Niezwykłym gościom balu przygrywał zespół „Ryżczak s Family”. Na parkiecie pojawił się nawet jakiś wielki śpioch ale ten szybko zrozumiał, ze pomylił adres. Nie brakowało gości ze wschodu.
fot. Sławomir Ryfczyński
Cóż to byłby za karnawał bez balu przebierańców!? Tradycji dochowała restauracja „Konstelacja”. Ostatnim akcentem tegorocznego karnawału był tam szalony bal przebierańców. W nocy z soboty na niedzielę, na tamtejszym parkiecie w siatkę entomologa wpadł partyzant z oddziałów marszałka Tito. Ale nie sostał zasuszony w gablocie bo natychmiast zjawił się po niego dostawca sieci sklepów „Netto”.
Niezwykłym gościom balu przygrywał zespół „Ryżczak s Family”. Na parkiecie pojawił się nawet jakiś wielki śpioch ale ten szybko zrozumiał, ze pomylił adres. Nie brakowało gości ze wschodu.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wezyr z sułtanem wymieniali doświadczenia w materii kompletowania gwiazdeczek w seraju ale szybko zostali skarceni. Na widok chrześcijańskiego biskupa szybko zmienili temat...
fot. Sławomir Ryfczyński
Na parkiecie „Konstelacji” w ostatnią sobotę karnawału nie zabrakło żywych okazów przyrody i to zarówno flory jak i fauny.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nie sposób wymienić nawet wszystkich pomysłów na przebrania. Były tak wymyślne i kolorowe, że trudno byłoby zdecydować komu należy się tytuł króla tego balu.
Jak to zwykle w „Konstelacji”, uczestnicy zabawy mogli liczyć na jadła i wypitkę godną wielkiego balu. I bawili się aż do niedzieli...
źródło: www.iswinoujscie.pl
Odjazdowa impreza i chociaż mnie tam nie było to gratuluję pomysłu.
BYŁO BEZNADZIEJNIE
Szkoda, że tak Piękna Kobieta zatruwa się nikotyną. Chyba, że tylko improwizuje :-))
Taki bal a mnie tam nie było.Cały czas muszę byc dyrzurny przy kompie.Taka szkoda.
Konstelacja pełna" przebierańców" święte słowa!
Gdzie jest Danka?! Czyżby gniotła ciasto?
Wygląda na to, że Sowa & company ciągle działa, a myślałam, że zrobi Ryżczaka w balona. Jeszcze zrobi. Pomalutku. Taka już jego uroda.
o Tyna!
Widzisz Danka? Ludzie się świetnie bawią, żyją w kolektywie, nabierają optymizmu, a Ty siedzisz spocona w tym swoim małym zagrzybiałym pokoju i wymyślasz co by tu na mnie napisać. Jeszcze trochę i umrzesz od myślenia. Żebyś chociaż coś jadła, a Ty ani nie jesz, anie nie pijesz - już prawie jak trup wyglądasz. Ogarnij się nim nie jest jeszcze za późno. (ART. 54 WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI)
Danka, ale Ty głupia jesteś jak but z lewej nogi. Ja przynajmniej się przebrałem choć z gołą d_pą nie biegałem z wielu powodów. Natomiast Ty się nie musiałaś przebierać, bo Ty jesteś dziurą w zębie i owrzodzoną jamą ustną. Aaa, wiesz co Ci Powiem, że ja toleruję Twoją głupotę, ale jej nie akceptuje. (ART. 54 WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI)
o pani na trzecim zdjęciu przebrała się za smoka, pomysłowa kreacja.
Udana zabawa do rana!! :D
Bździągwa pewnie biegał tam z gołą d..ą bo był przebrany. .. za dziure w zębie hahaha
szkoda ze nie pomysleli o tej imprezie tydzien wczesniej napwno bym tam krecil piruety, pozdrawiam moich zeglarzy
Fajne nast razem krzyczcie to wpadne tez przebrany!
szmira była...