się niewielka wioska, nosząca do 1945 roku nazwę Klüss. Przez długie wieki rozciągające się nad Świną łęgi były terenem wypasu rogacizny należącej do rolników z pobliskiej większej osady Ostswine, dzisiejszego Warszowa. W jednym z opisów wymienia się konkretnie, że swoje bydełko wypasał na łąkach na południe od wsi Ostswine jej sołtys. Na kartach historii wieś Klüss pojawiła się pierwszy raz w opisie powiatu z 1654 roku.
Pisano w nim mianowicie: „ W Klüss znajduje się 4 gospodarzy” . Musieli tam być od niedawna, jako że we wcześniejszych, pochodzących sprzed kilku lat opisach tych terenów, żadnej podobnej wzmianki nie było. Brak jest udokumentowanych danych na temat skąd pochodzili zamieszkujący tam wówczas rolnicy. Najprawdopodobniej przywędrowali z okolic miejscowości Güstrow położonej w Meklemburg – Vorpommern, w pobliżu. Znajduje się tam niewielka osada o tej samej nazwie ( Klüss ), z otaczającym ją, łąkowym krajobrazem, który jako żywo przypomina ten znad Świny.
Pastwisko w pobliżu osady Klüss koło Güstrow, 2010. (fot. Archiwum autora
)
Tereny te w okresie wojny 30-letniej były tak zniszczone, że ich mieszkańcy pozbawieni wszelkiego dobytku, szukali po wojnie nowego miejsca na życie, tam gdzie było to możliwym. Dla tych znękanych wojną przybyszów, nawet pustkowia nad Świną okazały się być miejscem dogodnym do ponownego startu życiowego. Dość szybko zajęli się oni tym co robili w swych rodzinnych stronach – wypasem bydła mlecznego. Łąki nad Świną akurat do tego się nadawały. Po kilku latach stało tam już kilka krytych trzcinową strzecha domów a w 1686 roku osada otrzymała nazwę Klüss, taką jaką nosiło opuszczone przez nich osiedle koło Güstrow.
Jeden z typowych dla osady budynków, ok. 1935 r. (fot. Archiwum autora
)
Wioska a raczej osada w ciągu kolejnych wieków rozwijała się powoli. Liczba mieszkańców nie przekroczyła kilkudziesięciu osób. Nie zbudowano tam zatem kościoła, nie było cmentarza ani szkoły. Wszystkie duchowe potrzeby zaspokajano w pobliskim Warszowie. Od początku niemal była tam jednak karczma i to nie jedna. Już w 1697 roku w opisie dawnego powiatu odnajdujemy stwierdzenie: „ W Klüss karczmarze nie posiadają żadnego pola jedynie wypasają 6 sztuk bydła i kilka owiec na swoich łąkach”. W okresie przedwojennym najbardziej popularna była restauracja w okazałym, jak na tę osadę budynku położonym bezpośrednio nad wodą, prowadzona przez rodzinę Sommerów.
Restauracja nad Świną w Klüss, ok. 1938.(fot. Archiwum autora
)
Początkowo, jak w większości wiejskich osiedli na Wolinie, stojące tam budynki były o konstrukcji szachulcowej, kryte trzciną. Z czasem, wraz ze wzrostem zamożności, pojawiły się też domy murowane. Ostatnie z nich można jeszcze było znaleźć na terenie MSR, gdzie spełniały różne cele, zanim je przed kilku laty ostatecznie rozebrano.
Z racji położenia bezpośrednio przy brzegach Świny, wioska i należące do niej łąki i pastwiska dość często doświadczały podtopień spowodowanych znaną nam „cofką”. Nie wpływało to w opinii mieszkańców, na jakość traw podtapianych łąk i pastwisk, na których wypasano nie tylko bydło ale też i dużą liczbę owiec.
„Cofka w Klüss, 1938 r. (fot. Archiwum autora
)
Zmiany w życiu leżącej na poboczu głównego nurtu życia, spokojnej osady liczącej niespełna 30 gospodarstw, przyszły wraz z tym, jak w jej bezpośredniej bliskości, poczęto wznosić hale i place montażowe stoczni Burmester, budującej doskonałe kutry rybackie w wersji dostosowanej do celów wojskowych (KFK). W pobliżu powstał jeszcze jeden nietypowy zakład, w którym budowano pływające tarcze strzelnicze dla ćwiczeń artyleryjskich.
Droga wiejska łącząca niegdyś Warszów z osiedlem Klicz(fot. Archiwum autora
)
Kolejnym zakładem znajdującym się w pobliżu była tzw. torpedownia. W ten sposób cicha osada bardzo szybko znalazła się niemal w centrum wojennych przygotowań III Rzeszy w tym rejonie. Kilka miesięcy po wybuchu wojny, także w sąsiedztwie wioski wzniesione zostały baraki przeznaczone początkowo dla jeńców wojennych i robotników przymusowych . Był to obóz pracy Ostswine – Klüss. Jego mieszkańcy byli już od 1941 roku zatrudniani w gospodarstwach rolnych tej i pobliskich wiosek, a także i przede wszystkim w powstałych zakładach stoczniowych i pobliskiej torpedowni. Z relacji dawnych niemieckich mieszkańców osiedla wynika, że zamieszkiwali tam także robotnicy pochodzący z Holandii, Francji i Belgii.
O dalszych kolejach losu małej osady znad Świny, w odcinku kolejnym.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Do - 148...Co innego ekonomia a co innego nostalgia i sentyment Morska Stocznia Remontowa w okresie swej świetności dawała pracę dla 1450 ludzi a w planach miał być trzeci dok, wykonano nawet głębię dokową. Tak jak Ciebie żal ściska za utraconą chatą ogródkiem... tak widząc obecną sytuację STOCZNI podobnie się czuję.Mieszkańcy Kazimierzowa chętnie przenosili się do nowych bloków a jak słyszałem (nie wiem czy to prawda) oferowano im domki na wsi. Staram się opisać fakty...Pozdrawiam
tak dla ciekawości dok przedwojenny stoi teraz i jest w użytku Stoczni remontowo- budowlanej w Kilu sam widziałem napis na doku.
Może to i były rudery, ale to było nasze życie, dzieciństwo - a teraz nie ma śladu.Każdy z nas na stare lata chętni by wrócił i odwiedził tamte okolice...Zresztą dla kogo to były rudery dla innego to był raj na ziemi - trzeba było tam mieszkać !Tęsknię za tymi" ruderami"...
Rybacka Baza Remontowa z majątkiem poniemieckiej czerwonej hali jednonawowej gdzie wewnątrz był dział mechaniczny i ślusarnia, silnikowy to murowany baraczek, stary poniemiecki dok z końca XIX wieku (załamał go Rosyjski Holownik) został złomowany.Drewniane duże molo i małe molo przy którym były remontowane kutry dwa slipy i drewniany baraczek w którym znajdowała się stolarnia.Przemianowana na Rybacka Stocznia gdzie zbudowano halę dwu nawową dostała dok nr.1 Na terenie pomiędzy oboma halami miał powstać podnośnik hydrauliczny (synkrolift)statków w tym celu aby wzmocnić grunt w przestrzeń pomiędzy halami- poniemiecką i nową wzmocniono dziesiątkami pali żelbetowych(to był początek zagłady Kazimierzowa. Podnośnik hydrauliczny nigdy nie powstał Kasę utopiono w błocie.To był początek zagłady tego osiedla, nie ma co żałować chaty to były rudery a drogi to ubita ziemia.Nazwę Morskiej Stoczni wymyślił -Dyr.Gaweł. kiedy powstała aby odróżnić obie stocznie.W morskiej stoczni powstała Hala 3 - nawowa. To historia.
Ślicznie dziękuje panie doktorze
DO GOŚCIA z 13 ;56 nie zdradzaj gdzie można tą ładną panią od mleka spotkać bo zapewne miała by kłopoty.taka dilerka to w naszych czasach przestępstwo. unia nakazuje pic wyrób mlekopodobny a ta pani nie stosuje się do norm co może zwiększyć ryzyko spadku umieralności społeczeństwa
Super podziękowania dla Pana Plucińskiego za opowiadanie o historii.
D z i ę k u j ę Panie dr Pluciński ! Serdecznie pozdrawiam ! T.K.
DO GOŚCI z 00:20 i z 13:16: Jest dilerka, taka niebrzydka nawet pani, zdaje się że w soboty tam bywa, sprzedaje mleko w butelkach plastikowych z prawdziwej krowy, w mieście prawdziwego niestety Żmurka na wyspie oblanej nieprawdziwą wodą=roztworem różnych ścieków i wypłuczyn ze statków.
do Gość • Wtorek [28.02.2012, 00:20] • [IP: 90.132.28.**] Teraz drogi gościu nie kupisz legalnie mleczka, bo biały płyn sprzedawany w sklepach, niema nic wspólnego z mleczkiem, poza kolorkiem. Możesz mleczko nabyć ale musisz się natrudzić i znaleźć" dilera" na ryneczku. A tak poza tym to wspaniały artykuł.
144, budynek stal do lat 90 ?To co w nim sie miescilo w ostatnich latach ?Wydzial transportu stoczni ?.
Drogie dzieci na zdjęciu nr 2 pasą się krówki na łące. Krówki dają mleczko żeby dzieci mogły pić i były zdrowe.Kiedyś dzieci na śniadanie piły mleczko a nie coca colę.
a może coś więcej o Friedrichsthal?
Ale flage chyba zmienili ?
Budynek Restaracij nad Swina to pozniejsza siedziba J.K.4 Wiatry. Zostal rozbudowany od fontu dstwiono werande. Maszt na flage stal w tym samym miejscu Budynek stal do lat 90
Super, wielkie dzięki !
Stocznia remontowa powstala na terenie Kazimierzowa gdzie zznajdowała się niemiecka stocznia jachtowa, obok niej postawiono pierwszy dok do remontow statków przy jacht klubie
Nie mogli stoczni zbudować z boku, tylko akurat na wiosce? Tak samo jak budują drogi, nie mogą drogi puścić bokiem, tylko przez kuchnię czyjegoś domu.